
Witajcie w serii zgłębiającej fascynujące skrzyżowanie współczesnej neuronauki z duchową mądrością. Wraz z dr. Ashishem Pradhanem, wybitnym neurologiem i praktykiem medytacji, badamy, jak ludzki układ nerwowy łączy się z subtelnym systemem energetycznym opisanym w naukach Śri Matadźi Nirmala Dewi. Celem jest ukazanie głębokiej współzależności ciała i ducha, prowadzącej do lepszego zrozumienia świadomości i osobistego odkrycia jedności poprzez medytację.
Część 1: Odwrócone Drzewo
Dziś zagłębiamy się w fascynujące skrzyżowanie neuronauki i duchowości, badając, jak ludzki układ nerwowy, autonomiczny układ nerwowy, i unikalna organizacja mózgu odnoszą się do naszych duchowych doświadczeń. Dołączcie do nas, gdy będziemy rozwikływać tajemnice świadomości, rolę ewolucji w kształtowaniu mózgu, oraz głębokie spostrzeżenia ze starożytnych tekstów, takich jak Bhagawadgita. Czy kiedykolwiek zastanawialiście się, jak nasze mózgi postrzegają duchowość? Lub jak starożytne teksty mogą być zgodne z nowoczesną neuronauką? Przygotujcie się na poszerzającą horyzonty rozmowę, która podważy wasze rozumienie ludzkiego doświadczenia. Zacznijmy odkrywać te i inne intrygujące pytania z dr Ashishem Pradhanem.
Dr Pradhan jest wybitnym liderem medycznym, który prowadził nowatorskie prace w neurologii i medycynie sercowo-naczyniowej. A jego kariera jest świadectwem strategicznego przywództwa i głębokiego zaangażowania w opiekę skoncentrowaną na pacjencie. Z wybitną karierą obejmującą kluczowe role w rozwoju leków w wielu globalnych organizacjach R&D farmaceutycznych, Dr Pradhan zapoczątkował przełomowe inicjatywy, które redefiniują opiekę nad pacjentem i strategię medyczną.
I przez całą swoją karierę, Dr Pradhan prowadził jeszcze większe innowacyjne inicjatywy, które łączą postęp naukowy z holistyczną opieką nad pacjentem, zdobywając uznanie za swoje pragmatyczne podejście i globalny wpływ.
A oprócz swoich osiągnięć zawodowych, jest osobą praktykującą medytację, a także trenerem i mentorem. Ashish poznał Sahadźa Jogę jako formę praktyki medytacyjnej już w bardzo młodym wieku, w Bombaju w Indiach. I doświadczywszy jej głębokich korzyści, zarówno osobiście, jak i zawodowo, Ashish był pełnym pasji zwolennikiem, a także instruktorem techniki medytacji Sahadźa. Przez ostatnie dziesięciolecia prowadził seminaria i warsztaty wprowadzające tę medytację w wielu krajach. A doświadczenia, które zdobył przez te lata globalnej interaktywności, pozwoliły mu zastanowić się, jak najlepiej wprowadzać tę medytację zróżnicowanym kulturowo odbiorcom poprzez jednoczący język współczesnej nauki.
Witaj, doktorze Ashish, to wielka przyjemność gościć cię u nas.
Dziękuję Moniko. Dziękuję za zaproszenie. Zacznijmy od rozmowy z naszymi widzami o twojej podróży medytacyjnej i założycielce tej medytacji.
Sahadźa została założona przez Śri Matadźi Nirmala Dewi jako Sahadźa Joga w Indiach. Jest również znana jako Medytacja Sahadźa Jogi lub Medytacja Sahadźa na całym świecie w 1970 roku w Indiach. I jest to bardzo prosta, bezpośrednia technika medytacyjna, która w swej istocie opiera się lub jest definiowana przez przebudzenie uśpionej energii, która znajduje się w każdym z nas w kości krzyżowej. I w miarę jak będziemy zagłębiać się w tę serię, będziemy dużo mówić o tym, jak całe cechy anatomiczne odnoszą się do duchowości. Ale przebudzenie tej energii i jej wznoszenie się przez centra energetyczne, które leżą powyżej, oraz jej ostateczna manifestacja przez siódme centrum energetyczne poprzez jego przebicie, tak zwane w terminach duchowych, jest tym, czym medytacja jest naprawdę. Ale w rzeczywistości, poza tym, jest to, co nazywa się stanem jogicznym. Więc to było coś, co Śri Matadźi rozpoczęła w 1970 roku. Obecnie jest praktykowana w ponad 110-120 krajach na całym świecie. W bardzo młodym wieku mój ojciec zaczął praktykować tę formę medytacji, do której i ja dołączyłem. I byłem dość młody, około dziesięciu lat. I od tego czasu regularnie praktykuję tę formę medytacji.
Doktorze Pradhan, zanim rozpoczniemy badanie duchowych aspektów bycia człowiekiem, dlaczego kluczowe jest najpierw zrozumienie złożoności naszego układu nerwowego? I jak to zrozumienie kładzie podwaliny pod naszą duchową podróż?
Doskonałe pytania. Więc podróż zaczyna się od tego, co to znaczy być człowiekiem. Więc kiedy mówimy, że jesteśmy istotami ludzkimi, to znaczy, że jesteśmy Homo sapiens, jesteśmy zdefiniowani przez zestaw cech biologicznych, zestaw cech genomowych, sposób, w jaki kod genetyczny definiuje nas jako ludzi. Więc, na przykład, jak każdy wie teraz, w XXI wieku, mamy w sobie 46 chromosomów. Są to zarówno autosomy, jak i chromosomy płciowe. I to właśnie czyni nas ludźmi. Projekt Ludzkiego Genomu odkrył całą sekwencję genetyczną. Czyli, jej chemia mogła zostać zapisana. I jeśli to przeczytasz, można to również postrzegać jako zbiór liter około sześciu miliardów par zasad, opisujących, jak zapisany jest kod genetyczny. Ale to można by zrobić dla każdego żywego organizmu, który istnieje na planecie. Więc mamy szczególny kod genetyczny, który jest dla nas unikalny. Czy to czyni nas ludźmi?
Więc to, co czyni nas ludźmi, to nie wspólna chemia, która nas łączy; jest taka sama jak u meduz, jest taka sama jak u ryb, jest taka sama jak u ssaków, u kręgowców, u gadów. Każdy żywy organizm ma kod genetyczny. Czy to czyni je ludźmi? Cóż, tym, co czyni nas ludźmi, jest bardzo unikalna zdolność, która, przynajmniej jak dotąd, wierzymy, że jest bardzo unikalna dla nas jako gatunku. I to jest zdolność do rozróżniania między tym, czym jest 'ja’, a czym nie jest. I to definiuje nas jako istotę ludzką. Przecina się to z nauką, filozofią i religią. To właśnie na tym kluczowym skrzyżowaniu zaczynamy definiować siebie jako ludzi. I dlatego, na samym początku, gdy rozpoczynamy tę podróż, konieczne jest, abyśmy zdali sobie sprawę, abyśmy rozpoznali, co to znaczy być człowiekiem. I w tej konstrukcji tego, co to znaczy być człowiekiem, jest to, gdzieś w nas, niemalże wbudowany system, który pozwala nam rozróżniać między nami jako mną, na przykład, ja, poczucie 'jaźni’ kontra 'nie-jaźni’. Każda istota ludzka mówi: „To jest moje ciało, to jest moja osoba, to jestem ja.” Więc kim jest to „ja”? Co daje człowiekowi świadomość, by powiedzieć: „To jestem ja”, a nie ktoś inny? Czy słonie to robią? Czy lwy to robią? Czy tygrysy to robią? Czy łososie to robią? Czy kondor latający w powietrzu to robi? Jak dotąd nie wiemy, ale zakłada się, na podstawie licznych eksperymentów, które przeprowadzono, że najbliżej tego są wielkie małpy człekokształtne, orangutany, szympansy, które mogą mieć to rozumienie między 'ja’ a 'nie-ja’. I to, w istocie, jest krytycznym punktem wyjścia do zrozumienia ludzkiej duchowości i jej źródeł.
Więc, doktorze Pradhan, ewolucja ukształtowała nasze mózgi przez tysiąclecia, coś, o czym już pan wspominał. Czy mógłby pan namalować obrazowy opis tej ewolucyjnej podróży, podkreślając wszelkie fascynujące adaptacje, które ukształtowały strukturę i funkcję naszego mózgu w cud, jakim jest dzisiaj?
Rozwinę to pytanie, poświęcę trochę czasu na wyjaśnienie. To kluczowe pytanie. Zacznijmy więc od samego początku. Życie, jakie znamy, powstało jako organizmy jednokomórkowe w wodzie. Gdy planeta uformowała się po Wielkim Wybuchu, zaczęła stygnąć, gazy ostygły, ukształtowała się skorupa, powstały oceany, pierwiastki połączyły się, i gdy planeta ostygła, w pewnym momencie, ta unikalna chemia połączyła się elementów opartych na węglu i uformowała to, co nazywamy życiem. Zaczęło się więc od organizmów jednokomórkowych, które przez miliardy lat dojrzewały, rosły najpierw w plankton, potem małe ryby, potem większe ryby. Stopniowo wyszły na ląd, stały się płazami; potem mieliśmy jedne z nich: gady, a z gadów mieliśmy kręgowce i bezkręgowce; to znaczy, te z kręgosłupem: ssaki, a potem, oczywiście, my, jako część gatunku ssaków.
Jeśli przyjrzymy się niektórym z najbardziej prymitywnych form życia, to są to dokładnie pojedyncze komórki lub organizmy wielokomórkowe, które wykonują najbardziej podstawowe funkcje. Jedzą, zużywają składniki odżywcze, jakoś przeżywają, rozmnażają się, i umierają w pewnym momencie, a cykl się powtarza. Więc jeśli spojrzymy na strukturę tych organizmów, widzimy zaczątki tego, co nazywamy układem nerwowym. Układ nerwowy to system, który pozwala na generowanie prądów elektrofizjologicznych. Jeśli pomyślisz o tym, czym jest układ nerwowy, pomyśl o nim jak o prądach elektrycznych, które są generowane. Są to zmiany napięcia, które zachodzą na błonach komórkowych. Więc, jakbyś wziął woltomierz i przyłożył go, możesz zobaczyć zmiany, które zachodzą na błonie, i nazywa się to potencjałem przezbłonowym. Więc dlaczego to jest ważne? Wydaje się to trochę głębsze niż pytanie, które zadajesz, ale to jest ważne, ponieważ życie, dosłownie, jest elektrycznością. Życie, dosłownie, jest definiowane przez obecność ładunku elektrycznego. Więc, na przykład (i wrócę do pytania, na które odpowiadasz), ale to znowu jest ważne. Na przykład, gdy życie dobiega końca, szczególnie u ludzi, mówimy, że to nie tylko wtedy, gdy serce przestaje bić, ale gdy mózg przestaje działać. Nazywa się to śmiercią mózgu. Więc, gdy ta aktywność elektryczna, która istnieje, nie tylko w sercu, która powoduje pompowanie serca, ale także fale mózgowe, dobiegają końca. A powodem, dla którego te fale mózgowe faktycznie powstają, jest ruch sodu i potasu przez błony.
Więc wracając do tego, o czym dyskutujemy. Jeśli spojrzymy na najbardziej prymitywne formy życia, nie mają one dobrze rozwiniętego układu nerwowego. Wydają się mieć tylko te drobne, jakby nici impulsów elektrycznych, które są jak mała sieć, która ciągle się pojawia. I tak właśnie mówimy, że komórka żyje. Idąc dalej, co widzimy, jeśli przyjrzymy się naturze filogenetycznej, jeśli przejdziemy od ryby do gada, do podstawowego ssaka, do, powiedzmy, człowieka. Na przykład, weźmy rybę, weźmy węża, weźmy mysz, a potem ludzki mózg, odkrywamy, że podstawowe wymagania do utrzymania funkcji wegetatywnych – oddychania, lokomocji – czyli ruchu, pożywienia lub odżywiania lub jego zdobywania, trawienia, wydalania i rozmnażania, podstawowe funkcje życiowe – są obecne, lub zaczęły rosnąć w miarę postępu ewolucji. Nie wiemy, dlaczego tak się stało — czy to był darwinizm, presje ewolucyjne, dobór naturalny, dziedziczenie ze zmianami, wszystko, co Darwin napisał i od tego czasu było dyskutowane i debatowane — wszystko to jakoś się połączyło. Ale układ nerwowy zaczął ewoluować. Stawał się coraz bardziej wyrafinowany pod względem zdolności reagowania na zmiany w środowisku. Jeśli jesteś małą rybą, martwisz się tylko o to, żeby nie zostać pożartym przez większą rybę. Jeśli jesteś większą rybą, martwisz się tylko o to, żeby nie zostać pożartym przez jeszcze większą rybę. Dlatego, wyobraź sobie bycie rybą w środowisku wodnym: potrzebujesz narządów zmysłów, musisz wykrywać ruch, musisz coś słyszeć — nie w falach dźwiękowych, ponieważ fale dźwiękowe nie są łatwo propagowane w wodzie — i stopniowo potrzebujesz oczu lub tego, co nazywamy narządami wzroku, aby móc zobaczyć, czy większy organizm zbliża się do ciebie. Przypuszcza się, że jakoś te presje ewolucyjne, te potrzeby przetrwania, zaczęły tworzyć i wywierać presję w taki sposób, że to, co dziś nazywamy „układem nerwowym”, zaczęło ewoluować.
Przeskoczmy kilka miliardów lat do przodu, a to, co teraz znajdujemy w ludzkim mózgu, to wysoko rozwinięty system, który ma dwie podstawowe warstwy. Pierwsza warstwa znajduje się w paleokorze — starym mózgu — która dba o funkcje wegetatywne, reakcję strachu lub walki, podstawowy rodzaj reakcji; a powyżej tego jest to, o czym będziemy prawdopodobnie najwięcej mówić, czyli kora mózgowa. To kora mózgowa jest najwspanialszym dziełem ewolucji z perspektywy neurologicznej, i to jest kluczowe do poznania, i mam nadzieję, że to pozwoli nam, w miarę postępu naszej dzisiejszej dyskusji, jako podstawa do tego, dokąd zmierzamy.
Chciałbym zapytać, doktorze, że w Bhagawadgicie znajduje się uderzająca metafora drzewa rosnącego do góry nogami, z korzeniami w mózgu. Czy mógłby pan zagłębić się w głębię tej metafory przez pryzmat neuronauki, oświetlając jej głębokie implikacje dla naszego rozumienia umysłu?
Pan Śri Kryszna, w Bhagawadgicie, w piętnastym rozdziale, opisuje drzewo, które jest do góry nogami, a strofa, która to opisuje, mówi, że istnieje drzewo z korzeniami w mózgu, a jego gałęzie rosną w dół, a liście są jak Wedy, a ten, kto zna lub posiada wiedzę o tym drzewie, jest mistrzem Wed. Wedy, jak wiecie, są uważane prawdopodobnie za najstarsze pisma, które zagłębiają się w filozofię, ale co najważniejsze, w duchowość. Więc co to znaczy? Jak to się stosuje? Prawdopodobnie bardziej zwięzłe wyjaśnienie układu nerwowego nie istnieje w tak niewielu słowach, jak zostało to opisane w Bhagawadgicie.
Jak to się koreluje? Mózg, który znajduje się tutaj, nazywany jest centralnym układem nerwowym, mózg i rdzeń kręgowy. Składa się dosłownie z miliardów i miliardów swojej jednostki funkcjonalnej, swojej podstawowej jednostki funkcjonalnej zwanej neuronami. Neurony mają ciało komórki, i mają długi ogon, który nazywa się aksonem, i te aksony schodzą w dół i przechodzą przez, stanowiąc również nasz rdzeń kręgowy; następnie wychodzą z kręgosłupa, jak również z części mózgu, zwane nerwami czaszkowymi lub nerwami rdzeniowymi, i unerwiają całe ludzkie ciało. Więc dosłownie, jeśli pomyślimy o tym w kategoriach metaforycznych, mamy drzewo; animacja to wyjaśni. Drzewo, które ma korzenie w mózgu, gałęzie, gdy wychodzą, i krążą, i są rozłożone po całym ciele, i unerwiają nawet najmniejszy rodzaj końcówek naszych palców i każdą część naszego ciała, i to właśnie jest określane przez Śri Krysznę w Bhagawadgicie jako liście; i dlaczego jest to ważne dla nas do zrozumienia, gdy mówi się, że znajomość tego jest znajomością Wed, to dlatego, że ta anatomiczna infrastruktura stanowi podłoże, poprzez które możemy zyskać urzeczywistnienie lub zrozumienie rzeczywistości, które wykracza poza interpretację zarówno naszego umysłu, jak i naszych uwarunkowań, i to jest prawdziwa wiedza; to jest prawdziwa 'Wiedza’. 'Wiedza’ oznacza wiedzę, jak założycielka Sahadźa zawsze mówiła, a wiedza o tym drzewie jest zdobywana tylko poprzez samoświadomość. Ta energia, która jest w nas obecna, gdy ta energia jest przebudzona, zdajemy sobie sprawę z prawdziwej natury tego drzewa, jego gałęzi, czyli nerwów, i tak zwanych liści. Więc, jak wyraziła założycielka Sahadźa, Śri Matadźi, i mówiła mi to również wielokrotnie, w uprzywilejowanej rozmowie, którą mieliśmy, że Sahadźa, zasadniczo, jest funkcją naszego układu nerwowego. Duchowość ludzka nie jest uwarunkowana, nie zależy od naszego układu sercowo-naczyniowego, naszego układu trawiennego, naszego układu hormonalnego. Nie. Duchowość ludzka i jej doświadczenie są funkcją naszego układu nerwowego, i to jest dokładnie to, do czego zmierzał Śri Kryszna, gdy wyjaśniał to w tej bardzo krótkiej strofie w Bhagawadgicie.
To takie interesujące, i jestem pewna, że wielu z nas nie miało okazji dotrzeć do tego rodzaju interpretacji tego, i bardzo dziękuję za wyjaśnienie nam tego. Czy mógłby pan rzucić światło na intrygujące powiązania między naszym fizycznym układem nerwowym a abstrakcyjnym pojęciem duchowego systemu subtelnego, i jak nasze procesy neuronalne mogą odnosić się do głębszego doświadczenia duchowego?
Zacznijmy więc od anatomii i fizjologii układu nerwowego, a następnie przejdziemy do subtelniejszego aspektu tego i jak się one korelują. Ludzki układ nerwowy obejmuje centralny układ nerwowy, czyli mózg, rdzeń kręgowy, a następnie mamy obwodowy układ nerwowy, czyli te nerwy, a częścią tego jest autonomiczny układ nerwowy. Wiele z tego, co będziemy omawiać dalej, i w kolejnych odcinkach, będzie dotyczyć tej krytycznej funkcji, jaką jest autonomiczny układ nerwowy. Poświęćmy więc chwilę, aby zrozumieć, co jest czym. Mózg i rdzeń kręgowy, czyli centralny układ nerwowy, odnoszą się do obu funkcji wegetatywnych, jak również naszych funkcji wolicjonalnych: myślenia, kreatywności, planowania itp. Wszystko to są funkcje tej pięknej rzeczy, którą nazywamy korą mózgową. Oprócz tego mamy lokomocję, czyli ruch, siedzę tu teraz, wiem, gdzie są moje stawy, wiem, gdzie są moje nogi, moje oczy patrzą i postrzegają rzeczywistość, jaką widzimy wokół nas.
Krytyczną częścią zrozumienia tego, i poświęcę kilka minut, aby to wyjaśnić, ponieważ jest to ważne. Rzeczywistość, tak jak ją postrzega istota ludzka — i to jest absolutnie fascynujące — rzeczywistość, tak jak ją postrzega każdy człowiek, jest interpretacją mózgu. Potrzeba trochę czasu, aby to dotarło, ponieważ sam mózg jest całkowicie osłonięty wewnątrz czaszki. Nie wchodzi w interakcję ze światem zewnętrznym. Oczy odbierają impulsy ze środowiska. Uszy odbierają fale dźwiękowe i tworzą impulsy — znowu, impulsy elektryczne. Zarówno z oczu, jak i uszu, a także ze środowiska wokół, receptory czuciowe, które istnieją w skórze i reszcie ciała, wszystkie są przekazywane do mózgu, i to mózg interpretuje te sygnały. Na przykład, patrzę na kamerę, gdy to jest nagrywane. Moje oczy to widzą, słyszę siebie, mówię w języku angielskim. Dosłownie miliony procesów odbywają się teraz w tym miejscu. Ponieważ urodziłem się w epoce i dorastałem w epoce, w której wiem, że ta maszyna, na którą patrzę, i patrzę na ciebie, nazywa się kamerą. Znam słowo na to. Wiem, co robi. Wiem, że to urządzenie nagrywające. Nagrywa obraz. Nagrywa mój głos. Ale wyobraź sobie, że pochodzę z epoki, zaledwie kilkaset lat temu, kiedy nie wiedziałem, co to jest kamera. Moje oczy nadal by ją widziały, ale nie rozpoznałyby jej. Więc, z tym samym dokładnym obiektem, w oparciu o moje wcześniejsze jego zrozumienie, moja rzeczywistość się zmienia. Więc to wciąż jest kamera. Nadal będzie robić dokładnie to, do czego została zaprojektowana. Ale ponieważ nie mam jej zrozumienia, moja rzeczywistość jej się zmienia, sposób, w jaki ją widzę. Mówię po angielsku; jeśli ktoś nie rozumie angielskiego, powie: „O czym on mówi?” Jeśli ktoś mówi w języku, którego nie rozumiem, i mówi dokładnie to samo, co ja, nie rozumiem tego, ponieważ nie mam wiedzy o języku, w którym ta osoba mówi. I to jest bardzo ważne. To jest bardzo, bardzo ważne do zrozumienia, zanim przejdziemy do duchowości.
Ponieważ rzeczywistość, znowu, jest tym, czym ją postrzegamy. I istnieje mnóstwo literatury na temat duchowości, która mówi, że świat, który widzimy wokół nas, jest naprawdę iluzją. Oczywiście, dla literalisty, i z naukowego punktu widzenia, to nonsens. Czarne jest czarne, białe jest białe, czerwone jest czerwone, niebieskie jest niebieskie, zielone jest zielone. Dlaczego? Ponieważ oko może postrzegać długości fal światła widzialnego na podstawie spektrum. Więc, czy wiesz, że zielone jest zielone, czy nie, możesz nie znać słowa, ale dziesięć osób, chyba że mają upośledzenie wzroku, zobaczy zielone jako zielone, a czerwone jako czerwone. Więc w tych ramach, rzeczywistość jest taka sama. Ale tam, gdzie się zmienia, gdzie zaczyna być nieco inna, to gdy mówimy o rzeczach, tak jak podałem przykład kamery. Wszystko to jest ważne. Dlaczego? Ponieważ to tylko nam mówi, poświęciłem trochę czasu, aby to wyjaśnić. Więc przepraszam, jeśli było to trochę rozwlekłe. Ale ważne jest, aby zdać sobie sprawę, ponieważ rzeczywistość, tak jak ją postrzega istota ludzka, zależy od jej wcześniejszych uwarunkowań oraz jej zrozumienia i wiedzy podstawowej. Gdybym miał zobaczyć obraz wiszący w Luwrze z bardzo tajemniczym uśmiechem, uważany za najsłynniejszy obraz na świecie, prawdopodobnie rozpoznałbym go jako Mona Lisę. Ale wyobraźmy sobie kogoś, kto nigdy nie słyszał o Mona Lisie, kto nigdy nie słyszał o Da Vinci, widzi ten obraz i może go nie rozpoznać, ponieważ on lub ona może docenić piękno. Nie chodzi o to, by umniejszać poczuciu estetyki jednostki, ale może nie rozpoznać go jako Mona Lisy, prawdopodobnie najsłynniejszego obrazu na świecie. Wszystko to jest ważne. Dlaczego? Ponieważ świat, w którym żyjemy, od czasu narodzin do czasu śmierci, zależy od tego, jak nasz mózg został zaprogramowany.
