Sahaja yogin: Mamy bardzo dobre pytanie, Shri Mataji, „Dlaczego Jezus Chrystus i różne inkarnacje musiały przechodzić przez ukrzyżowanie?”
Shri Mataji: Jest pytanie – „Dlaczego Chrystus musiał przejść przez ukrzyżowanie?” Z Biblii nie jesteśmy w stanie zrozumieć Chrystusa tak dobrze, gdyż w niej realnie jest opisany krótki okres 4-ech lat Jego życia. Lecz rzeczywiście On jest Omkarą. On jest Alfą i Omegą, jak powiedziano. On tym jest. I On przybrał formę ucieleśnienia niewinności. Pierwotny błąd popełniliśmy w kwestii Adama i Ewy. Ale w tamtych czasach popełniliśmy błąd. Jeśli podążalibyśmy za tym co miało się zdarzyć, bylibyśmy Zrealizowanymi Duszami już od dawna.
Lecz chcieliśmy wiedzieć wszystko sami, więc rozbudowaliśmy straszne ego. W rezultacie rozminęliśmy się z samym sobą. Gdy podnieśliśmy nasze głowy jako istoty ludzkie, doprowadziliśmy do skrzyżowania naszej uwagi i powstał duży krzyż do tego stopnia, że nic nie było w stanie przez niego przejść. Tak oto człowiek, istota ludzka, zagubiła się na skrzyżowaniu dróg pomiędzy uwarunkowaniami i ego. Przejście Kundalini przez tę czakrę było niemożliwe.
Wierzono w Indiach jeszcze przed Chrystusem, że musimy odpokutować nasze błędy i musimy stać się bardzo pokorni, aby wznieść się ponad nasze ego. Lecz było przepowiedziane, że Mahavishnu przyjdzie i zrobi to, co jest potrzebne dla was i waszej czakry Agnya. Więc gdy Chrystus przyszedł, nie rozumieli Go ludzie na Zachodzie a także w Izraelu i wszystkich tych miejscach. Oni nigdy nie byli w stanie Go zrozumieć, jakiego rodzaju osobowością On był. Więc Hindusi nadal wierzą w nadejście Mahavishnu, który wchłonie nasze ego i superego.
Krishna powiedział przed Chrystusem, że życie wieczne nie może być zabite, nie może być ukrzyżowane, nie może być zniszczone.
Więc przyszedł Chrystus, który był ucieleśnieniem wiecznego życia, który był ucieleśnieniem niewinności, który nie mógł być zabity. I właśnie dlatego Jego zmartwychwstanie musiało mieć miejsce. On musiał być ukrzyżowany – aby pokazać, że życie wieczne może zmartwychwstać.
Więc On był umieszczony na krzyżu jako symbol zmartwychwstania. Przesłaniem Chrystusa jest zmartwychwstanie. Lecz teraz powinniśmy zrozumieć, jak ta najważniejsza część dramatu się rozegrała poprzez ukrzyżowanie Chrystusa. Jest w nas krzyż między chiazmą optyczną [skrzyżowanie nerwów wzrokowych], zaś nasze ego i nasze uwarunkowania [superego] znajdują się po obu jego stronach i napierają mocno, więc nie ma miejsca na przejście.
Ponieważ Chrystus był ucieleśnieniem Logos, Omkary, Chaytanyi, którą nazywacie wibracjami. On jest tym jedynym, któremu udało się przejść. Więc On wyznaczył drogę zmartwychwstania dla nas.
Nie jestem jednak w stanie zrozumieć sposobu mówienia o cierpieniu. On już za nas cierpiał. On cierpiał za nasze grzechy. Gdy On jest przebudzony w tym miejscu, wchłania po obu stronach, jak widzicie, karmy, uwarunkowania, ego, On właśnie tak wchłania. A tutaj mieści się strefa, która jest miękka w okresie waszego dzieciństwa, ona ponownie staje się miękka i Kundalini wychodzi z niej. Mówienie, że musicie cierpieć, jeśli chcecie zbliżyć się do Boga, jest absolutnie złe, jest przeciwko Chrystusowi. Czy jesteśmy w stanie cierpieć więcej niż On? Czy chcecie powiedzieć, że On pozostawił trochę cierpienia dla nas? On jest przesłaniem radości i zmartwychwstania, a nie cierpienia. Nawet w Indiach wielu ludzi mówi: „Za złe karmy, których się dopuściłeś, musisz dać tyle pieniędzy, musisz zrobić to, musisz zrobić tamto”.
