Jogin: Jeśli przed Realizacją byliśmy tak okropną osobą, że powodowaliśmy raka u każdego albo coś podobnego, to czy po Realizacji ten wpływ zostaje usunięty, czy też dzieje się coś innego?
Shri Mataji: Tak. Wiem to, tak wiele rzeczy się wydarzyło. Mieliśmy kogoś w Brighton, pamiętacie – myślę, że on tu jest – był pijany, gdy przyszedł. Widzicie, od razu był na Mnie zły. Powiedział: „Jak miałbym się pozbyć tego problemu? Nie mogę Ci uwierzyć” i temu podobne. A teraz on jest w porządku, całkowicie w porządku. Jego przemiana jest taka piękna, nie możecie… Czy on tu jest?
Jogin: Tak, jestem.
Shri Mataji: Niech cię Bóg błogosławi. On jest teraz taki słodki. Niedawno przyszedł do Mnie. Powiedziałam: „Tylko popatrzcie. On jest taki słodki”. Był bardzo słodkim człowiekiem, nieprawdaż? Ale coś go przybiło, coś go zdenerwowało, widzicie, tak, że stał się alkoholikiem, widzicie. On jest w porządku. Tylko współczucie może sprawić, że zrozumiecie, iż istnieje przyczyna tego. Jest bardzo słodką osobą, bardzo słodką osobą, bez wątpienia. Ale coś złego mu się przydarzyło. Jest w porządku.
Więc tak się stało, to prawda. Sahaja jogini zdają sobie z tego sprawę. Niektórzy, oczywiście, muszę powiedzieć, idą powolutku. To nie ma znaczenia. Oni dojdą, oni wszyscy przyjdą, jestem tego pewna. Każdy jest do tego stworzony. Właściwie, Boskość bardzo pragnie dać wam Realizację – pragnie o wiele, o wiele bardziej niż wy. Jeśli dzisiaj byłoby tysiąc ludzi, byłoby Mi łatwiej dać im Realizację. Widzicie, ale bardzo niewielu ludzi interesuje się rzeczywistością. Tysiące ludzi wariuje na punkcie tego guru Maharaja, nieprawdaż? Niczego nie dał tym biednym ludziom. Ale w rzeczywistości, jest ich bardzo niewielu. Tak jak niedawno ktoś Mnie zapytał: „Matko, dlaczego nie dasz tego wszystkim?” Powiedziałam: „Gdzie oni są, ci wszyscy? Są zajęci. Gdzie oni są? W tym Brighton, ilu ich jest? Ilu ich tu jest? W porządku? W tym jest problem. Ludzie potrzebują czasu, aby pokochać rzeczywistość. Czasu. To taka piękna rzecz. Widzicie, nawet jak dostają Realizację, to potem odpadają. Mówią: „Och, jest już ze mną w porządku. Wszystko jest ze mną dobrze”. Po roku się pojawią. Nie tędy droga. Musicie opanować tę sztukę, całkowicie ją opanować. To wszystko jest za darmo, całkiem za darmo. Wszyscy, którzy tu siedzą mogą to potwierdzić. Czy może Pani opowiedzieć coś więcej o Samorealizacji i co jest potrzebne, aby ją wzmocnić. Tak, tak, będę o tym mówić w Moim następnym wykładzie, po kolei. Teraz mówię o lewej stronie, prawej stronie a potem o centrum, a jeszcze później, oczywiście o Duchu. Z pewnością, setki razy, to jest to, co muszę zrobić. Ale muszę was budować stopniowo. W porządku? Na pewno będę. Nie uwierzycie, myślę, że dałam już co najmniej pięćset wykładów w Londynie. I na tym nie koniec. Za każdym razem mówią, że ostatnim razem, gdy mówiłam, to powiedzieli: „Matko, opowiedziałaś nam o całkowicie nowym wymiarze”, widzicie. Nie wiem, Kerry powiedział Mi, że po raz pierwszy tak mocno poczuł swoje wibracje na Moim wykładzie. Nie wiem, czym go tak bardzo wzruszyłam. Tak, to zaskakujące. On jest z Australii. Australijczycy dobrze sobie radzą. Pracują bardzo szybko.