Przejdźmy teraz do istoty twojego pytania. Duchowość nie zależy od, ani nie dąży do wyniesienia jednostki ponad jej uwarunkowania, ponad jej stan wiedzy, ponad to, czego jej status edukacyjny mógł ją nauczyć lub nie. Niezależnie od tego, co jej uwarunkowania społeczno-ekonomiczne mogły na nią nałożyć. Niezależnie od tego, co jej wychowanie kulturowe mogło w niej wywołać. Wszyscy jesteśmy produktami naszej kultury, naszych społeczeństw, naszych przekonań, naszego statusu edukacyjnego, naszego statusu ekonomicznego. Rzeczywistość duchowa jest całkowicie ponad tym wszystkim. Więc, wracając do tego przykładu, dlaczego duchowość jest inna, lub jak jest skorelowana? Istnieje w nas subtelny system, który jest bardzo różny i uniwersalny. Tak jak ludzki mózg i rdzeń kręgowy oraz nerwy i obwodowy układ nerwowy są uniwersalne, system subtelny, tak zwany, który jest systemem duchowym, jest bardzo różny, i ma pewne anatomiczne korelacje z układem nerwowym. Więc, tak jak mamy autonomiczny układ nerwowy, który ma składową współczulną i składową przywspółczulną, podobnie, mamy w sobie subtelny system, który ma tak zwane kanały energetyczne, centra energetyczne, i sposób, w jaki istota ludzka, każda istota ludzka na planecie, może doświadczać rzeczywistości całkowicie niezależnie od jej tła kulturowego, filozoficznego, duchowego, edukacyjnego, językowego.
Zdecydowanie interesujące jest zrozumienie, jak duchowość rozwija jednostkę w różne sposoby, które pan wyjaśnił, i jestem pewna, że w trakcie tej serii dowiemy się od pana więcej o tym subtelnym systemie, o którym pan mówił. Gdyby mógł pan namalować obraz ludzkiego układu nerwowego, odsłaniając jego skomplikowane funkcje i fascynującą strukturę, i gdy oddalimy obraz, jak autonomiczny układ nerwowy wpisuje się w ten wielki neuronalny gobelin, orkiestrując reakcje naszego ciała poza świadomą kontrolą?
Więc, autonomiczny układ nerwowy, tak zwany autonomiczny, ma swój własny system wolicjonalny. Jak to się dzieje? Jeśli zacznę ćwiczyć, moje tętno wzrośnie. Dlaczego? Ponieważ moje mięśnie będą potrzebować więcej tlenu; tlen jest przenoszony przez krew; krew musi być pompowana w znacznie szybszym tempie i z dużo większą siłą. Więc adrenalina zacznie być wydzielana, i zwęży moje naczynia krwionośne, a także zwiększy siłę skurczu mojego serca, co zwiększy ciśnienie w systemie, i voila, dostaję więcej tlenu, ponieważ dostaję więcej krwi. Podobnie oddychanie, trawienie; nie kontrolujemy tych procesów. Kiedy coś jem, nie muszę mówić mojemu żołądkowi, żeby zaczął to trawić. Nie muszę mówić moim jelitom, żeby przesuwały jedzenie dalej. Wszystko to jest poza naszą świadomą kontrolą. Nie musimy o tym myśleć. To jest autonomiczny układ nerwowy.
Autonomiczny układ nerwowy bierze swój początek z dwóch części ludzkiego ciała. Pierwsza jest w mózgu, a druga, w kości krzyżowej, która znajduje się na dole kręgosłupa, jak widać na animacji. Nazywa się to wypływem czaszkowo-krzyżowym. Układ nerwowy współczulny, który uzupełnia autonomiczny układ nerwowy, również bierze początek w mózgu. Pamiętajcie o pierwotnej rzeczy, o której mówił Śri Kryszna, lub która jest w Bhagawadgicie. To również zaczyna się od mózgu, i również wyłania się z rdzenia kręgowego. Więc autonomiczny układ nerwowy ma dwa komponenty: przywspółczulny i współczulny. Te dwa systemy funkcjonują wzajemnie się uzupełniając. Nie antagonizują się nawzajem, ale uzupełniają się. Na przykład, współczulny układ nerwowy zwiększy tętno. Pomoże w tego rodzaju działaniach. Przywspółczulny, z drugiej strony, zwolni tętno, i zwiększy, przepływ perystaltyki, lub będzie promować perystaltykę, czyli ruch pokarmu w przewodzie pokarmowym. Więc przywspółczulny i współczulny układy nerwowe funkcjonują jako wzajemne uzupełnienia.
Jak to wszystko działa? W mózgu, mamy te bardzo małe ciała nerwowe zwane neuronami. Nerwy zaczynają się stamtąd, przez aksony. Wychodzą z mózgu w postaci nerwów czaszkowych, a następnie wychodzą również z rdzenia kręgowego. Te nerwy rozgałęziają się, dosłownie rozgałęziają się, i wchodzą do różnych narządów, całego systemu narządów. Więc nasze oczy, nasze uszy, nasze płuca, nasze serce, żołądek, dwunastnica, trzustka, co tylko chcesz, narządy rozrodcze, nerki. Wszystkie są unerwione. Pomyśl o drzewie z jego gałęziami wychodzącymi, i te maleńkie, maleńkie, maleńkie, maleńkie, maleńkie, nitkowate struktury. Wyrażenie w medycynie to unerwienie. Penetrują one te narządy. I tak właśnie autonomiczny układ nerwowy kontroluje te funkcje: tętno, oddychanie, układ pokarmowy, nasz układ hormonalny, przez te nerwy, które są wniknięte. Więc to jest wasz sprzęt. Jeśli myślicie w kategoriach sprzętu i oprogramowania, to jest anatomiczny sprzęt. Te nerwy, które penetrują te narządy, i w zależności od tego, czy są to nerwy przywspółczulne, czy nerwy współczulne, mają różne neuroprzekaźniki, substancje chemiczne, które napędzają funkcję tych narządów. Więc w istocie to jest autonomiczny układ nerwowy. Słowo to jest ważne, ponieważ, znowu, jest poza kontrolą wolicjonalną, i to jest dobra rzecz, ponieważ w przeciwnym razie byłoby niemożliwe przetrwanie z minuty na minutę.
Teraz kilka szybkich punktów. Jaka jest główna funkcja autonomicznego układu nerwowego? Główną funkcją autonomicznego układu nerwowego jest utrzymanie milieu intérieur. To rodzaj francuskiego wyrażenia. Co to znaczy? Zapewnia, że wewnętrzne środowisko, w którym istnieje organizm, jest utrzymywane w stanie równowagi. To słowo jest kluczowe; ta funkcja jest niezbędna. Więc jeśli ćwiczę, wracając do pierwotnego przykładu, moje tętno może wzrosnąć, ale w pewnym momencie musi zostać obniżone. Bo jeśli będzie tylko rosło i rosło i rosło, w pewnym momencie moje serce zawiedzie. Dlatego jeśli jest przyspieszenie, musi być też zwolnienie. Jeśli jest ruch do przodu, ten ruch do przodu, w pewnym momencie, musi się zatrzymać, i musi zwolnić. Pomyślmy na przykład o tym, kiedy jemy i mamy ruch perystaltyczny, więc jedzenie schodzi w dół, żołądek, dwunastnica, jelito czcze, jelito kręte itp., a następnie trafia do jelita grubego. Wszystko to jest utrzymywane w tym absolutnie, niemożliwie złożonym, ale całkowicie zintegrowanym systemie. Dwa komponenty autonomicznego układu nerwowego nieustannie ze sobą rozmawiają. Nie funkcjonują w swoich własnych cyklach, i to również jest bardzo ważne z duchowego punktu widzenia. Więc utrzymanie tej wewnętrznej równowagi i zaspokajanie potrzeb organizmu, w miarę jak rzeczy się toczą, jak zmienia się środowisko wokół tej jednostki, jest bardzo ważne.
W potocznym języku, jeśli szukacie w Google lub oglądacie filmy na YouTube, mówi się o autonomicznym układzie nerwowym, że to coś, co pomaga w walce lub ucieczce. Jeśli idę, jeśli spaceruję, jeśli spaceruję po dżungli, widzę tygrysa, mój mózg rozpoznaje, że to niebezpieczeństwo, muszę zacząć uciekać, moje tętno wzrośnie, ponieważ natychmiast muszę zacząć biec, ciało to wie, i ruszam. To jest ucieczka. Ale jeśli jest mniejsze niebezpieczeństwo, z którym mogę walczyć, to samo, reakcje walki lub ucieczki. Ale przez całą naszą ewolucję, poprzez środki, których tak naprawdę nie rozumiemy, poprzez mechanizmy, które jeszcze nie zostały wyjaśnione, ten system rozwinął się w organizmach, i jest obecny u ssaków, ale jest najbardziej rozwinięty u ludzi. I jest to bardzo, bardzo, bardzo ważne do poznania, ponieważ subtelny system, o którym będziemy dyskutować w następnych odcinkach, jest mikrokosmosem; subtelny system jest mikrokosmosem, który odzwierciedla makrokosmos, którym na poziomie materialnym jest autonomiczny układ nerwowy.
Bardzo dziękuję za to bardzo szczegółowe wyjaśnienie, i to niejako obejmuje również następne pytanie, które miałem do pana, a mianowicie, jak gałęzie przywspółczulna i współczulna różnią się od siebie, i jak współdziałają ze sobą, aby utrzymać równowagę organizmu i podstawowe funkcje itp. To prowadzi mnie do ostatniego pytania na dziś, a pytanie dotyczy nerwów. Nerwy są jak elektryczne okablowanie ciała, a przynajmniej tak słyszeliśmy. Ale jak dokładnie przekazują wiadomości, i dlaczego są kluczowe dla naszych zmysłów i ruchów? Więc, gdyby mógł pan nas zabrać w ten elektryzujący świat nerwów, a jednocześnie, opowiedzieć nam, jak nasz układ nerwowy, autonomiczny układ nerwowy i nerwy splatają się z koncepcją ludzkiego duchowego systemu subtelnego?
Więc nerwy są jak okablowanie elektryczne. Są to komórki, a sposób ich funkcjonowania polega na generowaniu i przewodzeniu impulsów. Impuls oznacza impuls elektryczny. Jeśli pomyślisz o tym, mojej ręce, jako o błonie komórkowej. Masz sód i potas. Są to dwa dodatnio naładowane jony, które przechodzą przez błonę komórkową, a gdy przechodzą przez błonę komórkową — więc potas wychodzi, sód wchodzi — tworzą zmianę ładunku elektrycznego na powierzchni. Więc impuls nerwowy lub jego propagacja to przemieszczanie się tego impulsu wzdłuż linii. Powiedzmy, że to jest początek nerwu, to jest koniec; impuls jest generowany tutaj, i idzie w dół. Więc tak dokładnie przemieszcza się ładunek elektryczny. Oczywiście, w przewodzie elektrycznym jest inaczej. To faktycznie ładunek elektryczny, który jest bardzo różny od ruchu jonów potasu i sodu przez błony. To jakoś tworzy świadomość. Nie wiemy dokładnie, jak ją tworzy, ale jesteśmy świadomi, tak jak jesteśmy świadomi. To stan, który jest inny niż wtedy, gdy śpimy. Więc ten stan świadomości jest ważny. Nie wiemy dokładnie, jak jest tworzony w mózgu, ale to generowanie impulsów elektrycznych jest tym, dosłownie, jak powiedzieliśmy wcześniej, odpowiadając na jedno z pierwszych pytań, czym jest życie.
Sposób, w jaki to działa, polega na tym, że gdy impuls elektryczny dociera do punktu, powoduje uwolnienie pewnych substancji chemicznych; są to neuroprzekaźniki. Mogą to być acetylocholina, mogą to być dopamina, mogą to być serotonina w mózgu i w reszcie narządów. Może to być również adrenalina. Są to neuroprzekaźniki, które następnie są przenoszone przez synapsy. Synapsy są bardzo, bardzo ważną częścią układu nerwowego, szczególnie w mózgu. Więc czym jest synapsa? To również pomoże odpowiedzieć na twoje pytanie. Nerw dochodzi do jednego końca, tam się kończy, a potem zaczyna się drugi, i jest tam niewielka przerwa. Nazywa się to szczeliną synaptyczną. Impuls nerwowy przychodzi, uwalnia neuroprzekaźnik, aktywuje drugą część, i impuls jest propagowany. Synapsy są ważne. Dlaczego? Ponieważ zobaczymy, gdy przyjrzymy się głębiej samemu mózgowi, neurony tworzą połączenia między sobą. I te połączenia są kluczowe dla funkcjonowania mózgu. I przypuszcza się, ponieważ nikt tego prawie nie zrozumiał, ponieważ mamy miliardy neuronów, miliardy. Każdy z nich spleciony i połączony z innymi neuronami. To jest kolektyw; to jest sieć. Ponieważ miliardy razy dziesięć to biliony, mówi się, że to, co czyni nas ludźmi, ostatecznie, to nasza łączność synaptyczna. To bogactwo naszej kory mózgowej czyni to możliwym. I dlatego te nerwy są tak ważne, ponieważ, jeśli pomyślisz o tym w kategoriach funkcji rachunku całkowego, jak całka. To jest funkcja całkowa wszystkich tych bilionów synaps, wszystkie działające razem, ta sieć, która istnieje w nas, stanowi świadomość. To jest hipoteza. I to właśnie zasadniczo odróżnia nas od innych gatunków na planecie. Więc nerwy funkcjonują jako indywidualne komponenty ogromnie złożonej, splecionej, zintegrowanej sieci, która ostatecznie nie tylko tworzy życie, ale czyni nas ludźmi.
To naprawdę interesujące i bardzo przydatne informacje, doktorze Ashish. Nie mogę panu wystarczająco podziękować za tę bardzo wnikliwą dzisiejszą dyskusję. Mamy nadzieję połączyć się z panem w naszym następnym odcinku na kolejny temat dla głębszego zrozumienia naszych widzów. A teraz chcielibyśmy zabrać naszą publiczność do doświadczenia stanu medytacji z wideo od założycielki tej medytacji. I będzie wam łatwo podążać. Życzymy wam wszystkiego najlepszego na tej medytacyjnej podróży.
Dziękuję bardzo.
Dziękuję, doktorze Ashish.
Dziękuję, Monika.
Śri Matadźi: Niewiele jest napisane, poza tym, iż jest napisane: „Ukażę się przed wami jak języki ognia.” To są centra, czakry. I mówi się, że istnieje drzewo życia. Jak Śri Kryszna opisał w Gicie, że drzewo życia jest do góry nogami. Korzenie są w mózgu, a gałęzie idą w dół we wszystkich kierunkach.
Część 2: Kundalini, Muladhara
Dziękuję wszystkim za dołączenie do nas dzisiaj. W naszym poprzednim odcinku rozpoczęliśmy eksplorację fascynującego skrzyżowania neuronauki i duchowości z doktorem Ashishem Pradhanem, który jest wybitnym liderem w neurologii i medycynie sercowo-naczyniowej, cenionym za swoją nowatorską pracę i strategiczne przywództwo w opiece skoncentrowanej na pacjencie. Podkreślił on znaczenie zrozumienia złożoności układu nerwowego jako podstawy do badania duchowych aspektów bycia człowiekiem. Doktor Pradhan opowiedział nam również o ewolucyjnej podróży mózgu, podkreślając fascynujące adaptacje, które ukształtowały jego strukturę i funkcję.
A dzisiaj witamy was wszystkich w drugim odcinku naszej pouczającej serii z doktorem Ashishem Pradhanem. Dzisiaj zagłębimy się w tę eksplorację jeszcze bardziej. Zatem, przygotujcie się na kolejną rozmowę skłaniającą do refleksji, podczas gdy będziemy łączyć światy nauki i duchowości. Witamy, doktorze Pradhan.
Dziękuję za miłe słowa Moniko.
Zdecydowanie nie możemy się doczekać, aby nauczyć się wiele od Pana w tym kolejnym odcinku. Tak więc, doktorze Pradhan, jak powiedziałam, w naszym poprzednim odcinku zagłębiliśmy się w zawiłe działanie ludzkiego układu nerwowego, autonomicznego układu nerwowego, i ich związków z naszymi doświadczeniami duchowymi. Rozróżnił Pan również układ przywspółczulny od współczulnego, i wyjaśnił, jak współdziałają w celu utrzymania równowagi, regulując podstawowe funkcje. Dzisiaj chcielibyśmy dowiedzieć się, jak autonomiczny układ nerwowy splata się z koncepcją ludzkiego systemu subtelnego, o którym Pan krótko wspomniał, i jak wpływają one na nasze duchowe samopoczucie?
Oczywiście. Zacznijmy od razu. To nieco złożony temat. Postaramy się go zrozumieć najlepiej, jak potrafimy. Na samym początku chciałbym jeszcze raz powiedzieć, że cokolwiek omawiamy w odpowiedzi na Pani pytania, wiele z tej wiedzy pochodzi z nauk Śri Matadźi Nirmala Dewi, założycielki medytacji Sahadźa Joga, i jest spleciona z tym, co wiemy o ludzkiej anatomii i fizjologii. A więc zacznijmy.
Zanim spróbujemy zrozumieć, jak autonomiczny układ nerwowy i system subtelny są ze sobą powiązane lub jak na siebie oddziałują, cofnijmy się o krok i zobaczmy, co stanowi system subtelny. A stamtąd możemy przejść do naszego rozumienia autonomicznego układu nerwowego. Tak zwany ludzki system subtelny, jak zobaczycie na animacji, składa się z Nadi. Nadi – to sanskryckie słowo – i może mieć wiele znaczeń. Może oznaczać nerwy, kanały, przewody, naczynia krwionośne, naczynia limfatyczne, całe mnóstwo rzeczy. To prawie jak jedno słowo, lub rzeczownik zbiorowy, dla całego mnóstwa pojedynczych rzeczy w ciele. System ten został opisany najbardziej szczegółowo w Jogasutrach Patańdźalego. To bardzo starożytny tekst sanskrycki, a w tych tekstach znajduje się opis tej subtelnej anatomii lub fizjologii w ludzkim ciele, w ludzkim systemie.
Czym właściwie jest system subtelny, jeśli cofniemy się jeszcze o krok dalej lub niejako za kulisy, jest on właściwie odzwierciedleniem w nas makrokosmosu. Co przez to rozumiemy? To, co mamy w sobie, to mikrokosmos. To, co istnieje poza nami, to makrokosmos. A w makrokosmosie, jeśli spojrzymy na to, jak wszystko funkcjonuje, istnieje system równowagi: światło i ciemność, ciężkie i lekkie, suche i mokre, ogień i lód. Są to więc naturalnie występujące zjawiska obecne w naturze. Opisano to również – powiedzmy, to, co duchowo lub metaforycznie określamy jako yin i yang. Tak więc, jak jest dzień, jest i noc; jest słońce, jest i księżyc; mamy przypływ, mamy odpływ, i tak dalej. Mamy lato i wiosnę; mamy jesień i zimę. Tak więc w naturze mamy równowagę i systemy, które, jeśli są nadaktywne, mogą wywołać brak równowagi. Innymi słowy, jeśli mamy za dużo ciepła, to nie jest dobre dla systemu; jeśli jest za dużo zimna, ogólnie nie jest to dobre dla systemu. Tak więc ekologia, ekosystemy czy uniwersalne stałe, które widzimy wokół nas, to bardzo dobry sposób, aby zacząć zdobywać zrozumienie tego, czym jest ludzki system subtelny.
Aby powoli zacząć wchodzić w szczegóły i próbować odpowiedzieć na pytanie. W miarę ewolucji człowieka, czy też ewolucji Homo sapiens, jak omawialiśmy ostatnim razem, układ nerwowy był adaptacją do presji ewolucyjnych, a te presje ewolucyjne zrodziły dwa szerokie systemy zjawisk z darwinowskiego punktu widzenia. Pierwszym z nich była reakcja walki lub ucieczki. Reakcja walki lub ucieczki wchodzi w grę, gdy istnieje zagrożenie dla organizmu w środowisku, a następnie prowadzi to do tego, co Darwin nazwał doborem naturalnym, lub wywiera presję na system lub gatunek, aby przyjął lub zaadaptował takie cechy, które pozwalają mu prosperować w środowisku. Więc albo może przezwyciężyć niebezpieczeństwo, mniejsza ryba może zostać połknięta przez większą rybę, więc może musi rozwinąć więcej narządów zmysłów, szybsze płetwy, szybsze odruchy. Podobnie gazela na równinach Serengeti musi rozwinąć reakcje, aby uciec przed lwem, który może ją ścigać. Są to więc reakcje walki lub ucieczki, które są częścią mechanizmu ewolucyjnego.
Tak więc system subtelny składa się z dwóch aspektów. Jeden to aspekt pasywny, a drugi to aspekt aktywny. Widzimy to nawet w otaczającym nas kosmosie, rzeczy są dynamiczne, a czasami są pasywne, jedno i drugie jednocześnie, i to nie jest sprzeczność. Cały system działa poprzez niezmienne prawa, nazywamy je prawami boskości, prawami Wszechmogącego, jakkolwiek to nazwiecie, każdemu według jego potrzeb, ale system działa w stanie równowagi. Podobnie w ciele ludzkim, wracając do sedna, mamy system, który jest systemem pasywnym; mamy system, który jest systemem aktywnym. Po lewej stronie, że tak powiem, nazywamy to kanałem księżycowym, lub nazywamy to Ida Nadi; po prawej stronie nazywamy to kanałem słonecznym, lub nazywamy to Pingala Nadi. Lewa strona, czyli kanał księżycowy, jest bardziej pasywna; pozwala na pasywność, ale pasywność nie oznacza lenistwa czy letargu. Może w to popaść, jeśli jest nadaktywna. Podobnie po prawej stronie mamy zdolność do działania, do realizacji naszych pragnień, ale znowu, jeśli stanie się to nadaktywne, to również staje się problemem. Możemy stać się: agresywni, nadmiernie myślący, nadmiernie planujący, tego typu rzeczy. Tak więc w ciele ludzkim system subtelny ma te dwa komponenty; nazywają się Nadi, i tak właśnie funkcjonuje.