Jego ukrzyżowanie było częścią gry, gdyż On musiał wyznaczyć drogę w czakrze Agnyi. Aby przejść przez czakrę Agnya, On musiał być ukrzyżowany. Lecz jego przesłaniem nie jest ukrzyżowanie. Ludzie noszą krzyżyk i czuję się bardzo zraniona z tego powodu. On sam się ukrzyżował, lecz to nie jest przesłanie, to nie jest to, co powinniście celebrować, że On był ukrzyżowany. Są ludzie, którzy to celebrują! Powinniście celebrować Jego zmartwychwstanie. Zmartwychwstanie – ponieważ istoty ludzkie powinny zmartwychwstać. W Sahaja Yodze nikt nie jest ukrzyżowany, i zmartwychwstajemy w rezultacie jednego ukrzyżowania Chrystusa.
To było wystarczające. Nie jesteście w stanie nieść krzyża na swoich barkach, nie musicie tego robić. On niósł go dla was. On zrobił wszystko za was. Jest powiedziane, że On umarł za wszystkich grzesznych – to fakt. Jeśliby tego nie zrobił, otwarcie waszych Agnyi byłoby trudne, w związku z dwoma problemami, o których wam powiedziałam: uwarunkowań i ego. Jego ukrzyżowanie pomogło rozluźnić te dwa straszne twory u istot ludzkich. Jego życie powinno być zrozumiane w bardzo, bardzo głębokim znaczeniu. Lecz jeśli jesteście kimś w rodzaju dziennikarza, to możecie zapytać: „Dlaczego On się ukrzyżował? Jeśli On był Bogiem, dlaczego dał się ukrzyżować?”
Padło pytanie: „Dlaczego On dał się ukrzyżować?” Zastanawiam się, jak to wyjaśnić tym dziennikarzom, którzy nie mają żadnego pojęcia o czakrach. Ponieważ to była era lub czas „tapasyi”, poświęcenia, i wtedy wszystkie te trzy osoby – Budda, Mahavira i Chrystus, przystąpili do całkowitego wyrzeczenia się. Oni prowadzili życie wielkich „tapasvi”. Oni zrobili to dla nas, nie dla samych siebie. Oni tego nie potrzebowali. Oni tego nie chcieli, lecz musieli to zrobić, aby nas oczyścić, aby dać nam odpowiedni „medha”, jak oni to nazywają, tj. te siły Ekadesha Rudry musiały się oczyścić. I Oni musieli poświęcić swoje życia. Oni poświęcili wszelkie przyjemności życia.
Dla nich to nie było żadne poświęcenie. To był po prostu taki rodzaj życia, który chcieli prowadzić. U takich ludzi nie ma żadnych wątpliwości co do poświęcenia, lecz pojawia się pytanie odnośnie robienia czegoś, co mogłoby pomóc w otwarciu czakr ludzi w przyszłości. Bez nich nie bylibyśmy w stanie wypracować Sahaja Yogi. Dla tych ludzi istotne było oczyszczenie dla nas tych trzech czakr, które stanowią część jednej czakry Chrystusa. Wszystko to Oni wypracowali i dzięki temu dzisiaj Sahaja Yoga jest tak pięknie utworzona, tak pięknie się rozprzestrzenia, funkcjonuje. Musimy im bardzo za to podziękować. Oczywiście wszystkie pozostałe inkarnacje też pomogły, możecie to zobaczyć – Vishuddhi, następnie także Serce i te wszystkie pozostałe: prawe Serce, lewe Serce. Wszystkie te anioły, jak nazywani są w Biblii, pomogły nam przejść [Agnyę]. Wszystkie te inkarnacje w naszym procesie ewolucji, są odpowiedzialne za tworzenie dla nas tych „drabin”, żebyśmy czynili postępy.
Tak oto ostatecznie osiągacie stan „tapa” [pokuty] w szóstym centrum, a następnie stan Prawdy, „satya”. Wtedy Prawda przychodzi do was poprzez Sahaja Yogę w mózgu, w sferze limbicznej, gdy Kundalini tam wchodzi, Ona wprowadza tam światło. Ona tworzy oświecone osobowości a następnie łączy się z tą Wszechprzenikającą Siłą Boskiej Miłości. I z tą Boską Miłością następują wasze całkowite przemiany i transformacja.
Zatem ich wkład do wzrostu duchowego istot ludzkich był ogromny, a ten [wkład] Chrystusa był największy.