Teraz, wracając jeszcze raz do komponentu ewolucyjnego. W systemie ewolucyjnym, jak powiedzieliśmy, istnieją presje walki lub ucieczki, ale istnieje również potrzeba ewolucji. Potrzeba ewolucji w wyższy stan, zarówno na poziomie fizycznym, jak i na poziomie poznawczym, układu nerwowego, czy też neuronalnym. I tak właśnie opisaliśmy podczas ostatniej sesji, jak mózg ewoluował w odpowiedzi na niektóre z tych presji. Podobnie w systemie subtelnym istnieje trzeci komponent, tak zwana Suszumna Nadi, i jest to rodzaj mocy, która pozwala na postęp ewolucji. Wiemy, jak te zmiany są wprowadzane poprzez zmiany genetyczne, które są przekazywane potomstwu od rodzica, który pozwolił mu przetrwać. To są trzy komponenty systemu subtelnego. Po lewej stronie, strona pasywna, tak zwana Ida Nadi; po prawej stronie, tak zwany kanał słoneczny, strona aktywna, czyli Pingala Nadi; a w centrum mamy moc, która pozwala na ewolucję, ale ewolucję w sensie duchowym.
Mikrokosmos odbija się w makrokosmosie, a teraz dochodzimy do autonomicznego układu nerwowego. Autonomiczny układ nerwowy również ma swoje dwa komponenty. Jeden to współczulny układ nerwowy; drugi to przywspółczulny układ nerwowy. Współczulny układ nerwowy kieruje reakcjami walki lub ucieczki. Na przykład, człowiek widzi niebezpieczeństwo, albo chce walczyć, albo od niego uciec. To powoduje, że tętno albo przyspiesza, być może by uciec od niebezpieczeństwa. To jest jedno. Drugi to ewolucyjny, czyli przywspółczulny układ nerwowy. Przywspółczulny układ nerwowy to system odpoczynku i trawienia. Pozwala jednostce odpocząć, zrelaksować się i odżywić. Lewy i prawy system subtelny, czyli systemy współczulne, to systemy zużywające energię. Konsumują energię; wydatkują energię. Albo konsumujemy energię w naszych pragnieniach, mając pragnienia, albo konsumujemy energię, wprowadzając te pragnienia w czyn. Przywspółczulny układ nerwowy pozwala nam odpocząć i odżywić się, i w ten sposób, poprzez mechanizmy, których jeszcze biologicznie nie wyjaśniliśmy, pozwala nam ewoluować. Zatrzymam się tutaj. Mam nadzieję, że to w pewien sposób odpowiada na pytanie, ale chętnie odpowiem na więcej pytań, jeśli to nie wyjaśniło tego w pełni.
Dziękuję, doktorze Ashish, za to wyjaśnienie. I kontynuując przybliżanie systemu subtelnego, po zrozumieniu nieco więcej o tych kanałach energetycznych, czyli Nadi, chcielibyśmy dowiedzieć się od Pana trochę o splotach nerwowych. Jak więc powstaje splot nerwowy? Jaką rolę odgrywają sploty nerwowe w funkcjonowaniu ludzkiego ciała? Tego typu rzeczy, jeśli może Pan wyjaśnić publiczności.
Oczywiście. Splot (plexus) pochodzi od łacińskiego słowa, i oznacza warkocz, na przykład warkocz z włosów, kobiety, które mają długie włosy, albo nawet mężczyźni czy kobiety, jeśli zwiążesz je w warkocz, to jest to słowo, to jego pochodzenie. Tak to wygląda. Dlaczego nazywa się to splotem? Ostatnio widzieliśmy, że ośrodkowy układ nerwowy składa się z mózgu i rdzenia kręgowego, a przez rdzeń kręgowy, który przechodzi przez kręgosłup, wychodzą nerwy z kręgów po bokach. Kiedy nerwy wychodzą z kręgów, łączą się, z różnych części, a splot jest jak, jeśli otworzysz skrzynkę elektryczną w swoim domu, zobaczysz pęk przewodów łączących się. Splot to jakby sposób natury na organizację nerwów. Nerwy, które wychodzą, i te nerwy idą dalej, i wchodzą do różnych organów ciała. Czy to serce, czy płuca, czy żołądek, trzustka, wątroba. A także mięśnie szkieletowe. Więc te nerwy, kiedy wychodzą, grupują się, i to właśnie nazywa się splotem.
Splot jest, z punktu widzenia Sahadź, materialną manifestacją tego, co nazywamy ośrodkami energetycznymi lub czakrami w ciele. Jogasutry opisały siedem głównych ośrodków energetycznych. Istnieje również wiele innych ośrodków, ale jest siedem ośrodków energetycznych, które zaczynają się od czegoś, co znajduje się poniżej naszego kręgosłupa, aż po sam czubek naszej głowy. Hipoteza głosi, że sam ośrodek energetyczny istnieje na bardzo, bardzo subtelnym poziomie w ludzkim ciele. Ośrodek energetyczny, czyli czakra, nie może być faktycznie zobaczone za pomocą żadnych obecnych środków technik diagnostycznych, na przykład rezonansu magnetycznego (MRI) czy funkcjonalnego MRI, czy tomografii komputerowej (CT). Nie można czegoś włożyć i próbować to zobaczyć funkcjonalnie, ani nie można przeprowadzić sekcji ciała na poziomie, na którym by się to zobaczyło, ponieważ te ośrodki energetyczne funkcjonują lub istnieją na płaszczyźnie energii. To nie jest materia sama w sobie; to jest energia. I te ośrodki energetyczne, w określonych częściach ludzkiego ciała, kierują funkcjonowaniem tych centrów nerwowych, które nazywamy splotami. Przepływ energii odbywa się z ośrodka energetycznego do splotu, a ze splotu przechodzi przez nerwy do organów. W ten sposób ośrodek energetyczny – czakra – kieruje funkcjonowaniem ludzkiego ciała w autonomicznym układzie nerwowym. To w zasadzie jest schemat. Mamy więc ośrodek energetyczny, który posiada energię, która, cytując, „kontroluje” – muszę tu użyć cudzysłowu – ponieważ nie ma prawdziwego systemu neuroprzekaźnikowego, jak omawialiśmy ostatnio. Nie ma acetylocholiny, nie ma adrenaliny, nie ma dopaminy ani serotoniny, która by to robiła. Ale poprzez sposoby, których jeszcze nie wyjaśniliśmy, ale można to poczuć poprzez swoją świadomość, gdy praktykuje się tę formę medytacji, że energia płynie z ośrodka energetycznego do splotu, ze splotu do organu, i w ten sposób system czakra-splot-organ funkcjonuje, aby utrzymać, jeszcze raz, równowagę w ciele, wewnętrzny ekosystem ciała.
W ten sposób Nadi i czakry łączą się. Pamiętajmy o tym, kontynuując podróż, że powinniśmy unikać pułapki, w którą wpadła współczesna medycyna, czyli patrzenia na poszczególne komponenty i próby zrozumienia całości. Aby zrozumieć system duchowy (subtelny) należy przyjąć, całkowicie odwrotne podejście, czyli podejście holistyczne, zacząć od zrozumienia, że system funkcjonuje w sposób zintegrowany, a próba rozbicia go na jego komponenty jest podejściem redukcyjnym. Ale jednocześnie pomaga to trochę zrozumieć, ale tak właśnie to funkcjonuje. Więc nawet jeśli jedna czakra kontroluje, teoretycznie, jeden splot, w rzeczywistości prawdopodobnie kontroluje wiele, wiele więcej splotów i funkcjonuje w sposób bardzo złożony, którego ludzkie zrozumienie jeszcze nie zdołało uchwycić. Zatrzymam się tutaj. Mam nadzieję, że to daje pewną perspektywę, dlaczego splot jest tak ważny do zrozumienia w szerszym kontekście ludzkiej duchowości.
Dziękuję, doktorze Ashish, za to zrozumienie, ponieważ przez cały czas myślałam, że czakra, ośrodek energetyczny i splot to wszystko to samo, i wiem, że używamy tych terminów, nie wiedząc o nich zbyt wiele, ale dziękuję za wyjaśnienie tego. Jeśli może Pan nam opowiedzieć o hipotezie leżącej u podstaw związku pomiędzy czakrą a splotem, i dlaczego ważne jest, abyśmy to zrozumieli?
Doskonale. Czakra jest, z punktu widzenia Sahadź, siedzibą boskiej mocy. Wyraża się jako czysta miłość, a każdy z tych ośrodków energetycznych, czyli czakr, manifestuje różne jakości. I to poprzez ośrodek energetyczny – czyli czakrę – energia przekazywana do splotu kieruje funkcjonowaniem danego układu narządów lub narządów w obrębie tego splotu. Jak zobaczymy w miarę postępów, istnieją określone sploty, które opiekują się określonymi organami.
Powód, dla którego jest to ważne, to zrozumienie zarówno fizjologii, jak i patologii. Fizjologia jest very prosta, jak właśnie wyraziliśmy. Energia przekazywana do splotu, a zatem funkcjonowanie układu narządów. Równie ważne jest, że jeśli ośrodek energetyczny jest nadużywany, istnieje skończona ilość energii, która jest obecna na każdym z poszczególnych poziomów czakr, gdy jednostka przychodzi na świat. I przez całe nasze życie zużywamy tę energię, z którą się rodzimy, chyba że osiągniemy stan, który nazywamy samorealizacją, a wtedy ta energia może zostać uzupełniona. Ale dla większości osób, od momentu narodzin aż do śmierci, jest to ograniczona ilość energii. Jeśli ta energia nie jest używana w sposób mądry i optymalny, wtedy obciąża tę czakrę. To obciążenie jest następnie odzwierciedlane na poziomie splotu, ponieważ dochodzi do braku równowagi. Kluczem do zrozumienia wszystkiego jest równowaga tego ekosystemu. A jeśli ten splot wejdzie w stan braku równowagi. Medycyna niełatwo to wyjaśnia, ale na poziomie duchowym możemy to wyjaśnić poprzez nasz wzrost samoświadomości dzięki Sahadź. Jeśli splot traci równowagę, wtedy systemy narządów, którymi kieruje, również tracą równowagę. Co – innymi słowy – rozumiemy przez brak równowagi? Brak równowagi oznacza początek stanu patologicznego, który może, ale nie musi być łatwo wykrywalny, ale zaczyna się na bardzo subtelnym poziomie, a następnie z biegiem czasu objawia się jako patologia. I dlatego ważne jest, aby zrozumieć strukturę zarządzania od ośrodka energetycznego, czyli czakry, do splotu, do układu narządów.
Doktorze, z tego co Pan wspomniał, wydaje się, że musi istnieć mądre wykorzystanie tej skończonej energii, z którą się rodzimy. Czy może Pan nam pomóc zrozumieć, co to znaczy używać tej energii mądrze lub roztropnie, aby nie doprowadzić naszych czakr do braku równowagi?
Weźmy przykład czakry serca, tej, która kieruje splotem sercowym i naszym układem sercowo-naczyniowym, ale zasadniczo układem sercowym. Na przykład, jeśli przepracowujemy się, jeśli nadmiernie się wysilamy, wiemy, że do czegoś dążymy, może to być szansa zawodowa, chcemy pracować, i każdy chce osiągnąć sukces w życiu, i to jest w porządku. Pytanie brzmi, czy twoja ambicja, twoje dążenie stawia cię w miejscu, gdzie faktycznie czujesz, że jesteś pod stresem, i ten stres, w pewnym momencie, objawia się w postaci nadciśnienia pierwotnego. Twoje ciśnienie skurczowe rośnie, twoje ciśnienie rozkurczowe rośnie, w pewnym wieku lub cokolwiek by to nie było; wtedy świadome robienie tego, lub kontynuowanie tego, jest niemądre, ponieważ teraz powinniśmy wiedzieć. Większość ludzi nie ma wiedzy o czakrach, ale rozumieją ciśnienie krwi lub nadciśnienie— ponieważ potencjalnie jest to cicha sprawa. Ale jeśli pojawią się objawy, i jeśli zostanie to zdiagnozowane, to co innego. Więc to właśnie rozumiemy przez bycie mądrym: że jakiekolwiek są twoje dążenia w życiu, jakiekolwiek są twoje pragnienia, mądrość, która jest znowu wrodzoną jakością, która przychodzi do nas z pierwszego ośrodka energetycznego, musi się zamanifestować zarówno w naszych pragnieniach, jak i działaniach, ponieważ w przeciwnym razie system traci równowagę. Ośrodek energetyczny dla danego organu, lub dla danego systemu, może zacząć manifestować się w sposób, który teraz opisujemy jako, być może, choroby lub zaburzenia ludzkiego ciała.
Mówi się, że często prowadzimy życie w ignorancji i, nieświadomie lub świadomie, kładziemy tak duży nacisk na nasze ośrodki energetyczne, do tego stopnia, że tworzymy dla siebie warunki patologiczne, jak Pan wyjaśnił. Doktorze, chcielibyśmy zrozumieć, czy współczesna medycyna historycznie badała lub próbowała badać jakiekolwiek powiązanie między autonomicznym układem nerwowym a systemem subtelnym.
To świetne pytanie, Monika. Hipokrates był znany z używania metod, które przywracały systemom równowagę. Ale Galen, który zastąpił Hipokratesa na około 1500 lat, jego teoria humorów (H-U-M-O-R, jako humory), polegała na próbie zrównoważenia systemów między gorącym a zimnym, tak jak robi to system subtelny, a następnie spojrzeniu na to z tego punktu widzenia. Tak więc medycyna miała pewne, być może w odległej przeszłości, zrozumienie potrzeby równoważenia tych elementów w nas. To był jeden, a teoria humorów Galena dominowała w medycynie aż do renesansu i nadejścia metody naukowej, sekcji ludzkiego ciała, zrozumienia mechanizmów fizjologicznych, a potem to straciliśmy. Tak więc współczesna medycyna tak naprawdę nie bada tego zbyt mocno.
W Ajurwedzie prawdopodobnie najbardziej zbliżono się do wypełnienia tej luki między systemem subtelnym a autonomicznym układem nerwowym, szczególnie poprzez teorię tridoszy, czyli teorię kapha-pitta-wata, która postrzega ciało jako kompozycję pięciu elementów: ziemi, ognia, wody, eteru i powietrza. Tak więc poprzez teorię tridoszy – tę trójdzielną teorię – próbujemy zrozumieć związek między systemem subtelnym a systemem materialnym, a Ajurweda stara się wykorzystać te elementy, aby doprowadzić ciało do stanu równowagi. Ale to tyle, jeśli chodzi o systemy medyczne. Istnieją inne systemy; np. chiński próbuje zrównoważyć część yin i yang. Tak więc medycyna historycznie miała pewne zrozumienie tego, ale nie w takim stopniu, jaki może zapewnić Sahadź.
Teraz, gdy rozumiemy, że istnieją te ośrodki energetyczne, zacznijmy od omówienia pierwszego ośrodka energetycznego. Czy moglibyśmy więc dowiedzieć się czegoś więcej o nim i jego roli w ewolucji człowieka oraz w duchowości?
Pierwszy ośrodek energetyczny jest, nie byłoby przesadą stwierdzenie, niezwykle ważny do zrozumienia, ponieważ naprawdę jest początkiem wszystkiego. Nazywa się czakrą Muladhara. Znajduje się poza kręgosłupem, tuż pod nim. Istnieje na niezwykle subtelnym poziomie. Jak powiedzieliśmy, nie ma sposobu, aby zobaczyć te ośrodki energetyczne, ale możemy je postrzegać. Ta czakra, Muladhara, zasadniczo oznacza pierwotne wsparcie. Jest naprawdę punktem oparcia wszystkiego.
Zanim zaczniemy rozumieć czakrę Muladhara, może tylko krok wstecz do podstaw fizyki lub mechaniki kwantowej, lub kwantowej teorii pola. Dlaczego to jest ważne? Jest to bardzo ważne, ponieważ, w 2012 roku akcelerator cząstek CERN odkrył bozon Higgsa. Dlaczego to było ważne? Dlaczego Nagrodę Nobla przyznano osobom, które 40 lat wcześniej wysunęły tę teorię? A powodem jest istnienie pola Higgsa, które ma przenikać wszystkie znane wszechświaty. A to, co udowodnił bozon Higgsa, to że energia w jakiś sposób nadaje właściwości cząstkom elektromagnetycznym, lub na tym poziomie kwantowym, w tym stanie kwantowym, które nadają im masę. Masa z kolei wytwarza grawitację. Czym jest grawitacja? To zakrzywienie czasoprzestrzeni. Więc jakakolwiek masa, którą masz, prowadzi do tej części grawitacji, i to jest stała. Newton pokazał nam, że istnieje stała pod względem grawitacji. Dlaczego to jest ważne? Ważne jest, aby wiedzieć, że energia poprzedziła stworzenie materii, a to pomaga nam zrozumieć nasz system subtelny, a także nasze czakry.
Czakra Muladhara, czyli pierwszy ośrodek energetyczny, reprezentuje ten pierwszy pierwotny krok po Wielkim Wybuchu, lub mniej więcej w tym czasie, lub tuż po nim, gdy to ciepło zostało uwolnione, a następnie to ciepło zaczęło powoli, w miarę jak system zaczął się scalać, prowadzić do powstania wielkich gwiazd. A w jądrach tych wielkich gwiazd, zachodziły reakcje termojądrowe, gdzie jądra wodoru i helu zaczęły się łączyć, i powstawały pierwiastki. A kluczowym pierwiastkiem był węgiel. A węgiel jest czterowartościowy. Ma cztery wartościowości, i jest podstawową cząsteczką, która prowadzi do tworzenia związków organicznych. A istota ludzka, wszystko, co widzimy wokół nas, zwierzęta, rośliny, cokolwiek, jest produktem tej chemii organicznej. Ten pierwiastek, węgiel, który ma cztery wartościowości, jest również interesująco reprezentowany w pewien sposób jako swastyka, która jest bardzo tradycyjnym starożytnym symbolem. Niestety, w ubiegłym stuleciu zyskała bardzo złą reputację, ale nie ma to z tym nic wspólnego. Była uznawana za symbol pomyślności i czystości i wszystkiego, co się z tym wiąże. Tak to się zaczyna. To jest czakra Muladhara. Czakra Muladhara jest punktem oparcia, dosłownie podporą całego systemu, i jest rządzona przez aspekt boskości, którego manifestacją jest pierwotna niewinność.
Podsumowując, mamy energię, to jest pierwotna energia, która w jakiś sposób nadała swoje właściwości cząstkom elektromagnetycznym, które stworzyły masę, która doprowadziła do grawitacji. A bez grawitacji nie istnielibyśmy, bylibyśmy jak elektrony wirujące wiecznie z prędkością światła. A grawitacja jest utrzymywana na bardzo określonej stałej, ponieważ gdyby ta stała była trochę mniejsza lub większa po prostu zapadlibyśmy się w hipergęstą materię, która byłaby niemożliwa do zdefiniowania; lub gdyby była mniejsza, po prostu odlecielibyśmy w kosmos. Czakra Muladhara jest bardzo ważna, ponieważ reprezentuje tę pierwotną czystość mocy, która nas stworzyła, a na poziomie materialnym jest reprezentowana przez splot miedniczny. Splot miedniczny jest utworzony przez nerwy, które wychodzą z kości krzyżowej oraz z ostatnich części kręgów lędźwiowych. Łączą się, istnieją po obu stronach, a splot miedniczny unerwia narządy wydalnicze oraz narządy rozrodcze u mężczyzn, jak i u kobiet, jak pokazuje to animacja. Na przykład macica lub pęcherz moczowy, narządy wydalnicze, to są organy, które są kontrolowane — znowu, słowo „kontrola” jest użyte w sensie duchowym, nie tylko fizycznym — przez splot miedniczny. Splot miedniczny – są dwa po obu stronach kręgosłupa w dolnej części ciała (dolna miednica). Dlatego nazywa się go splotem miednicznym, i tak kontrolują te organy. Ale moc, która kontroluje sploty, jest reprezentowana przez czakrę Muladhara.
Zanim zakończymy, aby podkreślić to, co powiedzieliśmy w odpowiedzi na poprzednie pytanie, czakra Muladhara nie powinna być postrzegana jednostkowo; należy ją widzieć jako część integralnego systemu, który dosłownie znajduje się nad nią, ale czakra Muladhara zapewnia wsparcie dla wszystkiego, a jej główną funkcją jest zapewnienie grawitacji, a poprzez tę grawitację pozwala na wsparcie całego systemu. Jest to niezwykle ważny ośrodek energetyczny, którego należy być świadomym.
Wspomniał Pan o dwóch rzeczach: wspomniał Pan o kości krzyżowej, i chcielibyśmy zrozumieć, dlaczego jest ona uważana za istotną w tym kontekście. Wspomniał Pan również o energii pierwotnej. Czy to to samo co energia Kundalini, o której słyszymy, i czym jest ta energia Kundalini, i jaką rolę odgrywa w ludzkiej duchowości?
To rzeczywiście prawda. Jeszcze raz, patrząc na grafikę, patrząc na animację, widzimy, że u podstawy kręgosłupa znajduje się trójkątna kość zwana os sacrum. Grecy zdali sobie sprawę, że jest to bardzo święte miejsce, i jak dotąd nie ma powodu, o ile wiemy, dlaczego nazwaliby tak tę konkretną kość. Istnieją na ten temat teorie; mówi się, że jest to jedna z ostatnich kości, które ulegają zniszczeniu w ludzkim ciele, jeśli ciało jest pochowane lub pogrzebane. Jest to niezwykle mocna kość; wygląda jak kaptur węża, i w tej kości krzyżowej, i dlatego wierzymy w ludzką duchowość, mieszka pierwotna energia w trzech i pół zwojach, w wężowych zwojach, a ta energia jest określana w Jogasutrach lub w klasycznych tekstach sanskryckich jako Kundalini. Kundala oznacza zwinięty i znajduje się tam w trzech i pół zwojach. Inne teksty odnoszą się do niej jako do mocy węża, lub tej mocy, która w nas mieszka.
Bardzo interesujące jest, że starożytni Grecy czcili boga zwanego Asklepiosem, a Asklepios był znany z leczenia chorób za pomocą mocy węża. Więc nawet teraz, jeśli spojrzycie na najbardziej widoczny symbol większości lekarzy lub towarzystw medycznych, zobaczycie laskę, i dwa węże owinięte wokół niej, a to pochodzi z legendy o Asklepiosie, który, jak wierzono, leczył choroby używając mocy węża. Jest to więc ta energia, która w nas mieszka; jest to energia, która pozwala nam podnieść naszą świadomość z poziomu ludzkiego do poziomu, na którym możemy postrzegać tę egzystencjalną rzeczywistość, która jest absolutna, o której wspominaliśmy w poprzednim odcinku. Współczulny układ nerwowy ma nerwy, które przenikają każdą część naszego ciała, w tym nasze nerwy, a gdy ta energia jest w nas przebudzona, gdy wznosi się przez inne ośrodki energetyczne, o których będziemy mówić w kolejnych odcinkach, i dociera i przebija się przez układ limbiczny, obszar ciemiączka w tej części mózgu, pozwala nam poczuć tę energię wokół nas, której inaczej nie możemy poczuć na poziomie zmysłowym, a to jest bardzo ważne. Biologicznie interesujące jest to, że może to nie być energia Kundalini sama w sobie, ale energia Kundalini — fakt, że pozwala na ewolucję — wykazuje interesującą paralelę do podwójnej helikalnej struktury cząsteczki DNA. Cząsteczka DNA, która istnieje w każdej komórce i jest podstawową jednostką wszystkich żywych organizmów w każdej komórce, składa się z dwóch nici, które spiralnie owijają się wokół siebie. Jedna idzie w górę, druga w dół, i zawiera w sobie kod genetyczny, a powodem, że jest helikalna, jak wyjaśniła założycielka Sahadźa, Śri Matadźi, jest to, że ruch helikalny pozwala, jeśli go poruszysz, osiągnąć wyższy poziom. Ruch kołowy pozwala tylko wrócić do punktu wyjścia, ale ruch helikalny pozwala wznieść się. Dlatego mamy spiralne schody. Więc w pewnym sensie analogicznie, energia Kundalini pozwala nam, gdy się rozwija i wznosi, podnieść naszą świadomość. Jest obecna w każdym człowieku, i nazywana jest również energią matczyną. Jest twoją indywidualną matką, ponieważ jest to energia, która wie najlepiej, co jest dla ciebie dobre, co jest dla ciebie najlepsze. I jest to energia żeńska, która mieszka w każdym z nas, uśpiona w kości krzyżowej. I to przebudzenie tej energii jest ostatecznym celem wszystkich praktyk jogi. W rzeczywistości joga jest definiowana jako przebudzenie tej energii i jej przebicie się przez obszar ciemiączka, i przebudzenie układu limbicznego. Jest to więc energia Kundalini, która mieszka w kości krzyżowej, i o której pewne systemy medycyny, szczególnie w przeszłości, były niejako świadome. Ale niezwykle trudno jest przebudzić tę energię, sprawić, by się rozwinęła i wzniosła przez Suszumna Nadi, która na poziomie materialnym, jest reprezentowana przez przywspółczulny układ nerwowy.
Więc wspomniał Pan, że każdy człowiek ma tę energię, i wspomniał Pan również, że ta energia pomaga nam podnieść naszą świadomość. Więc moje pytanie brzmi, dlaczego każdy człowiek nie ewoluuje do pewnego poziomu świadomości? Dlaczego jest to różne?
To znowu wspaniałe pytanie. Powodem jest to, że ta energia jest mocą, która może być przebudzona, lub jest przebudzona, tylko dzięki łasce mistrza. I dopóki nie ma mistrza, który ma, cytując, „autorytet” lub zdolność do jej przebudzenia, ta energia się nie wznosi. Ta energia, powiedzmy, ma swój własny umysł; dzieje się tak, ponieważ jest boskiego pochodzenia. Jest uosobieniem boskości w człowieku, i nie można jej podnieść; nie może się sama podnieść; nie rozwija się i nie zaczyna się wznosić tylko dlatego, że ktoś tego chce. Musi się to zdarzyć, lub może się zdarzyć tylko wtedy, gdy ta jednostka, ta wspomniana jednostka, wejdzie w kontakt z osobą, która jest mistrzem i której własna energia jest przebudzona do stanu, który może następnie pozwolić tej drugiej jednostce, która nie ma jej przebudzonej, na jej przebudzenie. Nazywamy to posiadaniem guru. To tradycyjny sposób mówienia o tym, ale dzieje się to tylko dzięki łasce guru— prawdziwego guru, pierwotnego, osoby, która jest naprawdę prawdziwym mistrzem, która nie ma nic poza czystą życzliwością w swoim sercu wobec tej drugiej jednostki, może ułatwić przebudzenie tej wewnętrznej energii, co jest bardzo, bardzo stosunkowo proste w Sahadź, ale tego doświadczenia możemy doznać po tej sesji, jako sesji prowadzonej przez samą Śri Matadźi.
Właśnie to miałam powiedzieć. Myślę, że w tym momencie to idealny czas dla naszej publiczności, aby doznała tego doświadczenia, a następnie po prostu postępowała zgodnie z instrukcjami założycielki, ponieważ, jak Pan wspomniał, musi być jakiś ekspert lub guru, który będzie w stanie to dla ciebie zrobić. I chciałabym podziękować Panu, doktorze Ashish, za dzisiejszy czas, i nie możemy się doczekać ponownej rozmowy z Panem o następnym ośrodku energetycznym w naszym systemie subtelnym, ale jeszcze raz dziękuję za dzisiejszy czas.
Dziękuję bardzo. Świetne pytania. Podobało mi się. Dziękuję. Mam nadzieję, że wszyscy będą zadowoleni również z sesji medytacyjnej.
Tak, mamy taką nadzieję.
Śri Matadźi: Nazywana czakrą Muladhara, która na zewnątrz manifestuje splot miedniczny. Ten ośrodek znajduje się poniżej Kundalini, która umiejscowiona jest w kości krzyżowej. Nazywa się ją sacrum, ponieważ jest to święta kość. W tej kości spoczywa Kundalini, pozostała moc naszego kiełkowania. Podczas procesu przebudzenia Kundalini można zobaczyć pulsowanie tutaj na dole. Można również za pomocą stetoskopu zobaczyć wznoszenie się Kundalini, i można zobaczyć pulsowanie w kręgosłupie, aż dotrze tutaj, do obszaru ciemiączka, gdzie się przebija. W tym momencie nie czuje się żadnego pulsowania. Gdy tylko to się stanie, z waszych rąk zaczyna płynąć chłodny powiew. Możecie to poczuć na palcach, jak pokazano tutaj. Są to końcowe punkty współczulnego układu nerwowego w nas. Reprezentują one wszystkie ośrodki, które są w nas, i zaczynacie je odczuwać na palcach jako absolutnie własne doświadczenie.
Część 3: Swadiszthana, Nabhi, Bhawasagara (Void/Pustka)
Witam wszystkich w kolejnym ekscytującym odcinku naszej serii rozmów z doktorem Ashishem Pradhanem. Doktor Pradhan jest wybitnym liderem w dziedzinie medycyny, a my rozmawialiśmy z nim o neuronauce, duchowości i medytacji. Rozmawialiśmy o układzie nerwowym, w tym o mózgu, a dzisiaj witamy go, aby porozmawiać z nim o drugim i trzecim ośrodku energii. Witam, doktorze Ashish.
Dziękuję. Miło być z powrotem Moniko.
Zdecydowanie. Więc bez zbędnej zwłoki przejdźmy do pierwszego pytania, jakie dla Pana mamy, chcielibyśmy poznać jakikolwiek związek istniejący między autonomicznym układem nerwowym a drugim i trzecim ośrodkiem energii.
Dziękuję Moniko. Drugi ośrodek energii jest określany jako czakra Swadhiszthana. Drugi ośrodek energii zarządza funkcjonowaniem splotu aortalnego, umiejscowionego w obrębie autonomicznego układu nerwowego. Jak powiedzieliśmy w pierwszym odcinku, to splot miedniczny odpowiada pierwszemu ośrodkowi energii, czakrze Muladhara. Podobnie, drugi ośrodek energii, tak zwana czakra Swadhiszthana zarządza aktywnością splotu aortalnego. Splot aortalny znajduje się z przodu dolnej części aorty, i poprzez swoje gałęzie, zarządza funkcjonowaniem narządów miednicy mniejszej lub organów miednicy, które obejmują, na przykład, odbytnicę, pęcherz moczowy zarówno u mężczyzn, jak i u kobiet, a w ciele kobiety, opiekuje się również funkcjonowaniem narządów rozrodczych, takich jak macica, jajowody.
Jak również powiedzieliśmy podczas pierwszego odcinka, autonomiczny układ nerwowy, składający się z dwóch komponentów, przywspółczulnego i współczulnego, działa tak: jego początek jest w mózgu, jest jak odwrócone drzewo. Mówiliśmy o tym, z korzeniami w mózgu i gałęziami schodzącymi w dół. Więc układ przywspółczulny i współczulny działają bardzo blisko siebie. Są to jego dwa główne komponenty, i jedną rzeczą, o której powinniśmy pamiętać, nawet patrząc na te czakry, pierwszy ośrodek energii, którym zajmowaliśmy się wcześniej, drugi i trzeci ośrodek energii, o których będziemy dzisiaj mówić, oraz ośrodki energii powyżej nich, wszystkie funkcjonują jako jedna całość. To jest holistyczna całość. Jeśli zaczniemy przyjmować rodzaj kartezjańskiego podejścia, wtedy publiczność byłaby wprowadzona w błąd, i to jest coś, czym chciałbym się podzielić z publicznością: że powinniśmy patrzeć na cały nasz system, wszystkie siedem ośrodków energii lub czakr, jak również na układ nerwowy, ponieważ układ nerwowy funkcjonuje jako jedna całość. Nie jest oddzielny. Ma swoje części składowe, ale wciąż funkcjonuje w harmonii w swoim zarządzaniu. Więc to jest drugi ośrodek energii i odpowiadający mu splot, który jest splotem aortalnym.
Doktorze Pradhan, wydaje się, że Void (Bhawasagara) może nie być ośrodkiem energii, jak to jest przedstawione w ludzkim systemie subtelnym, ale proszę nam o tym opowiedzieć i o korelacji, jaką może mieć z układem nerwowym.
Jasne. Więc zanim przejdziemy do trzeciego ośrodka energii, który jest czakrą Nabhi lub Manipura, i odpowiadającym mu splotem, Void jest prawdopodobnie jednym z najbardziej intrygujących i interesujących aspektów całego systemu subtelnego i także tego, jak odpowiada neuroanatomii. Przeprowadzono wiele badań, szczególnie w ostatnim stuleciu, a zwłaszcza w ciągu ostatnich 30-40 lat, które wydają się sugerować, że autonomiczny układ nerwowy składa się nie z dwóch, ale z trzech komponentów. Mamy komponent przywspółczulny, reprezentowany przez nerw błędny w przeważającej części. Mamy komponent współczulny, który stanowią dwa łańcuchy zwojów współczulnych, biegnących blisko kręgosłupa, na zewnątrz niego. A potem jest, uwaga, coś, co nazywa się jelitowym układem nerwowym, ENS. I ENS jest obecnie uważany za trzeci, bardzo ważny, całkowicie niezależny komponent autonomicznego układu nerwowego. A powodem tego jest to, że ma swój własny system zarządzania, który nie jest kontrolowany bezpośrednio z mózgu. Istnieją unerwienia, istnieje wzajemna komunikacja, ale sposób jego funkcjonowania polega na tym, że mamy te nerwy, które są obecne w całym przewodzie pokarmowym. Przewód pokarmowy zaczyna się od przełyku aż do odbytnicy i kanału odbytu. Cały przewód pokarmowy, ale w obrębie jamy brzusznej, można powiedzieć, mamy ten układ nerwowy, który ma swoje unerwienia, który ma swoje połączenia w ścianach całego przewodu pokarmowego. I poprzez neuroprzekaźniki, poprzez impulsy nerwowe, poprzez tego rodzaju neurohormony, kontroluje w stosunkowo niezależny sposób funkcjonowanie całego przewodu pokarmowego. Co to więc oznacza? Kiedy coś jemy, żujemy, przeżuwamy, a potem połykamy. Kiedy połykamy, rozpoczyna się proces, lub to, co umożliwia połykanie, jak to nazywamy, to perystaltyka. Perystaltyka to ten ruch przewodu pokarmowego, który pozwala pokarmowi przesuwać się z punktu A do punktu B, do punktu C, punktu D, aż na sam dół, i w ten sposób składniki odżywcze są wchłaniane z tego, co jemy w naszym jedzeniu, lub cokolwiek pijemy, jest wchłaniane. Jest to więc możliwe dzięki perystaltyce. Perystaltyka jest możliwa, ten ruch mięśni przewodu pokarmowego, jest możliwy, ponieważ, znowu, mówiliśmy o tym ostatnim razem, o impulsach elektrycznych, które są tworzone w układzie nerwowym. Tym właśnie jest układ nerwowy; to system elektryczny. Więc te impulsy, które są tworzone w przewodzie pokarmowym są funkcją jelitowego układu nerwowego.
Więc ten ENS, czyli jelitowy układ nerwowy, jest obecnie uważany za niezależną jednostkę. Jeśli spojrzymy na system subtelny, teraz dochodzimy do związku z autonomicznym układem nerwowym, aby odpowiedzieć na Pani pytanie. Jeśli spojrzymy na wykres systemu subtelnego, który mamy w naszym ciele, zauważymy, że zaczyna się on stąd, a raczej zaczyna się od dołu, i zatrzymuje się na drugim ośrodku energii, a następnie od drugiego ośrodka energii do czwartego ośrodka energii, to jakby widać kropka, kropka, kropka, rodzaj linii przerywanej. I to, z duchowego punktu widzenia, jest uważane za Void. Void to nicość, że nic tam nie ma. I to jest niezwykle interesujące, ponieważ przywspółczulny układ nerwowy, robi się trochę technicznie, ale ma to ogromne znaczenie i jest bardzo interesujące. Więc przywspółczulny układ nerwowy składa się z dwóch źródeł wypływów, jak to nazywamy. Skąd on wychodzi? Jednym jest czaszka, skąd mamy środkową część mózgu, śródmózgowie, skąd wychodzą nerwy. Skąd również, jednym z nerwów czaszkowych jest nerw błędny, który stanowi główną część przywspółczulnego układu nerwowego, który unerwia wszystkie organy. A potem mamy wypływ krzyżowy. Więc mamy wypływ czaszkowo-krzyżowy. Są więc dwa źródła wypływów, ale nie ma nic pomiędzy. I to, przynajmniej dla mnie, jest bardzo interesujące z punktu widzenia korelacji tej luki w przywspółczulnym układzie nerwowym. Że jest wypływ czaszkowy i jest wypływ krzyżowy, ale nie ma nic pomiędzy. To nie znaczy, że nie ma tam nerwów. Są nerwy. Nerw błędny je unerwia. Ale ta luka, dla mnie, odpowiada za Void. Więc Void nie polega na tym, że nic tam nie ma. Void jest sposobem komunikowania, że istnieje ta luka w przywspółczulnym układzie nerwowym, i tę lukę trzeba, że tak powiem, wypełnić. Więc, w systemie subtelnym są te kropki, to rodzaj linii przerywanej od drugiego do czwartego ośrodka energii, z trzecim ośrodkiem energii znajdującym się pomiędzy. I to odpowiada anatomii duchowej, i, być może, neuroanatomii układu nerwowego.
To powiedziawszy, wracając do jelitowego układu nerwowego. Jelitowy układ nerwowy zawiera tyle samo neuronów – uwaga – tyle samo neuronów, ile jest neuronów w rdzeniu kręgowym. Więc dosłownie mamy miliardy neuronów w jelitach. I dlatego jelita, jelitowy układ nerwowy, jest obecnie określany jako drugi mózg. Mamy mózg, a to jest coraz częściej uważane za drugi mózg, dlatego zdrowie jelit, mikrobiom, mikrobiota, biliony bakterii, które żyją w naszych jelitach i istnieją z nami odkąd zaczęliśmy naszą podróż ewolucyjną. Wszystko to kontroluje nasz nastrój, nasze emocje, jak się czujemy. Jemy dobre jedzenie, czujemy się dobrze. Jeśli mamy niestrawność, jeśli czujemy coś, mdłości, to również wpływa na nasz nastrój. Więc coraz bardziej rozumie się, że jelitowy układ nerwowy, lub region, który odpowiada Pustce, ma wpływ na nasz mózg. Kontroluje nasz nastrój, kontroluje nasze emocje, zarządza również naszym układem odpornościowym. Wiele, na przykład, nieswoistych zapaleń jelit lub tego rodzaju chorób jest obecnie znanych z tego, że mają ten psychosomatyczny związek, ten komponent zapalny. Istnieje więc bardzo wyrafinowany układ odpornościowy, który istnieje również w jelitach. Więc wszystko to razem tworzy to, co można nazwać Void, lub jest nazywane, z duchowego punktu widzenia, Void, ale tam nie ma pustki, i odgrywa to bardzo ważną rolę w naszej duchowej podróży.
Więc trzeci ośrodek energii, zwany czakrą Manipura lub czakrą Nabhi, zarządza, z punktu widzenia Sahadźa, działaniem bardzo znanego splotu zwanego splotem słonecznym. Splot słoneczny, w anatomii, jest faktycznie nazywany splotem trzewnym, i jest on usytuowany tutaj, pomiędzy pępkiem a dolną częścią mostka, ale z tyłu ciała, tuż za strukturami, które tam leżą, i nazywa się go splotem słonecznym, ponieważ, jeśli na niego spojrzeć, wygląda jak słońce z nerwami promieniującymi z niego, a splot trzewny ma wiele pod splotów, i te sploty kontrolują funkcjonowanie organów, które są, cytuję, bardzo, bardzo, bardzo ważne lub bardzo krytyczne. Wszystko jest ważne, ale tym bardziej, wątroba, trzustka, śledziona. Splot wątrobowy ma unerwienia, który jest pod splotem splotu trzewnego. Opiekuje się funkcjonowaniem wątroby lub jest zaangażowany w to funkcjonowanie. Podobnie splot trzustkowy i splot śledzionowy, i górna część przewodu pokarmowego, czyli żołądek, dwunastnica, jelito czcze i tak dalej. Więc, jak już powiedziałem, drugi ośrodek energii i trzeci ośrodek energii, czyli Swadhiszthana i Nabhi oraz Void. Te trzy razem, dlatego omawiamy je dzisiaj w tym odcinku, opiekują się funkcjonowaniem całych układów narządów, w tym układu rozrodczego, układu wydalniczego, nerek, na przykład. Wszystkie są zarządzane pomiędzy tymi dwoma ośrodkami energii, poprzez ich unerwienia.
To może być również świetna okazja, aby zrozumieć w bardzo krótkim, dosłownie w kilka minut. Kilka organów w ciele, które są również ważne z duchowego punktu widzenia, w inny sposób. Jest nieco absurdalne mówić, że tylko niektóre organy są ważniejsze niż inne. Nie o to chodzi. To, co próbujemy powiedzieć, jest trochę inne. Weźmy na przykład wątrobę. Wątroba jest uważana za organ życiowy w ciele, podobnie jak serce, mózg i nerki. Wątroba jest kluczowa; ma wiele funkcji, ale jedną z najważniejszych funkcji, obok faktu, że produkuje żółć i pomaga w trawieniu tłuszczów. Przechowuje inną formę glukozy, czyli glikogen. Ma to, ale wątroba również odtruwa. Ma bardzo ważną funkcję w tym sensie, że cokolwiek jemy, składniki odżywcze wchłaniane z jelit najpierw przechodzą przez wątrobę. Nazywa się to układem wrotnym wątroby, i to tam wiele toksyn jest niszczonych. Więc wątroba jest jak nasze centrum detoksykacji, oprócz jej innych aspektów. Jak powiedziała założycielka tego systemu medytacji, Śri Mataji, Void odzwierciedla ocean, i dlaczego tak jest, oraz zasadę mistrza. A powodem, dla którego tak jest, jest to, że ocean jest czymś, co przyjmuje wszystkie nasze toksyny i oczyszcza je, i jest nam zwracany w postaci chmur, a potem deszczu, i tak dalej. Oczywiście, zanieczyszczamy nasze oceany do punktu, być może, gdzie ludzkość stanie w obliczu jeszcze większego problemu, ale to jest poza zakresem tej dyskusji. Ale wątroba jest bardzo interesująca. Jest niejako symboliczna dla tego oceanu w nas, który przyjmuje toksyny, oczyszcza je, i dlatego odżywia ciało. Więc to jest wątroba. Ma bardzo ważne miejsce w praktyce medytacyjnej. Jest również uważana za siedzibę uwagi. Więc to bardzo interesujące: u osób z deficytem uwagi i zaburzeniami hiperaktywności, ADHD, jeśli zobaczymy ich wibracje, widzimy, że mają problem z trzecim ośrodkiem energii, co znowu jest bardzo wskazujące na ten problem i jest również bardzo interesujące.
Drugą rzeczą, o której chciałem dzisiaj wspomnieć, była również trzustka. Trzustka, jak wszyscy wiedzą, leży w poprzek od lewej do prawej strony i obejmuje środek, i produkuje insulinę i glukagon, dwa hormony, które są bardzo, bardzo ważne. Insulina, wszyscy o niej wiedzą, ponieważ cukrzyca jest praktycznie częścią leksykonu, którego używamy, a główną funkcją insuliny jest: kiedy przyjmujesz cukier, przekształca go, napędza wchłanianie tej glukozy, tego cukru do komórek, ponieważ jeśli to się nie stanie, ten cukier jest przekształcany w tłuszcz, w trójglicerydy, co jest głównym problemem w dzisiejszych czasach, dlaczego mamy otyłość, a także prowadzi do insulinooporności a następnie do cukrzycy typu 2. Więc powodem, dla którego jest to ważne z punktu widzenia Sahadźa, z punktu widzenia systemu subtelnego, jest to, że mózg używa tylko glukozy jako swojego źródła energii. Mięśnie mogą używać glukozy; mogą używać tłuszczu jako swojego źródła energii, ale mózg, komórki w mózgu mogą używać tylko glukozy, i dlatego, kiedy coś jemy, cukier pomaga utrzymać mózg w ruchu, i, jak wiecie, kiedy czujemy się źle, jeśli coś zjemy, czujemy się lepiej. To dlatego, że poziom cukru wzrasta, i to jest ważne również z duchowego punktu widzenia. Dlaczego? Ponieważ jeśli za dużo myślimy, jeśli za dużo pracujemy, jeśli za dużo planujemy, zaczyna to obciążać te dwa systemy narządów, szczególnie trzustkę, i tu właśnie pojawia się związek między drugim, trzecim ośrodkiem energii a Void, czyli systemem jelitowym, wszystko to się łączy. Są to więc bardzo interesujące korelacje między systemem duchowym, systemem anatomicznym brutto a funkcjonowaniem ludzkiego ciała.
Więc, doktorze Pradhan, chcielibyśmy również zrozumieć związek między tymi ośrodkami energii a układem nerwowym na poziomie ewolucji człowieka.
To znowu bardzo fascynujące, interesujące pytanie. Jak wspomnieliśmy przed chwilą, jelitowy układ nerwowy, ENS, jest faktycznie uważany za pierwotny układ nerwowy. Kiedy bakterie, najbardziej prymitywne formy życia, zaczęły ewoluować w pierwotnym oceanie, można powiedzieć, w wodzie, były to wodne formy życia, i stamtąd zaczęła się ewolucja: płazy, a potem lądowe. Ale jeśli spojrzymy na najbardziej prymitywne formy życia, i niektóre z bardziej zaawansowanych wśród wodnych form życia, organizmy wielokomórkowe, to co znajdziemy, to że gdy istnieje jelito, jakikolwiek system odżywiania, istnieje układ nerwowy. Więc jelitowy układ nerwowy faktycznie poprzedza ośrodkowy układ nerwowy, organizację ośrodkowego układu nerwowego, czyli centralne dowodzenie i kontrolę, jeśli można tak powiedzieć. Więc jelitowy układ nerwowy poprzedza wszystko, co oznacza, że z ewolucyjnego punktu widzenia, fizyczne odżywianie organizmu było bardzo ważne, i to trwa do dziś; dla nas, jeśli nie jemy, cierpimy.
Ale to, co się stało, to że te ośrodki energii, lub te korelacje między duchowością tego a konstruktem ewolucyjnym, polegają na tym, że kiedyś po prostu jedliśmy, rozmnażaliśmy się, umieraliśmy; jedliśmy, rozmnażaliśmy się, umieraliśmy. To były cykle, przez które proste, a nawet podstawowe, złożone organizmy wielokomórkowe zaczynały. Taki był styl życia. W miarę ewolucji ośrodkowego układu nerwowego, pojawił się, cytuję, „wyższy”, cytuję, cel istnienia organizmów, nie chodzi o to, że zaczęły pisać poezję szekspirowską, lub zaczęły malować albo komponować muzykę. To stało się znacznie, znacznie później z Homo sapiens, ale przedtem następowała stopniowa progresja. Może nastąpił jakiś wzrost świadomości; wciąż nie wiemy, czym jest świadomość zwierząt. Zastanawiamy się nad tym. Ale te ośrodki energii, cytuję, pozwalają na zwykłe istnienie organizmu, i dlatego, gdy mówimy o duchowym mistrzostwie, do którego dąży poszukiwacz lub praktykujący medytację, aby przezwyciężyć te podstawowe potrzeby, te podstawowe instynkty, które są ważne dla przetrwania, ale nie dla wyższego celu ewolucyjnego, i powiemy o tym, omawiając ośrodki powyżej. Co przez to rozumiemy?
Dlatego, w skrócie, czy jedzenie jest ważne? Tak, jest ważne. Czy powinniśmy mieć obsesję na punkcie jedzenia? Nie. Ta duchowa ewolucja mówi o tym, aby nie tylko zaspokajać pragnienie lub głód, ale aby być od tego odwiązanym, aby móc wznieść się ponad to. Więc kiedy ta wewnętrzna energia, o której mówiliśmy w jednym z pierwszych odcinków, zaczyna wznosić się ponad drugi, trzeci, a w szczególności tak zwany obszar Void, pozwala to jednostce osiągnąć inny poziom istnienia ewolucyjnego, gdzie jedzenie jest ważne, odżywianie jest ważne, ale nie jest to cel ostateczny i jedyny sens istnienia, dlatego, gdy czytamy o wielkich mistrzach, widzimy, że nie są uwarunkowani, nie mają obsesji, nie myślą ciągle tylko o jedzeniu. Od rana, gdy wstajemy, w przeciwnym razie myślimy tylko o śniadaniu, potem o lunchu, o przekąskach pomiędzy, potem o kolacji itd. To ciągłe planowanie, co następnego najlepszego mogę włożyć do ust. To mówi o tym bardzo pierwotnym, mającym miliardy lat instynkcie konsumpcji, odżywiania, podczas gdy duchowość pozwala ci wznieść się ponad to. Spożywanie jedzenia jest ważne, ale nie może stać się obsesją, i tu właśnie tkwi ta piękna korelacja, że gdy wejdziemy w praktykę medytacyjną Sahadźa, zrozumiemy, że tak, jedzenie jest ważne; tak, odżywianie, nawadnianie jest ważne; jedzenie zdrowej, pożywnej żywności jest kluczowe, aby nie robić głupich rzeczy swojemu ciału, ale istnieje wyższy cel, i tym wyższym celem jest ta realizacja wyższego stanu świadomości.
Te ośrodki energii dbają o nas, pomagają nam przetrwać, ponieważ bez przetrwania istnienie dobiega końca. Ale to nie jest celem istnienia. Celem istnienia nie jest jedzenie wykwintnego jedzenia rano, w południe i wieczorem, ponieważ to jest ewolucyjne uwarunkowanie, a praktyka Sahadźa pomaga ci to przekroczyć. Świadomość wznosi się ponad te popędy, te pierwotne popędy, które mamy w sobie. Jak powiedzieliśmy, jelitowy układ nerwowy, popęd do odżywiania, towarzyszy nam od etapu, gdy formy życia były na etapie bakteryjnym, i to wciąż nie zniknęło; jest wręcz jeszcze bardziej zakorzenione w nas. I to jest związek między duchowością, fizjologią, a wzrostem i podniesieniem ludzkiej świadomości, gdy ta wewnętrzna energia wzniesie się ponad drugi, trzeci ośrodek energii, i pozwoli nam na to mistrzostwo nad ciałem. Więc jeśli nie jesz przez kilka godzin, to nie znaczy, że upadniesz, pomijając inne rzeczy. Jeśli nie dostaniesz swojego ulubionego jedzenia, to nie znaczy, że jesteś całkowicie zdenerwowany, i że nie smakuje dokładnie tak, jak robiła to twoja mama, lub jak robi to twoja ulubiona restauracja, a potem się tym denerwujesz. Sahadźa pozwala ci wznieść się ponad to, i to jest korelacja między potrzebą odżywiania a obsesją na jej punkcie i zdolnością do wzniesienia się ponad nią.
Bardzo piękny sposób wyjaśnienia tego. To prowadzi nas do ostatniego pytania, które bardziej dotyczy naszego codziennego istnienia i funkcjonowania. Jakie są niektóre z przyczyn, które mogą powodować problemy z tą częścią naszego systemu subtelnego? I, być może, jak te problemy manifestują się na poziomie fizycznym? Czy istnieje sposób na wprowadzenie korekt?
Będziemy przez to przechodzić w każdym rodzaju odcinka, ale rzeczą, o której należy pamiętać, znowu, jak powiedzieliśmy na samym początku Moniko, jest to, że cały system jest holistyczny. Nie jest tak, że dbasz tylko o jeden ośrodek, a potem nie martwisz się o resztę. Musisz dbać o cały system, wszystkie siedem ośrodków energii i kanały energetyczne. Co powoduje problemy, szczególnie z drugim i trzecim ośrodkiem energii, są dwojakie: jedne na poziomie fizycznym; inne na poziomie emocjonalnym. Znowu, z tak zwanej prawej strony, jak mówimy, i tak zwanej lewej strony, jak mówimy, prawy i lewy komponent współczulnego układu nerwowego. Jednym ze sposobów na obciążenie tych dwóch ośrodków, szczególnie na poziomie subtelnym, czakry Swadhiszthana i Manipura, jest, jak powiedzieliśmy, za dużo myślenia, za dużo planowania, za dużo pracy, stresujesz się. Gonisz za pieniędzmi dla samych pieniędzy. Każdy potrzebuje pieniędzy, ale jeśli zaczynasz mieć na ich punkcie obsesję, na punkcie materializmu, jego nadmiaru, ile człowiek naprawdę potrzebuje? To nie jest pytanie filozoficzne; to bardzo praktyczne pytanie. I co robisz, żeby to osiągnąć? Istnieje uczciwy, prosty sposób zarabiania na życie, a potem są niecne sposoby robienia tego, i wielu ludzi tak robi. Więc na tym subtelnym poziomie, nawet jeśli zarabiasz pieniądze, zaczyna to wpływać na te ośrodki energii. Inną rzeczą, jak powiedzieliśmy, jest to, że jeśli za dużo myślisz, prowadzi to do innej bardzo interesującej rzeczy: nerka produkuje hormon zwany reniną. Renina przekształca się w angiotensynę I & II, a te modulują twoje ciśnienie krwi. Więc jeśli za dużo myślisz, jeśli za dużo pracujesz, możliwe, że przez to współczulny układ nerwowy zostaje aktywowany, więcej adrenaliny jest wydzielane, jeśli ciężko pracujesz, a to również aktywuje układ renina-angiotensyna, wtedy twoje ciśnienie krwi może wzrosnąć. Więc, od razu widzisz, że istnieje związek między drugim a trzecim ośrodkiem energii, a czwartym ośrodkiem energii, który kontroluje twoje serce. Więc, jak powiedzieliśmy, cały system jest zintegrowany.
Więc jednym ze sposobów na utrzymanie tych ośrodków energii w równowadze jest prowadzenie zrównoważonego stylu życia. To nie tautologia; to znaczy: „Okej, czy jestem zadowolony?” Mówi to o tej zasadzie mistrzostwa w nas. Czy jestem szczęśliwy? Czy jestem zadowolony? Czy czynię życie tych wokół mnie szczęśliwym, czy też czynię je nieszczęśliwym? Jak duży mam pęd? A potem, jak widzieliśmy, mózg używa glukozy jako formy energii. Jeśli za ciężko pracujesz, wiemy, że stres może również prowadzić do wielu zaburzeń hormonalnych w nas. Insulina i glukagon, które są tymi dwoma hormonami działającymi w zgodzie ze sobą, jeden podnosi poziom cukru, drugi obniża, to może prowadzić do skoków insuliny, jeśli jesz za dużo, lub jeśli jesz o porach, które nie są odpowiednie. Wtedy ten cukier jest przekształcany w trójglicerydy, może prowadzić do chorób serca. Wszystko to jest bardzo złożoną grą wzajemnych oddziaływań. Trudno jest wyodrębnić różnice między samymi ośrodkami energii. Wszystkie są zintegrowane; wszystkie działają razem. Ale znowu, poprzez Sahadźa, zrównoważony styl życia, utrzymanie poczucia osobistej godności, satysfakcji, i upewnienie się, że ciężko pracujesz, ale także znajdujesz czas na odrobinę relaksu, że dajesz sobie czas, a to najlepiej osiągnąć poprzez medytację, że resetujesz swój system, i sprowadzasz swój system o wysokim poziomie adrenaliny, który może prowadzić do chorób, jak wrzód trawienny na przykład, jest spowodowany przez Helicobacter pylori, wiemy o tym, ale nawet wtedy może prowadzić do innych chorób zapalnych hormonalnych. Ta interakcja między układem odpornościowym a systemem, o którym mówiliśmy wcześniej. Więc wiele potencjalnych zaburzeń może być spowodowanych związkami psychosomatycznymi, ale istnieją rosnące dowody na to, że, na przykład, praktyki medytacyjne mogą pomóc w stanach podobnych do IBD, wrzodziejącym zapaleniu jelita grubego, chorobie Leśniowskiego-Crohna i innych rodzajach zaburzeń.
Więc ważne jest utrzymanie równowagi; ważne jest utrzymanie poczucia mistrzostwa, jeśli można tak powiedzieć. Jedzenie jest ważne, ale jeśli masz na jego punkcie obsesję, to też nie jest miłe. I powinno się również wiedzieć, co jest dobre dla kogoś, a co nie. Więc to poczucie wrodzonej mądrości jest również możliwe. To są niektóre z rzeczy, które mogą wytrącić ten system z równowagi, ale to jest dwojakie: z jednej strony fizyczne, myślenie, aktywność, nadmierne planowanie, a z drugiej strony emocjonalne, lub z tak zwanej drugiej strony, to chciwość, to żądza, to brak satysfakcji, to bycie uwarunkowanym co do określonego rodzaju jedzenia przez cały czas, lub po prostu dążenie do niego. To są rzeczy, które mogą powodować zaburzenia równowagi w tych ośrodkach energii, również w tak zwanej Void, jelitowym układzie nerwowym. Ale, jak widać, ma to również wpływ na ośrodki powyżej i poniżej niego. Może powodować problemy z czakrą Muladhara, może również powodować problemy z czakrą Serca, a także z czakrą Adźńa, która jest szóstym ośrodkiem energii. Ale będziemy o tym mówić w miarę postępów.
Ta informacja zdecydowanie jest bardzo użyteczna sama w sobie, i myślę, że uświadamia nam również, że musimy zacząć mieć tę zmianę w naszej świadomości i zrozumieniu, aby zacząć poznawać siebie, rozumieć siebie w bardziej zintegrowany sposób. I myślę, że w tym celu ta seria staje się coraz bardziej interesująca i coraz bardziej pomocna. Dziękujemy doktorze Ashish, za poświęcony czas, za podzielenie się tymi wszystkimi cennymi informacjami. I, jak zawsze, teraz poprowadzimy naszych widzów przez medytację prowadzoną przez założycielkę tej medytacji, Śri Mataji Nirmala Dewi. Więc zostańcie z nami, i dziękuję, doktorze Pradhan, za poświęcony czas.
Dziękuję bardzo Moniko. Zawsze przyjemność. Czekam na następny.
Śri Mataji: Zobaczmy, jak poszukiwanie pojawia się w nas, skąd? Jak tu pokazano, istnieje ośrodek zwany czakrą Nabhi, który znajduje się tutaj w centrum, czakra Nabhi, która umiejscowiona jest w naszym rdzeniu kręgowym, i manifestuje splot słoneczny, który znajduje się w połowie drogi pod twoim pępkiem. To jest ośrodek, który tworzy poszukiwanie w nas. Poszukiwanie jest możliwe tylko wtedy, gdy coś żyje. Jeśli trochę zrozumiecie, że pragnienie jest tworzone w małym zwierzątku zwanym amebą poprzez danie mu głodu. Pomyślcie tylko. Nie ma mózgu; ma tylko małe jądro, ale czuje, że jest głodna. Musi coś zjeść, aby rosnąć. Wie również, że musi się rozmnażać, a potem zaczyna poszukiwać. Wie również, jak przyjmować pokarm, ale nie wie, jak go trawi. Ta część nie jest jej zadaniem. Nawet dla nas, jest dokładnie tak samo. Więc poszukiwanie zaczyna się w małej amebie, a cała ewolucja opiera się na tym poszukiwaniu, stopniowo ulepszając i ulepszając sposoby i środki poszukiwania, podczas gdy pragnienie dotyczy tylko i wyłącznie jedzenia.
Część 4: Serce
Witajcie na kolejnym etapie naszej podróży edukacyjnej z naszym gościem, dr Ashishem Pradhanem. Do tej pory odbyliśmy kilka bardzo interesujących rozmów i z niecierpliwością czekam na kolejną intrygującą dyskusję z nim dzisiaj. Witaj, doktorze Ashish.
Dziękuję. Dziękuję za ponowne zaproszenie Moniko.
Zaczniemy od pytania, dotyczącego związku między autonomicznym układem nerwowym a ośrodkiem energii, który dzisiaj omawiamy, czyli czwartym, i z jakimi organami ten ośrodek energii jest powiązany?
Jak już mówiliśmy w poprzednich odcinkach, kiedy przyglądamy się zasadom Sahadźa i związkowi między ośrodkami energii a organami, które kontrolują, czwarty ośrodek energii, zwany także czakra Anahata, kontroluje wiele absolutnie niezbędnych do życia organów. Pierwszym z nich jest serce. Drugi to cały układ oddechowy, czyli drzewo tchawiczo-oskrzelowe, obejmujące tchawicę, oskrzela i płuca. I jeszcze jeden gruczoł, który nazywa się grasica, który znajduje się tutaj, przed mostkiem i jest związany z naszą immunologią, do czego wrócimy później. To właśnie kontroluje ten ośrodek energii.
Wchodząc w większe szczegóły, ten ośrodek energii kontroluje serce prawdopodobnie poprzez splot sercowy. Splot sercowy to grupa nerwów, która ma zarówno komponenty przywspółczulne, jak i współczulne autonomicznego układu nerwowego. Mówiliśmy, że autonomiczny układ nerwowy ma dwa komponenty, przywspółczulny, który odpowiada za odpoczynek i trawienie, współczulny, który jest bardziej związany z reakcją walki lub ucieczki. A dzisiaj omówimy ten niezwykle krytyczny komponent lub ten krytyczny aspekt ludzkiej fizjologii. Splot sercowy kontroluje tętno, jak również siłę skurczu serca. I obie te rzeczy są bardzo ważne. Dzięki temu pomaga również regulować nasze ciśnienie krwi. To tyle, jeśli chodzi o serce, i wrócimy do tego nieco później.
Innym komponentem, poprzez który ta czakra kontroluje inne najważniejsze organy w tej przestrzeni anatomicznej są oczywiście nasze płuca i drzewo tchawiczo-oskrzelowe. A to jest kontrolowane przez nerw błędny, a nie splot sercowy. Nerw błędny omawialiśmy już wcześniej jest nerwem, który bierze początek w mózgu, w śródmózgowiu. I jest to dominujący aspekt układu nerwowego przywspółczulnego. To przez nerw błędny zarówno płuca, jak i tchawica oraz oskrzela, które są jak drzewo pozwalające na dopływ powietrza, wymianę tlenu i tak dalej. Takie jest znaczenie tego ośrodka energii. Jeszcze raz parafrazując, poprzez splot sercowy, ten ośrodek energii kontroluje serce, jego tętno i kurczliwość. A przez nerw błędny, kontroluje funkcję płuc i całego układu oddechowego. Kontroluje również funkcjonowanie grasicy, która jest gruczołem dokrewnym, bardzo ważnym gruczołem z punktu widzenia immunologii, ale do tego wrócimy później.
Kiedy mówimy o tym ośrodku energii, czy istnieje związek między tym ośrodkiem energii a układem nerwowym na poziomie ewolucji człowieka lub być może na poziomie embriologicznym?
Zdecydowanie, ten ośrodek energii jest niezwykle fascynujący. Na poziomie embriologicznym, dzieje się tak, że kiedy formuje się zarodek, jest to tylko grupa komórek a potem, jak wszyscy wiedzą, zaczyna się od zygoty, a następnie zaczyna się dzielić. I to, co powstaje na początku, to pojedyncza linia komórek i w obrębie tej pojedynczej linii, to jest jak kolumna komórek, ma koniec głowowy, który można by nazwać końcem głowowym i koniec ogonowy, czyli tylny. I są komórki, które powstają na poziomie końca głowowego, co oznacza na końcu głowowym tej małej kolumny komórek, które później różnicują się w tak zwane komórki kardiogenne. Kardiogeneza oznacza genezę zawiązków serca. I te komórki powstają na końcu głowowym tej małej grupy komórek w kolumnie, a następnie migrują w dół gdy zarodek zaczyna różnicować się w wiele organów. I tak powstaje serce a następnie naczynia krwionośne, i tak dalej. To bardzo interesujące, że pochodzenie serca jako organu faktycznie zaczyna się na szczycie ludzkiego organizmu, już w trakcie jego formowania. A to ma bardzo, bardzo głębokie implikacje w kontekście wnioskowania o ludzkiej duchowości. I będziemy o tym więcej mówić również w tym odcinku, ale także kiedy będziemy o tym mówić w ostatnim odcinku, kiedy będziemy mówić o siódmym ośrodku energii. Tak więc pochodzenie serca dosłownie zaczyna się na koronie – lub tym, co jest końcem koronowym tego małego organizmu. A do 21. tygodnia serce już pompuje krew aby umożliwić natlenienie i zdrowie tego organizmu.
Z ewolucyjnego punktu widzenia, ten ośrodek energii kontroluje dosłownie istnienie organizmu, ponieważ bez tego nie byłoby organizmu, żywotność tego organizmu, czyli nas, każdego z nas, kiedy zostaliśmy poczęci w łonie naszej matki, nie byłaby możliwa. To jest na poziomie embriologicznym. Na poziomie ewolucyjnym jest to oczywiste, jak widzieliśmy na przykładzie bakterii jednokomórkowych, że kiedy życie zaczęło się w pierwszym odcinku, kiedy mówiliśmy o pierwszym ośrodku energii, jego różnicowanie, jego stopniowa ewolucja w organizmy wielokomórkowe, jest całkowicie możliwe, że to dzięki temu ośrodkowi energii, zaczęło dochodzić do lepszego różnicowania. Więc jeśli spojrzymy na te małe organizmy, powiedzmy ryby, w wodnych formach życia, i spojrzymy na układ krążenia, ewoluuje on od organu jednokomorowego, tak zwanego serca, od organu jednokomorowego przechodzi do organu dwukomorowego, następnie staje się organem trójkomorowym u ptaków, na przykład, a następnie u ssaków, takich jak my, staje się w pełni czterokomorowym sercem. Tak więc ten ośrodek energii odgrywa tę krytyczną rolę, lub prawdopodobnie odegrał tę rolę w ewolucji od ryb, i od tego rodzaju organizmów, od płazów do lądowych, do ptaków, do kręgowców, włączając nas, ludzi. I to było ważne, ponieważ w miarę jak ludzkie ciało stawało się coraz bardziej złożone, w miarę jak kręgowce i ssaki stawały się coraz bardziej złożone, metaboliczne zapotrzebowanie na natlenioną krew było większe. Dlatego różnicowanie serca od jednokomorowego aż do serca czterokomorowego z całkowitym podziałem między przedsionkami, które są na górze, a komorami, które są poniżej. Lewa strona serca zajmuje się krwią natlenioną; prawa strona pompuje odtlenioną krew do płuc. Cała ta organizacja, jeśli można tak powiedzieć – lub cały proces ewolucyjny był prawdopodobnie rządzony przez ten czwarty ośrodek energii. Ponownie parafrazując, nasze samo istnienie i nasze dalsze istnienie zależy od tego ośrodka energii, ponieważ kontroluje on serce i płuca.
Bardzo ładnie wyjaśnione. Myślę, że to naprawdę, naprawdę bardzo pomocne informacje. To prowadzi mnie do kolejnego pytania że istnieje takie wyrażenie, że serce jest iskrą życia. Czy jest w tym jakaś prawda lub duchowa korelacja?
Absolutnie. Jest to poniekąd metaforyczne, ale jeśli zbadamy, jak funkcjonuje serce? W prawej górnej komorze serca, prawym przedsionku, znajduje się mała grupa komórek. Nazywa się to węzłem zatokowo-przedsionkowym. I jest to wysoce wyspecjalizowana grupa komórek. Omawialiśmy to, jak sądzę, w pierwszym odcinku, Co powoduje generowanie impulsu elektrycznego w dowolnym systemie komórkowym? Jest to napływ i odpływ jonów potasu i sodu. Przechodzą przez kanały jonowe, i tworzą różnicę polaryzacji błony komórkowej. A to powoduje zmianę polaryzacji, która tworzy prąd elektryczny. W tym węźle zatokowo-przedsionkowym, z powodów, których wciąż nie jesteśmy w stanie w pełni zrozumieć, ruch tych jonów sodu i potasu zachodzi bardzo szybko. I dzieje się to w sposób, który dosłownie tworzy iskrę życia, ponieważ to stąd generowany jest impuls w prawej górnej części serca. A stamtąd jest on przekazywany w dół z przedsionków do komór. I kiedy ten impuls jest przekazywany, powoduje skurcz serca. A potem kurczy się i rozluźnia. Kurczy się i rozluźnia. I robi to średnio 72 razy na minutę, to dosłownie tysiące razy dziennie, a w ciągu życia przeciętnego człowieka, kilka miliardów razy. Więc ta energia, dosłownie ta energia jest iskrą życia. Iskra życia jest dosłownie generowana w sercu. I ta iskra, jeśli wypadnie z synchronizacji, lub jeśli się zatrzyma, wtedy życie jest na wiele sposobów gaszone. Jest więc wiele fizjologicznej prawdy w fakcie, że w sercu znajduje się iskra życia.
Z duchowego punktu widzenia mówimy, że jest to miejsce, gdzie rezyduje Dusza lub Atma. Jest więc absolutna synchronia lub zgodność z pojęciem, że Atma lub Dusza lub Duch jest prawdziwą iskrą życia z duchowego punktu widzenia. I o to właśnie chodzi w Sahadźa, o realizację naszego prawdziwego ja, samorealizację. Ale z fizjologicznego punktu widzenia, istnieje 100% korelacja, że iskra życia dosłownie rezyduje w sercu.
Więc, doktorze Ashish, kiedy mówimy o sercu, nawet jako laik, czy to w medycynie, znamy je jako pojedynczy organ, prawda? Ale rozumiem, że w zasadach Sahadźa istnieje coś, co nazywa się sercem centralnym które odnosi się do poczucia ochrony i bezpieczeństwa. Czy istnieje jakieś poparcie dla tej zasady na poziomie ludzkiej fizjologii?
Tak, istnieje. Dzieje się tak, że z punktu widzenia Sahadźa, mamy nie jedno, ale trzy serca, mamy jedno po lewej stronie, jedno w centrum, jedno także po prawej stronie ludzkiego systemu subtelnego. Ale zasadniczo, jest to czwarty ośrodek energii, który ma trzy aspekty. Tak więc serce centralne jest związane z lub prawdopodobnie rządzi funkcją grasicy. Grasica jest bardzo ważnym organem immunologicznym, ponieważ to, co robi, to produkuje białe krwinki typu T, które nazywane są komórkami grasicopochodnymi. A te komórki odgrywają absolutnie kluczową rolę w ochronie organizmu przed infekcjami. Kiedykolwiek pojawia się infekcja – wirusowa, bakteryjna lub pasożytnicza – to są komórki, które dosłownie są żołnierzami organizmu które wychodzą i atakują te obce organizmy, tych najeźdźców, i niszczą je, pomagają je niszczyć. Istnieją również inne rodzaje białych krwinek zwane limfocytami B. Ale te – limfocyty T – są limfocytami, komórkami bojowymi które pomagają chronić organizm. Tak więc pojęcie ochrony pochodzi również z tego punktu widzenia.
Warto wiedzieć, że ludzie, którzy czują się niepewnie lub są w depresji mają tendencję do większej podatności na infekcje, na choroby autoimmunologiczne, istnieje wiele literatury na ten temat, że ludzie, którzy mają tendencję do depresji, co w Sahadźa nazywamy lewostronnymi, mają tendencję do dużej podatności na infekcje a czasami nawet na niektóre nowotwory złośliwe. Tak więc taka korelacja jest możliwa. Ale czy istnieje bezpośrednia odpowiedniość między przyczyną a skutkiem? Związek przyczynowo-skutkowy z czasem stanie się jaśniejszy, ale jest absolutnie jasne, że na poziomie fizycznym, z immunologicznego punktu widzenia, czwarty ośrodek energii odgrywa bardzo kluczową rolę w homeostazie immunologicznej lub utrzymaniu profilu immunologicznego lub kompetencji immunologicznej organizmu i pozwala na nasze przetrwanie. A jednocześnie, z emocjonalnego punktu widzenia, ma tendencję do dawania tego poczucia ochrony, które pozwala nam przezwyciężyć wszelkiego rodzaju przeciwności. Przeciwności są faktem życia, nie każdy dzień jest usłany różami. Są trudności, z którymi każdy musi się zmierzyć w swoim życiu. Chodzi o sposób, w jaki się z nimi mierzysz. I to ten ośrodek energii zapewnia to wsparcie jednostkom, aby to przezwyciężyć. Tak, istnieje very silne poczucie zapewniania bezpieczeństwa poprzez funkcję tego ośrodka energii.
To jest naprawdę bardzo interesujące. Kiedy mówimy o sercu jako organie, czy jest coś w sercu, co bezpośrednio odnosi się do koncepcji kolektywności w jakikolwiek sposób?
Tak, to pytanie, na które naprawdę czekałem, aby wyjaśnić. Serce reprezentuje bardzo interesujący paradygmat fizjologiczny. A paradygmat jest taki, że zaledwie kilka chwil temu, opisaliśmy, jak elektryczny impuls, który jest generowany w prawej górnej części serca przemieszcza się przez całą muskulaturę. Serce jest organem mięśniowym, nie ma w nim kości, to tylko masa mięśni. A kiedy impuls jest przewodzony, całość dzieje się w mniej niż sekundę. Jeśli bije 72 razy na minutę, oczywiście jeden cykl serca od skurczu do rozkurczu musi odbyć się w mniej niż jedną sekundę. Jest więc niezwykle szybkie, niezwykle wydajne. Ale piękno tego polega na tym, że kiedy impuls przechodzi przez całą masę komórek, są miliony komórek, które tworzą serce. Włókna nerwowe, które składają się z tych komórek, wszystkie kurczą się zgodnie. Wszystko dzieje się naraz; to nie tak, że jedna komórka mięśniowa mówi: „Pomyślę o tym później. OK. Wiesz…” To nie działa w ten sposób. Jeśli działa w ten sposób, to wtedy mamy arytmie. Arytmie to przerwa w rytmie serca. Więc kiedy serce bije, bije w tym bardzo pięknym cyklicznym rytmie. I to dosłownie utrzymuje nas przy życiu. W momencie, gdy serce zaczyna tracić rytm, wtedy zaczynamy mieć kłopoty. Zawały serca mogą powodować arytmie lub inne rzeczy mogą powodować arytmie.
Tak więc koncepcja kolektywności, którą reprezentuje serce, jest taka: że kiedy jest impuls, wszystkie komórki serca, muskulatura serca, cała tkanka, każda komórka, każde włókno w sercu łączy się i kurczy razem. I tak właśnie pracują razem. Nie ma tam pojęcia demokracji, gdzie grupa komórek mówi: „Nie, nie, nie, nie jesteśmy zainteresowani kurczeniem się. Pomyślimy o tym później. Albo się sprzeciwiamy.” Nie, serce tak nie funkcjonuje. To nie jest system polityczny. To nie jest system demokratyczny. To system, w którym wszystko działa razem. I działa pięknie harmonijnie. I to jest Sahadźa koncepcja kolektywności. Zbadamy to bardziej, kiedy będziemy mówić o piątym ośrodku energii. Ale nawet na poziomie serca, to tutaj przynajmniej dla kogoś takiego jak ja, kto ma wykształcenie medyczne, i jest praktykującym Sahadźa, uważam to za absolutnie fascynujące, że kiedy mówimy, że wszyscy jesteśmy częścią serca Boskiej Mocy, wszyscy jesteśmy częścią tego jednego istnienia, wszyscy jesteśmy komórkami większej istoty. Co to znaczy? To faktycznie oznacza, nawet na poziomie fizjologicznym, jest to reprezentowane w nas, że wszystkie komórki naszego serca, wszystkie tkanki, wszystkie włókna mięśniowe, pracują razem dla naszej korzyści, dla dobra tego organizmu. I tak właśnie serce, przynajmniej dla mnie, reprezentuje organ, który symbolizuje na poziomie fizjologicznym, na poziomie anatomicznym, duchową koncepcję kolektywności.
To tak fascynujące dowiadywać się coraz więcej o, tym wszystkim od ciebie. To mówi nam, jak natura stworzyła tak złożone mechanizmy we wszystkim, co istnieje jako życie na tej planecie. To było naprawdę bardzo pomocne. I chciałabym podziękować Panu, Doktorze Ashish, za Pański dzisiejszy czas. I z niecierpliwością czekamy na kolejne spotkanie z Panem w ramach naszego następnego tematu dyskusji, którym będzie piąty ośrodek energii. Jeszcze raz dziękuję.
Dziękuję Moniko. To była prawdziwa przyjemność. Do zobaczenia wkrótce.
Chcielibyśmy zaprosić i polecić naszym widzom obejrzenie filmu założycielki, Śri Matadźi i doświadczenie tej medytacji. Porozmawiamy z wami wkrótce w naszym następnym odcinku.
Śri Matadźi: To centrum, o którym wam mówiłam, to splot sercowy, który posiada dziesięć pod splotów. Podam wam ich pełną listę. Nie wiem, kiedy będziemy mieli czas zajrzeć do czasopisma medycznego, ale dowiem się o nich wszystkich i wam powiem jakie mają medyczne nazwy. Wiadomo, że istnieje dziesięć pod splotów, które zaopatrują mięśnie serca, płuc i tak to zostało podzielone.
Część 5: Wiśuddhi
Dziękujemy wszystkim za dołączenie do nas. Jesteśmy w trakcie tej eksploracji fascynującego skrzyżowania neuronauki i duchowości z doktorem Ashishem Pradhanem, który jest wybitnym liderem w dziedzinie neurologii i medycyny sercowo-naczyniowej. Witamy, doktorze Ashish.
Dziękuję Moniko. Wspaniale być tu znowu.
Zdecydowanie. Cała przyjemność po mojej stronie. Pytanie, które zawsze Panu zadaję dotyczące każdego centrum energetycznego, o którym rozmawiamy, wiem, że dzisiaj skupiamy się na piątym centrum energetycznym. Więc, jaki jest związek między autonomicznym układem nerwowym a piątym centrum energetycznym? I z jakimi organami w ludzkiej anatomii to centrum jest związane? Słyszymy również o tarczycy, może trochę o tym.
Zacznijmy więc jak zawsze. Piąte centrum energetyczne, zwane również czakrą Wiśuddhi, odgrywa kluczową rolę w ewolucji człowieka. Każde z tych centrów ją odgrywa, mówiliśmy od samego początku, cały system jest zintegrowany. Nie jest jednolity. Ale to centrum energetyczne jest na swój sposób szczególne. Ma 16 aspektów, zgodnie z naukami Sahadźa. Więc jeśli ponownie spojrzymy na ewolucję człowieka od czasu, kiedy się zaczęła, jednokomórkowe formy życia aż po kręgowce lub ssaki, takie jak my, uważa się, że to centrum energetyczne odegrało dwie role. Po pierwsze, to centrum energetyczne kontroluje narząd głosu, czyli krtań. Kontroluje również ruchy naszych rąk i tak dalej. Ale to na mowie chciałbym się nieco skupić.
Jak już mówiliśmy kilka razy w tej serii, mamy w sobie autonomiczny układ nerwowy – o którym właśnie jest ta seria. Dwa składniki: współczulny, przywspółczulny. A krtań, czyli narząd głosu, jest kontrolowana przez dwa nerwy zwane nerwami krtaniowymi wstecznymi, i są one odgałęzieniami. Pochodzą z nerwu błędnego, a nerw błędny pochodzi ze śródmózgowia. Krótko mówiąc, w ewolucji, jednym z powodów, według biologów ewolucyjnych, jednym z powodów, dla których Homo sapiens cieszy się dominującą pozycją na tej planecie, jest jego zdolność do komunikacji. Komunikacja jest więc jedną z kluczowych funkcji umożliwionych przez to centrum energetyczne. A jeśli się nad tym zastanowić, jest to siła mowy. Nie jest tak, że dźwięki wytwarzane przez organizm są unikalne dla Homo sapiens. Istnieje wiele innych gatunków, tysiące, które wytwarzają dźwięki. Ptaki wydają dźwięki, zwierzęta wydają dźwięki, ssaki takie jak wieloryby i delfiny w wodzie, one wytwarzają dźwięki. Więc samo wytwarzanie dźwięku nie jest problemem. We wszystkich tych organizmach to centrum energetyczne prawdopodobnie odgrywało rolę. Ale u człowieka jest ono najbardziej rozwinięte, ponieważ pozwala nam tworzyć to, co nazywamy wzorcami mowy, które nazywamy słowami, a zatem językiem. I to ten język pozwolił, lub zdolność tworzenia języków, mówienia językami, komunikowania się ze sobą w językach, co niestety czasami prowadzi również do podziałów między jednostkami, społecznościami i narodami. Ale to ta siła języka umożliwiła nam zdobycie dominacji nad innymi gatunkami.
Jak to się potoczyło? Jak zapewniło nam to przewagę ewolucyjną? Hipotetyzuje się, i być może istnieje pełne racjonalne uzasadnienie, jak to było prawdopodobnie możliwe, jeśli cofniemy się o dosłownie miliony lat a może setki tysięcy lat później, kiedy ludzie zaczęli żyć w jaskiniach z prymitywnymi narzędziami, byli narażeni na ataki dzikich zwierząt. Powiedzmy, że dwie osoby mieszkające w tej samej jaskini lub blisko siebie mogły ostrzegać się nawzajem poprzez wzorzec mowy, że w pobliżu może być tygrys szablozębny a następnie, łącząc siły, albo uciekając przed nim, albo upewniając się, że się do niego nie zbliżają. To zapewniało przewagę przetrwania. A potem możemy to rozwinąć na następne, ile tylko chcemy, ale widzimy, jak ta zdolność komunikowania niebezpieczeństwa, ostrzegania przed zagrożeniem dla jednostki, rodziny lub grupy osób, dla osady, pozwoliła na to. Więc w ewolucji człowieka to centrum odegrało bardzo ważną rolę.
Inną rolą, o której założycielka tego systemu medytacji, Śri Matadźi Nirmala Devi zawsze mówi, jest to, że to centrum pozwoliło nam podnieść głowy. Więc ta krzywizna szyjna, jeśli spojrzymy na ludzki szkielet lub ludzki kręgosłup z profilu, mamy krzywiznę szyjną, potem krzywiznę piersiową i lędźwiową oraz krzywiznę krzyżową. Więc w stadium neandertalczyka lub denisowianina, innych gatunków, które poprzedzały Homo sapiens, jeśli spojrzymy na klasyczny podręcznik biologii pokazujący ewolucję ludzi, ktoś zgarbiony, a potem stopniowo wyprostowany. Ta wyprostowana postawa, a szczególnie podniesienie szyi, uważa się, że była pod wpływem tego centrum energetycznego poprzez jego kontrolę nad kręgosłupem oraz nerwami, zarówno współczulnymi, jak i przywspółczulnymi, jak również nerwami szkieletowymi, które umożliwiają mięśniom funkcjonowanie w ten sposób.
Oprócz strun głosowych, to centrum energetyczne odpowiada za kontrolę naszych zębów, naszej muskulatury tutaj, naszej twarzy, mięśni, a także naszych uszu. Więc znowu, pomyślcie o tym. Zmysł węchu, czyli zmysł powonienia. Więc zmysł węchu, zdolność słyszenia i zdolność mówienia to wszystko funkcje które są zarządzane przez to jedno centrum energetyczne. A jeśli cofniemy się do naszego procesu ewolucyjnego, uważa się, że zmysł węchu był pierwszym spośród wszystkich innych zmysłów, który ewoluował lub został rozwinięty ponieważ w wodzie mała rybka musiała wykryć obecność drapieżnika poprzez wąchanie poprzez bardzo prymitywne komórki węchowe, które posiadała, obecności większego zwierzęcia lub większej istoty z powodu chemikaliów, które emitowała swoją obecnością. Więc zmysł węchu również dał nam tę przewagę ewolucyjną w miarę swojego rozwoju. Zmysł słuchu, to samo. Kiedy słyszeliśmy dźwięki, zmysł dźwięku, rozwinął się nawet przed komórkami, które po milionach lat stały się naszymi oczami lub zmysłem wzroku. Więc zmysł węchu i zmysł słuchu dały nam tę przewagę ewolucyjną w miarę ewolucji kondycji ludzkiej, ale nawet zaczynając od dosłownie miliardów lat temu. Więc to centrum energetyczne pozwoliło nam ewoluować, zdobyć to, co ośmielilibyśmy się nazwać świadomością. Kim jesteśmy jako jednostki, jako zbiorowość, jako ciało, zaczęło się od tego konkretnego centrum energetycznego. I dlatego to centrum z punktu widzenia Sahadźa jest odpowiedzialne za umożliwienie nam posiadania poczucia kolektywności, czym zajmiemy się później w tym odcinku.
Tarczyca, znowu, bardzo ważna, znajduje się tutaj, przed tchawicą, w tej górnej części i tarczyca wydziela hormony, które wszyscy znamy, czyli tyroksynę i trójjodotyroninę, tarczycowe T3, T4. Większość z nas, którzy przechodzili badania, wie, że internista zapyta o poziom tych hormonów. Te hormony są bardzo ważne, ponieważ są związane z rozwojem neuronalnym, rozwojem mózgu. Więc hormony tarczycy pomagają w tym, co nazywa się neurogenezą, co oznacza wzrost komórek. Są ważne dla synaptogenezy, co oznacza łączność między tymi neuronami, co jest bardzo ważne, zajmiemy się tym w ostatnim odcinku. Ale to są synapsy, przez które neurony komunikują się ze sobą. Obecność tych hormonów jest bardzo ważna dla optymalnego rozwoju mózgu i niestety wiemy, że osoby, które od urodzenia lub którym brakuje tego hormonu, cierpią na schorzenia neurologiczne a czasami nawet na upośledzenie umysłowe. Więc te hormony są ważne i dlatego to centrum energetyczne, które jest piątym centrum energetycznym, jest tak kluczowe dla ewolucji człowieka, dla rozwoju ludzkiego mózgu, ogólnego rozwoju układu nerwowego i poczucia kolektywności, które odczuwamy zarówno jako jednostka, jak i część większego organizmu.
Wiem, że ta odpowiedź jest bardzo długa, ale jest jedna interesująca hipoteza, która została niedawno postulowana, mówiąca, że to centrum energetyczne prawdopodobnie kontrolowało również rozwój całego szkieletu, nie tylko muskulatury. Ale także kości – mięśnie zasadniczo opierają się na kościach, kości zapewniają szkielet, mięśnie na nim spoczywają. Jeśli widzieliście obrazy lub w muzeach, lub szkice, lub to, co wiemy ze szkieletów, które zostały odkryte naszych przodków z odległej przeszłości, dolna szczęka wystaje do przodu. Więc przednia część twarzy, górna część twarzy znajduje się z tyłu, dolna szczęka wystaje do przodu. Widać to u małp człekokształtnych. Natomiast u człowieka szczęka cofnęła się i jest znacznie bardziej wyrównana, a powodem tego, jak się hipotetyzuje, jest to, że ten mięsień, który kontroluje nasze żucie, z dolną szczęką, która porusza się w górę i w dół, gdy żujemy jedzenie, czyli dolna kość, która nazywa się żuchwą. Żuchwa była znacznie silniejsza i wystawała do przodu, ale poprzez gen, który kontrolował jej rozwój, uważa się, że zmienił strukturę kości do tego stopnia, że pozwoliło to żuchwie cofnąć się i dzięki temu siły biomechaniczne zostały zredukowane lub było na niej mniejsze napięcie, i to pozwoliło czaszce rosnąć.
Teraz złóżmy to wszystko w całość. Dolna część twarzy, czyli żuchwa, gdyby była dłuższa, powodowałaby większe napięcie tutaj i dlatego ciągnęłaby to w dół i nie pozwalała tym dwóm częściom czaszki, czaszce, rozszerzyć się a zatem temu, co było w środku, mózgowi. Mózg nie mógł się rozszerzyć, ale ponieważ to cofnęło się, siły biomechaniczne zmniejszyły się tutaj, i to zmniejszyło ciśnienie na kościach czaszki tutaj po obu stronach, aby umożliwić tej masie komórek wewnątrz, zwanej mózgiem, rozszerzenie się. Jest to absolutnie fascynujące, i oczywiście hipotetyczne, nie możemy tego udowodnić, nie ma łatwego sposobu, aby to udowodnić, ale faktem jest, że gdyby żuchwa nie była kontrolowana lub gdyby się nie cofnęła, być może zdolność czaszki do wzrostu, a zatem mózgu do rozszerzenia się, co umożliwia to, że ty i ja mówimy, być może nie byłaby możliwa. Więc to centrum energetyczne jest absolutnie kluczowe, jest fascynujące, niezwykle złożone, ale prawdopodobnie odegrało gwiazdorską rolę w ewolucji człowieka.
To tak wyrafinowany mechanizm w tej ewolucji. Tak interesujące jest dowiedzieć się o tym. Więc doktorze Ashish, jak rozumiemy, każde centrum ma pewne cechy, które jednostka manifestuje, i czy istnieje jakaś potencjalna podstawa naukowa dla nauki Sahadźa, że świadomość zbiorowa zaczyna się od tego centrum?
Tak, to trochę złożony mechanizm lub złożone wyjaśnienie, ale spróbujemy to uprościć. Więc wraz z kontrolą narządu głosu, krtani, strun głosowych w krtani i innych części twarzy, uważa się, że to centrum energetyczne kontroluje również dwa inne sploty. Jeden to splot szyjny, a drugi to splot ramienny, i są to znowu, jak omawialiśmy, sploty są grupami nerwów, zawierają zarówno współczulne, przywspółczulne, jak i czuciowe komponenty. Splot ramienny kontroluje ruch naszych rąk. Umożliwia ruch naszych rąk, co pomaga nam komunikować się. Interesującym faktem jest to, że o ile techniki mikrodysekcji pozwoliły nam zbadać, nie mamy zakończeń nerwów przywspółczulnych na opuszkach naszych palców. Mamy tylko zakończenia nerwów współczulnych i chociaż wierzymy, że układ przywspółczulny kontroluje wszystko w trzewiach, omawialiśmy to wcześniej poprzez nerw błędny w większości przypadków, ale nie ma zakończeń nerwów przywspółczulnych na opuszkach naszych palców. Dlaczego to jest ważne?
Jest to ważne z punktu widzenia Sahadźa, ponieważ kiedy wewnętrzna energia wznosi się i przechodzi przez to centrum energetyczne, piąte centrum energetyczne w kanale centralnym, poprzez mechanizmy, które są fizjologicznie bardzo trudne do zrozumienia, jeszcze nie, mam na myśli, że nauka ludzka nie osiągnęła jeszcze tego etapu, ale prawdopodobnie kiedyś osiągnie, jednak pozwala nam odczuwać rzeczywistość poza percepcją poznawczą. A mianowicie możemy czuć to, co nazywa się wibracjami, ten chłodny powiew, który wieje przez opuszki naszych palców.
Teraz złóżmy to wszystko w całość. Energia wznosi się przez kanał centralny, który jest przywspółczulny. Nie jest współczulny, jest przywspółczulny. Jednak zdolność odczuwania wznoszenia się tej energii i konsekwencji tego wznoszenia jest odczuwana poprzez opuszki naszych palców, co jest współczulne. I dlatego to na poziomie tego centrum energetycznego, z powodu tych dwóch splotów, splotu ramiennego i splotu szyjnego, ale głównie splotu ramiennego, który unerwia nasze dłonie i nerwy w naszych dłoniach, możemy bardzo dobrze zobaczyć, jak to centrum energetyczne pozwala nam odczuwać te wibracje. Dzięki Sahadźa, kiedy ta energia wznosi się i możesz to poczuć, ta zdolność do odczuwania pozwala ci uzyskać tę realizację, że nie jesteś tylko sobą, ale jesteś częścią większej rzeczywistości. Że istniejesz jako część większego systemu, większej rzeczywistości, która cię przekracza. I to jest początek tego, co nazywa się świadomością zbiorową. Mamy więc indywidualną świadomość: oddycham, widzę cię, słyszę cię, ty widzisz mnie, więc to jest nasza indywidualna świadomość. Ale kiedy ta wewnętrzna energia wznosi się, to tylko poprzez przebudzenie tego centrum energetycznego pozwala nam odczuwać poprzez układ współczulny co faktycznie dzieje się w układzie przywspółczulnym. Pozwólcie, że to powtórzę. Te nerwy na opuszkach naszych palców nie mają zakończeń przywspółczulnych. Więc tego, co inaczej dzieje się w układzie przywspółczulnym, nie mielibyśmy możliwości poznać. Tylko dzięki temu centrum energetycznemu możemy odczuwać to odczucie w naszych dłoniach – co dzieje się w przywspółczulnym układzie nerwowym. I dlatego założycielka tego systemu medytacji, Śri Matadźi, zawsze mawiała, że aby poczuć Ten chłodny powiew, co Ona nazywała wibracjami, musicie mieć to centrum energetyczne w bardzo dobrym stanie, w zdrowym stanie, i dlatego bardzo ważne jest, aby utrzymywać to centrum w doskonałym stanie, abyście mogli to poczuć. Jest to trochę złożone, ale tak zaczynamy pojmować i doświadczać świadomości zbiorowej.
Cóż, doktorze Ashish, każda dyskusja z Panem była tak bardzo interesująca. Wiele się od Pana nauczyliśmy i chcę jeszcze raz podziękować za pański dzisiejszy czas i nie możemy się doczekać rozmowy z Panem w następnym odcinku o następnym centrum energetycznym. Jeszcze raz dziękuję.
Dziękuję ponownie.
I zachęcamy naszych widzów do obejrzenia filmu z medytacją, która będzie prowadzona przez założycielkę tej medytacji i życzymy wam wszystkiego najlepszego w waszym eksperymencie i tym doświadczeniu z medytacją Sahadźa. Dziękuję.
Śri Matadźi: Teraz przechodzimy do innego centrum, czakry Wiśuddhi. Jest ona najważniejsza w tym sensie, że kończy całą waszą ewolucję, jeśli chodzi o życie ludzkie. Ma szesnaście płatków. Na zewnątrz, w aspekcie fizycznym, manifestuje splot szyjny i kontroluje wasze uszy, nos, gardło, mięśnie, wasze oczy i twarz. Kontroluje również pierwszą kość i wszystkie kości aż do kości czaszki. Jest to centrum waszej odpowiedzialności, dzięki któremu czujecie odpowiedzialność. Ale kiedy to centrum jest przebudzone, większe centrum reprezentujące je tutaj, ponieważ wszystkie te centra są ponownie reprezentowane w większym stopniu w mózgu. Więc to centrum, kiedy jest przebudzone, które jest większym, szerszym centrum tego, stajecie się kolektywnie świadomi. To jest centrum kolektywności.
Część 6: Adźńa
Ludzki mózg jest wszechświatem w nas, a zrozumienie jego złożonej geografii jest wielką przygodą naszych czasów, powiedział David Van Essen. Również związek między mózgiem a duchowością był badany przez kilka różnych dziedzin, a my również jesteśmy w trakcie tej fascynującej eksploracji z naszym szanownym gościem, doktorem Ashishem Pradhanem, który jest neurologiem, praktykiem medytacji i coachem. Więc bez zbędnej zwłoki, chciałabym powitać doktora Ashisha w programie. Witaj, doktorze. Jak się masz?
Bardzo dobrze, dziękuję, Moniko. Cieszę się, że znów cię widzę. Zawsze miło się z tobą rozmawia.
Przynosisz takie bogactwo informacji, i naprawdę nie mogę się doczekać, aby porozmawiać z tobą dzisiaj o szóstym centrum energetycznym. Chcielibyśmy zacząć od tego pytania o związku między szóstym centrum energetycznym a autonomicznym układem nerwowym, oraz jakie narządy kontroluje to centrum.
Jak widzieliśmy w pierwszej części tej serii, pierwsze pięć centrów energetycznych, sposób, w jaki centrum energetyczne potencjalnie opiekuje się splotami, i poprzez sploty autonomicznego układu nerwowego ma wpływ na różne narządy w ciele. Więc dzisiaj będziemy mówić o krytycznym centrum. To jest szóste centrum energetyczne, tak zwana czakra Adźńa. Wiele o niej napisano w licznych traktatach duchowych, Jest również określana jako trzecie oko w duchowości.
Czakra Adźńa, czyli szóste centrum energetyczne, jest, jak wszystkie te centra energetyczne, bardzo subtelna. Znajduje się, można powiedzieć, w punkcie środkowym, jeśli poprowadzimy linię od środka czoła do tyłu, oraz od czubków uszu, tam, gdzie się krzyżuje, na tym skrzyżowaniu głęboko w naszym mózgu. Fizyczna manifestacja tego centrum energetycznego, nie samo centrum energetyczne, ale jego manifestacja, może mieć postać skrzyżowania wzrokowego. Czym jest skrzyżowanie wzrokowe? Mamy nasze oczy i siatkówkę, która znajduje się z tyłu oka, to jest tylna część. Z siatkówki wychodzą nerwy, a te nerwy mają swoje ciała komórkowe. Aksony z tych ciał tworzą nerwy, które razem składają się na nerw wzrokowy. Nerw wzrokowy to zbiór tych aksonów, czyli tych długich wypustek. I nerwy wzrokowe z każdego oka, lewego i prawego, idą do tyłu i krzyżują się. To nazywa się skrzyżowaniem wzrokowym. Krzyżują się, a następnie idą i kończą się z tyłu mózgu, w tak zwanej korze potylicznej. Więc impulsy z oka, światło, które wpada przez nasze źrenice, pada na siatkówkę, wywołuje reakcję chemiczną, i ten impuls wędruje z powrotem i poprzez różne połączenia, które ma, interpretuje wizję, czyli to, co widzimy. Więc fizyczną manifestacją uważa się skrzyżowanie wzrokowe, ale to nie jest centrum energetyczne. To centrum energetyczne kontroluje nasze oczy, nasz wzrok pod względem tego, co widzi, co interpretuje. To jest pierwsza część.
Drugim organem, z którym to centrum energetyczne jest związane, jest mistrz, lub dyrygent orkiestry. Widzicie, jak w dużej orkiestrze filharmonicznej, jest dyrygent – a tym dyrygentem jest podwzgórze. Podwzgórze to bardzo mały organ położony w środku naszego mózgu. I będziemy o nim mówić więcej również w kontekście układu limbicznego, który jest tak zwanym kompleksem siódmego centrum energetycznego. Ale podwzgórze to organ, który znajduje się na skrzyżowaniu dróg między układem hormonalnym a układem nerwowym. Wydziela więc szereg hormonów. A te hormony z kolei kontrolują inne narządy hormonalne, takie jak przysadka mózgowa, kora nadnerczy, czy męskie i żeńskie układy hormonalne rozrodcze, które odpowiadają za cykl jajnikowy lub spermatogenezę u mężczyzn, cykle jajnikowe u kobiet. Podwzgórze ma cztery lub pięć kluczowych funkcji. A pierwszą z nich jest utrzymanie wewnętrznej homeostazy poprzez regulację temperatury i podstawowych funkcji biologicznych za pośrednictwem autonomicznego układu nerwowego. Obejmuje to nasze ciśnienie krwi, nasze pragnienie, nasz głód lub apetyt. Kontroluje nasze popędy. Reguluje również temperaturę naszego ciała. Ma funkcje hormonalne, i poprzez wydzielane hormony kontroluje również autonomiczny układ nerwowy za pomocą tych wydzielin. Na przykład, kora nadnerczy wydziela kortyzol, a to jest nasz hormon stresu. Więc na przykład reakcje walki i ucieczki, które są bardzo znaną odpowiedzią w fizjologii człowieka, widzisz coś, co stanowi poważne zagrożenie, uciekasz od tego. Lub jeśli to coś, co chcesz pokonać, walczysz z tym. Wszystko to jest kontrolowane przez ten system hormonalny. System hormonalny otrzymuje sygnały – podwzgórze otrzymuje sygnały z wielu układów nerwowych. To umożliwia mu kontrolowanie funkcjonowania ciała. I uważa się, że to podwzgórze jest pod kontrolą tego szóstego centrum energetycznego. Można więc powiedzieć, że szóste centrum energetyczne praktycznie jest panem i władcą autonomicznego układu nerwowego. W ramach tej serii doszliśmy teraz do punktu, w którym mówimy o głównej kontroli całej tej orkiestry, a jest nią podwzgórze. Jest to więc kolejny bardzo ważny organ, do którego odnosi się to centrum.
Trzecim organem, który chcielibyśmy rozważyć w tym kontekście, jest szyszynka. Szyszynka to bardzo mały gruczoł, który również znajduje się bardzo blisko podwzgórza. I ta szyszynka wydziela hormon, który wszyscy znacie, nazywa się melatonina. A melatonina kontroluje nasz cykl snu. Jest niezwykle ważna. Każdy, kto przekraczał strefy czasowe, zna jet lag – jest on spowodowany rytmem okołodobowym, 24-godzinnym cyklem snu kontrolowanym przez melatoninę. Gdy słońce zachodzi, gdy światło gaśnie, wydzielanie melatoniny zaczyna wzrastać. I to jest kontrolowane przez szyszynkę. Więc w tych ramach, jeśli wrócimy do subtelnego systemu Sahadźa, mamy lewą stronę, czyli tak zwaną stronę pasywną, mamy prawą stronę, tak zwaną stronę aktywną, którą mamy w subtelnym systemie w naszym ciele, a potem oczywiście stronę ewolucyjną, czyli kanał centralny. Można więc zobaczyć, jak istnieje piękna korelacja między funkcją podwzgórza poprzez regulację potrzeb organizmu. Rano czujemy głód, w nocy nie tak bardzo, po całym dniu, cała temperatura ciała faktycznie zaczyna spadać pod wieczór, i osiąga najniższą temperaturę w nocy, dlatego lepiej śpimy w chłodniejszych warunkach. Jeśli jest bardzo gorąco, nie możemy spać zbyt dobrze. Uważa się również, że gdy temperatura ciała zaczyna spadać, zaczyna to indukować stan, który nazywamy snem, że po prostu kładziemy się i zasypiamy. Poprzez to centrum energetyczne, możemy powiedzieć, że monitorując nasze wewnętrzne ciało przez autonomiczny układ nerwowy, zarządzając naszym cyklem snu, zarządza ono zarówno naszymi: pasywnymi zachowaniami, takimi jak sen, ale także stroną aktywną, która ma miejsce w ciągu dnia, kiedy poziom melatoniny jest bardzo niski. Jest to więc ta wspaniale zarządzana kontrola, niezwykle precyzyjnie wykonana przez regulację układu nerwowego do tych dwóch lub trzech organów, które odnoszą się do szóstego centrum energetycznego.
Jako laicy rzadko mamy okazję zrozumieć lub podziwiać te złożone komunikacje, rytmy i wzorce, które zostały w nas zaprojektowane. To naprawdę wspaniała informacja, doktorze Ashish. Chcielibyśmy poznać ewolucyjne znaczenie i gdzie najprawdopodobniej znajduje się to centrum?
Więc ten ośrodek – hipotalamus – jak możecie sobie wyobrazić, regulacja ciała organizmu była wymogiem z ewolucyjnego punktu widzenia, to może stawianie wozu przed koniem albo skutku przed przyczyną. Ale nawet gdy ponownie zaczynamy przyglądać się wodnym formom życia, a potem płazom i wczesnym lądowym, i tak dalej, w miarę jak ciała stawały się bardziej złożone, wielokomórkowe, z coraz bardziej zdefiniowanymi układami narządów, układem sercowo-naczyniowym, układem oddechowym, układem trawiennym, potrzebowały nadrzędnej kontroli nad tym organizmem, aby przetrwać. Jeśli którykolwiek z tych systemów nie jest dobrze kontrolowany, może się rozregulować, a to zaczyna stwarzać własne problemy. Dlatego też uważa się, że hipotalamus, że jądra hipotalamiczne, jak każdy organ w mózgu, jest jak wszystko inne, to tylko grupa komórek. Więc wszystko w mózgu składa się z komórek zwanych neuronami. Neurony hipotalamiczne, może nie sam organ, ale neurony te znaleziono także u bardzo prymitywnych form życia. To jest więc ewolucyjne znaczenie tego konkretnego ośrodka energii, jeśli można tak powiedzieć, przejawiające się poprzez istnienie anatomicznego organu, który objawia się u kręgowców, a w szczególności, oczywiście, u Homo sapiens jako hipotalamus.
Więc jego ewolucyjne znaczenie jest głębokie, bez hipotalamusa lub ciała podobnego do hipotalamusa, kontrolującego całość naszych funkcji wegetatywnych, dlatego nie musimy myśleć o tym, ile razy nasze serce ma uderzyć, nie musimy myśleć, jaka powinna być siła trawiennych sił napędowych? Ile razy powinniśmy oddychać? Jaki jest zakres oddychania? Wszystkie te funkcje, czyli układ krążenia, układ oddechowy czy układ trawienny, i tysiące, tysiące procesów w ciele, które są kontrolowane, potrzebowały tego rodzaju systemu, można o tym pomyśleć, niemal jak o technologii fly-by-wire, która istnieje teraz w nowoczesnych samolotach, gdzie pilot tak naprawdę nie musi myśleć, po prostu włącza główny komputer, który przejmuje kontrolę i z sekundy na sekundę, nawet nie z minuty na minutę, tak jak samolot utrzymuje swoją wysokość, prędkość, kierunek, dokładnie tak funkcjonuje hipotalamus. I to jest jego ewolucyjne znaczenie. Ewoluował, aby pozwolić nam przetrwać bez konieczności wkładania dużego wysiłku poznawczego, świadomego wysiłku w nasze przetrwanie. Więc to jest zasadniczo jego ewolucyjne znaczenie.
Jest zlokalizowany tuż poniżej skrzyżowania wzrokowego, o którym mówiliśmy. I znowu, jest bardzo trudno może dokładnie wskazać, ponieważ istnieje w formie energii. Omawialiśmy to w jednym z pierwszych odcinków. Więc one nie istnieją w stanie materii, ale najprawdopodobniej jest usytuowany, jak powiedzieliśmy, rysujesz prostą linię od środka jej czoła, prosto do tyłu, a następnie poprzecznie od czubków jej uszu. I tam, gdzie te dwie linie przetną się gdzieś pośrodku, tuż pod skrzyżowaniem wzrokowym w tym obszarze jest miejsce, gdzie w pobliżu hipotalamusa prawdopodobnie znajduje się ten ośrodek energii.
Naprawdę podobają mi się analogie, których używasz do wyjaśniania złożonych pojęć, ponieważ jeśli nie mamy dużego doświadczenia naukowego, staje się dla nas o wiele łatwiejsze zrozumienie całej tej koncepcji. To jest pięknie wyjaśnione, doktorze. Kiedy dochodzimy do funkcjonowania tego ośrodka, jak to się ma do utrzymania równowagi wewnątrz istoty ludzkiej? I czy jest to związane z bezpośrednią kontrolą działań, emocji, aktywnych i pasywnych aspektów ludzkiego zachowania?
Absolutnie. Układ neuroendokrynny jest związany z – jest tak wiele literatury na temat stresu i zarządzania stresem i co powoduje stres i czy stres jest w ogóle fizjologicznie dobrą rzeczą, ponieważ istnieje coś takiego jak eustres, dystres, i tak dalej. Ale kiedy patrzymy na normalne fizjologiczne funkcjonowanie istoty ludzkiej, obejmuje ono świadomość z minuty na minutę lub nawet z sekundy na sekundę nas samych, jak również naszego otoczenia. I skupia naszą uwagę, nasze wspomnienia, i będziemy o tym oczywiście mówić także w następnym odcinku. Nasze wspomnienia, uwaga, nasza świadomość, nasze miejsce we wszechświecie wokół nas, czy to nasze społeczeństwa, czy to nasze rodziny, czy to nasze miejsca pracy. I w tym dosłownie z minuty na minutę egzystencjalnym środowisku, reagujemy, odpowiadamy. I odpowiadamy w sposób, który jest bardzo złożoną wypadkową, jeśli można tak rzec, tego, kim jesteśmy jako jednostki. A to, kim jesteśmy jako jednostki, jest znowu funkcją naszej zbiorowej przeszłości, naszej indywidualnej przeszłości, naszych kultur, naszej tożsamości etnicznej, naszych języków, naszej geografii, skąd pochodzimy, sposobu, w jaki zostaliśmy wychowani, nie każdy jest wychowywany tak samo. Więc kimkolwiek jesteśmy, ten ogromny amalgamat naszych wspomnień, naszych uwarunkowań, wszystko to jest zarządzane przez to, co stanowi mózg. A w mózgu to właśnie ten ośrodek energii odgrywa szczególną rolę, ponieważ jest on również związany z pojęciem ego i superego. I mamy te dwie instytucje, są inne filmy wideo, które daje nam Sahadźa Joga, które o tym mówią, ale daje ci to poczucie „ja” wobec „innych”. I tu właśnie wchodzi w grę ten ośrodek energii.
Więc u osób, które są dobrze zrównoważone, „zrównoważony” to bardziej termin metaforyczny lub termin duchowy, ale osoby, które nie reagują niepotrzebnie lub nadmiernie, jeśli widzisz kota i zaczynasz uciekać w przeciwnym kierunku, to jest problem. Jeśli widzisz tygrysa i zaczynasz uciekać w przeciwnym kierunku, to nie problem. Dlaczego? Ponieważ chociaż oba należą do rodziny kotowatych, to są dwie bardzo różne sytuacje. Więc tu właśnie ten ośrodek wchodzi w grę. A jeśli są osoby, które reagują w zupełnie inny sposób, w tego rodzaju sytuacjach, to są bardzo ogólne sytuacje, bardzo oczywiste. Ale to właśnie definiuje zdrowy stan tego ośrodka energii w porównaniu z niezdrowym. I dlatego bardzo ważne jest, aby utrzymywać ten ośrodek energii w bardzo zdrowym stanie lub można powiedzieć w stanie zrównoważonym rozwijając poprzez proces medytacji Sahadźa, to, co nazywamy zrównoważoną, wybaczającą i życzliwie usposobioną osobowością. Ponieważ w ten sposób, jak teraz widzicie funkcję hipotalamusa, nie musi on wydzielać tych hormonów, które podniosą ciśnienie krwi, które przyspieszą tętno, które pozwolą ci reagować bardziej agresywnie na środowisko, które postrzegasz jako agresywne, które może nie być agresywne, które może nie być dla ciebie groźne. Więc życie staje się bardziej kwestią percepcji niż rzeczywistości. A kalibracja reakcji jednostki na to środowisko jest tym, co odróżnia jednostkę względnie nazywaną w konwencjonalnych terminach reaktywną, niedojrzałą, od kogoś, kto jest, jak mówimy, bardziej dojrzały, roztropny. Pomyślcie więc o osobowości typu Lincoln czy Gandhi w porównaniu do kogoś, kto jest znacznie bardziej reaktywny lub łatwo się irytuje, mówimy, znamy po prostu ludzi, którzy są spokojni, bardziej opanowani, nie reagują tak negatywnie lub nadmiernie. I tu właśnie w pewnym sensie pojawia się znaczenie tego ośrodka dla utrzymania tej równowagi w nas, właściwego działania i właściwego zachowania. To nie znaczy, że pozostajemy ciągle pasywni. To nie znaczy, że pozostajemy ciągle aktywni. Gdzie jest ta subtelna równowaga? Jak skalibrować, wracając do tego samolotu? Jak utrzymujesz swoją prędkość, wysokość i kurs z, powiedzmy, perspektywy emocjonalnej lub z perspektywy duchowej, o to właśnie chodzi w tym ośrodku. I dlatego odgrywa on tak istotną rolę w ludzkiej duchowości.
Dziękuję, doktorze Ashish, za poruszenie tego bardzo wspaniałego punktu, bardzo istotnego punktu dotyczącego poziomu reakcji, jakie wszyscy możemy mieć. I każdy z nas powinien po prostu spojrzeć w głąb siebie, rozejrzeć się wokół aby zobaczyć, gdzie reagujemy bardziej niż to konieczne. Tak jak wyjaśniłeś na przykładzie reakcji na kota i tygrysa, na podobną sytuację lub inną sytuację, jakie powinny być. Ale to jest coś, co widzimy często wokół nas w mediach społecznościowych i na różnych platformach. Więc, czy jest coś, co chciałbyś do tego dodać, abyśmy mogli być bardziej świadomi naszego otoczenia, naszych środowisk, w których jesteśmy?
Fantastycznie. To świetna uwaga, Monika, jeśli pomyślimy o naszej ewolucji, ale nie musimy cofać się do etapu wodnego. Zaledwie około 100 lat temu, zaledwie około 50 lat temu, nie było mediów społecznościowych, telewizja i media nie odgrywały tak dużej roli w naszym życiu. Ludzie prowadzili znacznie bardziej, że tak powiem, „pasterski” tryb życia, z pewnością społeczeństwa przedprzemysłowe. Ale nawet w społeczeństwach poprzemysłowych nie miało to aż tak dużego znaczenia. Ten wpływ mediów i otaczającego nas środowiska, były społeczności, byli sąsiedzi, ale wraz z pojawieniem się mediów społecznościowych, w szczególności, życie stało się bardzo reaktywne. Jesteś częścią jakiejś platformy mediów społecznościowych, jakakolwiek by ona nie była, z przyjaciółmi, kolegami z pracy czy sąsiadami, zależnie od przypadku, czytasz post na jakiś temat, czy to polityczny, czy społeczny, czy kulturalny, a mózg to przetwarza. W naszym mózgu znajduje się bardzo ważna grupa neuroprzekaźników – jednym z nich jest dopamina. Dopamina to cząsteczka dająca przyjemność. Kiedykolwiek robimy lub czujemy coś przyjemnego, jest część mózgu zwana istotą czarną, która wydziela dopaminę. Dopamina daje nam ten haj, ten pęd.
I tu wkraczają algorytmy mediów społecznościowych. Nie jestem ekspertem od technologii, ale widziałem kilka filmów dokumentalnych, i pięknie wyjaśniły, że istnieje pełne zrozumienie ludzkiego układu nerwowego, a w szczególności tego, jak układ dopaminowy działa, aby wywołać ten pęd. Więc jesteśmy nieustannie, poprzez algorytmy zaprojektowane do generowania w nas tego pędu. Więc jesteśmy od tego ciągle uzależnieni. Otrzymujemy treści lub jesteśmy karmieni treściami, które opierają się na tych algorytmach, które przyciągają naszą uwagę i ją utrzymują. I to jest miejsce, gdzie ten ośrodek jest również najbardziej uszkadzany, ponieważ utrzymuje nas w tej niekończącej się pętli. Jesteśmy w zasadzie jak zwierzęta na bieżniach, którym ciągle podaje się tę morfinę informacji, jeśli można tak powiedzieć, a to wyzwala w nas dopaminę. I to daje nam to uczucie haju, a ten haj utrzymuje nas uzależnionych od mediów społecznościowych. Więc Adźńa Czakra, czyli szósty ośrodek energii, prawdopodobnie w całej historii ludzkiej cywilizacji, historii zapisanej i niezapisanej, i to nie jest hiperbola, naprawdę czuję, że prawdopodobnie nigdy wcześniej nie był bardziej zestresowany z powodu mediów społecznościowych.
Ale jakie jest rozwiązanie? Łatwo zidentyfikować problem, ale jakie jest rozwiązanie? Rozwiązaniem jest to, że poprzez medytację, możemy zacząć trzymać się z dala od tego pędu. Nie potrzebujemy tego pędu. Nie musisz ciągle czuć swojej obecności w mediach społecznościowych ani sprawdzać, jaki jest najnowszy post? Albo jeśli coś opublikowałeś, czy ktoś to przeczytał, czy nie? Ile polubień otrzymałeś? Czy ich nie otrzymałeś? Więc jeśli nic nie otrzymałeś, żadnych odpowiedzi, to jakby podupadasz, a potem ten pęd dopaminowy maleje, zaczynasz czuć się przygnębiony. I widzimy to szczególnie u nastolatków, dlatego Kongres USA działa bardzo mądrze. Aby spróbować zobaczyć, czy te platformy mediów społecznościowych mogą faktycznie być modulowane aby uniknąć tworzenia problemów ze zdrowiem psychicznym dla podatnych grup wiekowych, takich jak nastolatki, których używanie może prowadzić do skrajnych rezultatów. Więc tak, to fenomenalna uwaga, którą podniosłaś. I ten ośrodek energii w szczególności odgrywa bardzo krytyczną rolę w byciu podatnym i pod wpływem mediów społecznościowych. Ale potem poprzez praktykę medytacyjną, taką jak medytacja Sahadźa, możesz faktycznie utrzymać zdrową granicę. Więc nikt tu nie mówi, że nie powinieneś wchodzić w interakcje z mediami społecznościowymi, nie używać mediów społecznościowych, media społecznościowe są teraz sposobem na życie. Wszyscy musimy z tym żyć. Pytanie brzmi: jak i w jakim stopniu?
I myślę, że z tym, czym się podzieliłeś, wydaje się, że dzięki tej medytacji nie tylko jednostka skorzysta, w zdolności do samoregulacji, wpłynie to również na społeczeństwo jako całość. Pomyśl o tym tak, jeśli każdy z nas stanie się choć trochę lepszy pod względem tego, jak reagujemy, to naprawdę wpłynie również na zdrowie społeczeństwa. Dziękuję, doktorze Ashish. Bardzo dziękuję za te bardzo wspaniałe informacje. I z niecierpliwością czekamy na kolejną rozmowę.
Dziękuję Moniko, dziękuję za zaproszenie.
Dziękuję. Zachęcamy naszych widzów do skorzystania z prowadzonej medytacji wideo przez założycielkę tej medytacji, Śri Matadźi Nirmala Dewi. I dołączcie do nas następnym razem na kolejną ekscytującą rozmowę z doktorem Ashishem Pradhanem. Dziękuję.
Śri Matadźi: Dzisiaj poznamy ośrodek Adźńa, czakra Adźńa, która jest umiejscowiona na skrzyżowaniu wzrokowym. Nerwy, które zaopatrują oczy, biegną do tyłu w przeciwnym kierunku, i gdziekolwiek się krzyżują, tam usytuowany jest ten subtelny ośrodek. Ma on ciągłe połączenie z drugim ośrodkiem poprzez rdzeń przedłużony. Ten ośrodek ma dwa płatki i ten subtelny ośrodek z jednej strony działa poprzez oczy i z tyłu głowy, gdzie macie pewne uwypuklenie. To jest fizyczna strona tego ośrodka. Ludzie, którzy mówią o trzecim oku, to jest właśnie trzecie oko.
Część 7: Sahasrara / Mózg
Nauka i duchowość. Debata trwa. Ale tak naprawdę, naukowcy i osoby uduchowione poszukują odpowiedzi na to samo pytanie, tylko w różny sposób. Obie strony próbują znaleźć ukryte prawa natury, wyższą moc, która wszystko stworzyła, i wykorzystać swoje odkrycia do polepszenia życia innych. A dzięki tej serii wywiadów, staraliśmy się dowiedzieć więcej o skrzyżowaniu nauki i duchowości z naszym gościem, który jest wyjątkowy, będąc zarówno neurologiem, jak i długoletnim praktykiem medytacji. Więc jaki jest lepszy sposób, niż porozmawiać z nim i dowiedzieć się więcej? Chciałbym powitać doktora Ashisha Prathana w naszym dzisiejszym programie. Witamy, doktorze Ashish.
Dziękuję za ponowne zaproszenie, Moniko.
Zdecydowanie. Zawsze miło się z tobą rozmawia. Doktorze Ashish, dzisiaj rozmawiamy o siódmym centrum energetycznym w systemie subtelnym, i chcielibyśmy wiedzieć, jak jest ono reprezentowane w ludzkim ciele.
Siódme centrum energetyczne jest najbardziej fascynujące, najbardziej złożone. I jest w dużej mierze, anatomicznym i fizjologicznym symbolem tego, czym tak naprawdę jest duchowość, w odniesieniu do wprowadzenia, które tak elokwentnie uczyniłaś. Jak mówiliśmy od samego początku tej serii, przyjmując kartezjański układ odniesienia, gdzie patrzymy na każde indywidualne centrum energetyczne, choć wygodne, nie jest sposobem funkcjonowania systemu. Przyjęliśmy tę metodę, ponieważ pomaga nam ona zrozumieć na nieco bardziej szczegółowym poziomie. Ale cały system jest zintegrowany od pierwszego centrum energetycznego, aż do siódmego centrum energetycznego, na co właśnie próbujemy odpowiedzieć. W tych ramach, biorąc pod uwagę fakt, że wszystkie centra energetyczne są zintegrowane, układ limbiczny, który jest ogólną reprezentacją siódmego centrum energetycznego, jest uosobieniem funkcji integralnej. Czym więc jest układ limbiczny?
Układ limbiczny jest czymś, co rządzi naszymi działaniami i naszymi zachowaniami. Jest to, można powiedzieć, jedna z najbardziej prymitywnych form systemów neurologicznych w ciele. Więc jeśli się nad tym zastanowić, układ limbiczny znajduje się głęboko w naszym mózgu. Jeśli pomyślimy o naszym mózgu jak o rodzaju kokosa, i jeśli zaczniemy wchodzić do wnętrza kokosa, to dosłownie jego jądro stanowi układ limbiczny, podczas gdy inne warstwy zaczynają rozwijać się na zewnątrz. A jeśli spojrzymy na ewolucję tego, jak to się stało, znajdziemy odpowiedniki układu limbicznego idąc w dół – jeśli weźmiemy pod uwagę systemy neurologiczne naczelnych, których częścią jest Homo sapiens, czyli my, idąc w dół skali ewolucyjnej, można znaleźć aspekty tak zwanego układu limbicznego. Tak więc układ limbiczny w pewnym sensie można określić jako rodzaj prymitywnego mózgu, ale jest daleki od bycia prymitywnym. A powodem jest to, że składa się on z wielu organów w mózgu lub części mózgu. Nazywanie go organem jest prawdopodobnie błędne. I porozmawiamy o dwóch lub trzech z nich, ale to prawdopodobnie będzie następne pytanie. Ale tak właśnie jest. Układ limbiczny znajduje się głęboko w naszym mózgu, i odpowiada siódmemu centrum energetycznemu, i służy jako rodzaj głównego aspektu integrującego bodźce sensoryczne i odpowiedzi motoryczne, które dostarcza ciało.
Właśnie wspomniałeś o różnych częściach układu limbicznego. Czy mógłbyś to trochę bardziej rozwinąć?
Jasne, z przyjemnością. W ostatnim odcinku mówiliśmy o podwzgórzu, które jest związane z szóstym centrum energetycznym. Ale jak powiedzieliśmy kilka chwil temu, całość jest zintegrowana. Istnieją dwie lub trzy inne części układu limbicznego, o których chciałbym krótko wspomnieć. Pierwszym z nich byłoby ciało migdałowate. Ciało migdałowate, mamy dwa ciała migdałowate, że tak powiem, jedno w lewej półkuli mózgu, drugie w prawej półkuli mózgu. I są to małe struktury w kształcie migdałów, stanowiące część układu limbicznego. I odnoszą się do naszych wspomnień i naszych emocji. Powiedzmy, że widzimy coś, co wywołuje strach, lub strach jako wspomnienie, które jest w nas wyryte jest funkcją ciała migdałowatego. Więc u osób, które mają nadaktywne ciało migdałowate, mają tendencję do bycia bardziej lękliwymi i tak dalej. Zespół stresu pourazowego, PTSD, liczne badania które wydają się wykazywać związek między tego rodzaju stanem a nadaktywnym ciałem migdałowatym. Ciało migdałowate jest bardzo ważną częścią układu limbicznego, ponieważ przetwarza nasze wspomnienia, tworzy również czynnik strachu, i tak dalej.
Inną strukturą, o której również naprawdę chcielibyśmy porozmawiać, jest hipokamp. Hipokamp jest tym, co poetycko opisuje się jako struktura wyglądająca jak konik morski i odnosi się do naszych wspomnień. Hipokamp odgrywa bardzo ważną rolę w naszej pamięci przestrzennej, we wspomnieniach, które tworzymy przez całe życie, ale także odnosi się do naszych wspomnień czasu i miejsca, więc dlatego pamięć przestrzenna odgrywa w tym bardzo ważną rolę.
Trzecią strukturą, o której chciałbym porozmawiać, jest wzgórze. Wzgórze, ponownie, mamy dwa wzgórza, tak jak mamy dwa hipokampy, są po dwa każdego z nich, po jednym z każdej strony mózgu, ale wszystkie znajdują się razem. Wzgórze można sobie wyobrazić jako ogromną stację przekaźnikową. Wszystkie te bodźce sensoryczne ciepła, zimna, cokolwiek, odczucia, które czujemy w naszym ciele, są przekazywane przez nerwy czuciowe a następnie przechodzą przez wzgórze. Wzgórze można powiedzieć, że jest jak główne skrzyżowanie sieciowe a ze wzgórza nerwy są następnie rzutowane do innych części mózgu, szczególnie kory mózgowej lub płata skroniowego, i tak dalej. A następnie na tej podstawie tworzone są odpowiedzi i ponownie przechodzą przez wzgórze. Więc wzgórze działa jako centrum przekaźnikowe i to także część układu limbicznego.
A potem mówiliśmy o podwzgórzu w poprzednim odcinku, tylko krótko, podwzgórze ponownie jest bardzo ważnym organem, bardzo małym, o bardzo ważnej funkcji poprzez swoje funkcje hormonalne, sposób, w jaki kontroluje całość autonomicznego układu nerwowego poprzez wydzielanie i kontrolowanie hormonów, które regulują nasze ciśnienie krwi, oddychanie, układ trawienny, i tak dalej. Zintegrujmy to wszystko razem, a gra słów jest tu bardzo zamierzona. Więc przez wzgórze, przez hipokamp, przez ciało migdałowate, przez podwzgórze, przez inną część układu limbicznego zwaną przednim zakrętem obręczy, który jest również odpowiedzialny za zachowania oceniające. Można zauważyć, że układ limbiczny zasadniczo rządzi naszymi funkcjami wegetatywnymi. Jest odpowiedzialny za „stan bycia”. To nie jest opis duchowy. To jest dosłownie opis fizjologiczny. Kim jesteśmy i jak istniejemy z sekundy na sekundę, z minuty na minutę w czasowej i przestrzennej egzystencji. Na przykład, siedzę na krześle, patrzę na kamerę, przetwarzam twoje słowa, te słowa coś dla mnie znaczą, ponieważ są wypowiadane w języku angielskim i tak dalej. Tu wkracza moja kora mózgowa, wkraczają wyższe funkcje. Ale wszystko to robię bez konieczności myślenia o moim tętnie, moim oddychaniu i tak dalej. Więc mój stan bycia dosłownie w tym momencie jest funkcją układu limbicznego i to pozwala mi nie reagować przesadnie, nie reagować zbyt słabo, modulować moje odpowiedzi, nie bać się, utrzymywać wspomnienia na miejscu, i zarządzać milionami zachodzących procesów nawet nie będąc ich świadomym. To w istocie jest twój układ limbiczny.
Dlatego ten system jest tak kluczowy dla naszego funkcjonowania, składa się z różnych części, ale wszystkie one komunikują się ze sobą, dlatego powiedzieliśmy, że jeśli spojrzymy na nie jako na poszczególne komponenty, więc tu jest wzgórze, tu jest podwzgórze, tu jest ciało migdałowate, tu jest przedni zakręt obręczy, to nie pomaga nam tego zrozumieć. Więc współczesna neuronauka, chociaż nadal przyjmuje to rozbijanie na podejście oparte na częściach składowych, nadal wymaga z perspektywy neurologicznej, ale także z perspektywy duchowej, zrozumienia, jak całość działa pięknie w synchronizacji, aby uzyskać ostateczny rezultat, czyli nas, funkcjonujących istot ludzkich.
Ta struktura mózgu, jak ona współgra z interpretacjami lub naukami Sahadźa?
Tak pięknie, to świetne pytanie, Moniko. Więc nauki Śri Matadźi odnoszą się do realizacji, lub samorealizacji, aby być bardzo precyzyjnym, jednostki, tego, czym jest prawdziwe ja, jaka jest ostateczna rzeczywistość własnej egzystencji, własnego bytu i ten szczególny aspekt jest fizjologicznie możliwy i zajmiemy się tym może trochę później, ale jak to współgra z naukami Śri Matadźi jest to, że całość naszego systemu duchowego, jak wielokrotnie mówiliśmy, jest jedną zintegrowaną funkcją i to właśnie poprzez ten układ limbiczny lub na poziomie układu limbicznego wszystko się łączy. Nasze działania i nasze emocje, nasze zachowania i nasze reakcje, nasze przetwarzanie tego, co nas otacza, nasze wychowanie, nasze uwarunkowania, nasze przynależności, społeczne, kulturowe, tak zwane religijne, polityczne, wszystko się łączy i jest przetwarzane na poziomie układu limbicznego i oczywiście z pomocą wyższych ośrodków, co nam na to pozwala, ale to właśnie tam wszystko łączy się w odniesieniu do zgodności z naukami Śri Matadźi, abyśmy byli jedną zintegrowaną, holistyczną istotą, a nie tylko zwykłą sumą naszych składników.
Więc od pierwszego centrum energetycznego z jego jakością niewinności, drugie centrum energetyczne z jego jakością czystej wiedzy, trzecie centrum energetyczne z jego jakościami utrzymywania granic lub mariadami lub dharmą, jak to się mówi w języku sanskryckim, od poczucia bezpieczeństwa i miłości i współczucia do poczucia świadomości zbiorowej, do poczucia odprężenia wobec siebie i innych, posiadania przebaczającej natury. Wszystkie te centra energetyczne, które mają te cechy, są ostatecznie umożliwione lub manifestowane dzięki układowi limbicznemu, dzięki ciału migdałowatemu, dzięki wzgórzu, dzięki podwzgórzu, dzięki innym komponentom, o których nie wspomnieliśmy w układzie limbicznym. Więc układ limbiczny pozwala nam manifestować cechy centrów energetycznych poprzez ten wspaniały proces ewolucyjny, który doprowadził nas do tego ostatecznego kroku, który jest przełomem w naszej świadomości poprzez samorealizację. Czy to pomaga?
Zdecydowanie to przełom w świadomości ze sposobem, w jaki to wyjaśniłeś i myślę, że to było bardzo miłe podsumowanie wszystkich poprzednich tematów, które poruszyłeś w tej serii o różnych centrach energetycznych i dla tych z was, którzy przegapili te odcinki, zachęcamy was do powrotu i obejrzenia ich a ponieważ jest to ostatni odcinek, to prowadzi mnie do następnego pytania o czymś, co właśnie wspomniałeś pod koniec swojej poprzedniej odpowiedzi o świadomości. Czym jest ludzka świadomość i czy można na nią wpływać środkami wewnętrznymi lub zewnętrznymi i jak się to ma do świadomości zbiorowej?
To bardzo głębokie pytanie, więc przede wszystkim dziękuję za pytanie. Po drugie, chciałbym stwierdzić bardzo wyraźnie, że trzeba do tego podejść z bardzo zdrową dawką pokory. Nie żeby poprzednie rzeczy nie wymagały pokory, ale ta jeszcze bardziej, jeśli kiedykolwiek była taka potrzeba, a powodem jest to, że wciąż nie wiemy z perspektywy neurologii, chociaż włożono w to ogromny wysiłek. Świadomość pozostaje ostateczną granicą i czym jest świadomość jako funkcja neuronalnych korelatów naszej aktywności. Innymi słowy, jeśli jednostka jest poddana badaniu obrazowemu, takim jak pozytonowa tomografia emisyjna lub skanowanie PET, i widzisz, które części mózgu są aktywowane, gdy jednostki przechodzą przez różne emocje, jest jednym ze sposobów zrozumienia świadomości.
Świadomość implikuje dwie rzeczy. Jedna to świadomość wewnętrzna, a druga to świadomość zewnętrzna. Więc istnieje tam dwoistość. Co rozumiemy przez świadomość wewnętrzną? Świadomość wewnętrzna dotyczy tego, kim jestem, co czuję, gdzie jestem i jaka jest moja pozycja we wszechświecie wokół mnie. Świadomość zewnętrzna to wszystko, co jest zewnętrzne wobec mnie. Więc istnieje wyraźna linia podziału, którą znam lub postrzegam, lub jestem świadomy którekolwiek słowo ma zastosowanie do tego, co jest jaźnią, a co nie-jaźnią. Co jest we mnie, co odnosi się do mnie, a co nie odnosi się do mnie. Wpływa na mnie, ale nie jest mną, na przykład ta kamera nie jest mną, ale wpływa na mnie, ponieważ mnie nagrywa. Coś w tym rodzaju. Więc świadomość zajmuje się tymi dwoma przedziałami i tym, jak zaczynamy przetwarzać te informacje, jest główną częścią badań w neuronaukach. Więc to jest jedna część. Zewnętrzne i to, co jest mną lub jaźnią, lub ja. Jeśli patrzę na siebie w swoim odbiciu w lustrze, zaczynam patrzeć na siebie. Wiem, jak wyglądam, ponieważ od dzieciństwa patrzyłem na siebie i byłem świadomy tego, kim jestem, a ta świadomość jest bardzo ważną częścią mojej świadomości.
Jednym z wyzwań w badaniach neuronaukowych jest to, że badamy organ za pomocą tego samego organu. Na przykład, jeśli projektujesz laptopa, nie projektujesz laptopa za pomocą innego laptopa, projektujesz laptopa za pomocą swojego mózgu. Niestety u nas, kiedy badasz mózg, badasz organ za pomocą tego samego organu. Więc badamy mózg za pomocą ludzkiego mózgu, ponieważ wszystko jest ludzkim mózgiem w ostatecznym rozrachunku. Podobnie, jeśli widzę siebie, moje oczy postrzegają odbicie, które jest mną, ale używam swoich oczu, aby siebie zobaczyć. Jeśli istnieje jakiś inny sposób, aby mnie zobaczyć, to znaczy, jeśli mogę usunąć siebie od siebie, wtedy uzyskam lepszy obraz tego, kim jestem. To jest po prostu logiczne rozszerzenie i tu ludzie tacy jak René Descartes, francuski filozof, zmagał się z tym i wymyślił to wyrażenie, ponieważ tak dużo o tym myślał. Cogito, ergo sum, co oznacza myślę, więc jestem, i stanowi całą podstawę pojęcia dualizmu świadomości. To właśnie jest w istocie świadomość.
Istnieje wiele stanów świadomości, o których wiesz, jesteś świadomy, potem czasami śpisz i pracujesz. Prowadzi się teraz wiele badań nad tym, co znamy jako sieć trybu domyślnego. To wiele, czym zajmuje się uważność. Czym jest sieć trybu domyślnego? To zasadniczo stan spoczynku. Jeśli po prostu siedzisz, chodzisz, nie robisz niczego świadomie, jak to nazywamy, to jest twoja sieć trybu domyślnego. Można powiedzieć, że to rodzaj tła czegoś, w czym istnieje twój mózg. Gdy tylko zaczniesz zmieniać swój świadomy wysiłek z tego na skoncentrowane działanie, piszesz coś, piszesz e-mail, wykonujesz zadanie, myślisz o czymś w bardzo konkretnych kategoriach. Więc to przenosi twoją uwagę z sieci trybu domyślnego na bardziej świadomy wysiłek. To jest zmiana w świadomości. Więc świadomość jest ponownie funkcją, która jest zarówno neurologiczna, jak i fizjologiczna, ale prawdopodobnie jest czymś znacznie więcej. Jesteśmy po prostu świadomi tego, kim jesteśmy jako część społeczeństwa, część cywilizacji. Pochodzę z indyjskiego środowiska. Jestem świadomy cywilizacyjnie tego, skąd pochodzę. To także część świadomości, chociaż to nie jestem ja sam w sobie, ale jest to część tego, czym są moje zbiorowe wspomnienia. Więc to długi, złożony rodzaj tematu, niełatwy do odpowiedzi, ale o to właśnie chodzi w świadomości. Jeśli chodzi o neuronalne korelaty świadomości, możemy powiedzieć, że badania trwają. Są części naszego mózgu, które stają się aktywne, kiedy przełączamy się z tego, co powiedzieliśmy wcześniej, sieci trybu domyślnego na aktywną sieć i potem z powrotem. Więc to także świadomość, ale czy istnieje jedna holistyczna, prosta definicja świadomości z neurologicznego punktu widzenia? Na pewno na razie nie istnieje, ale prawdopodobnie moglibyśmy powiedzieć, że świadomość jest czymś, co jest ostatecznym wynikiem całości tych 84-85 miliardów neuronów. Synapsy w tych neuronach, których jest biliony, ta cała matematycznie niemożliwa do pojęcia funkcja prawdopodobnie wytwarza to, co potocznie nazywamy świadomością.
Doktorze Ashish, w tej serii rozmawialiśmy o kilku różnych częściach układu nerwowego, o systemie subtelnym. Oddaliliśmy się również, aby porozmawiać o ewolucyjnych znaczeniach tych centrów energetycznych, ale w celu posiadania nadrzędnego przesłania dla naszych odbiorców, co chciałbyś powiedzieć jako szerokie przesłanie, które niejako łączy wszystkie różne fragmenty informacji, które przedstawiliśmy naszym odbiorcom, a potem może na koniec możesz powiedzieć o samorealizacji i co w niej jest wyjątkowego?
Dziękuję. To znowu piękne pytanie. Chciałbym zostawić naszych odbiorców z tym, że neurologia, neuroanatomia jest wciąż stosunkowo w powijakach. Genomika i proteomika próbują zrozumieć różnice i co czyni nas różnymi jako jednostki a także co czyni nas jednością jako jednostki. Jest to bardzo dobrze znany fakt, że różnica między nami a naszymi najbliższymi naczelnymi, wynosi około 2% DNA. Więc dzielimy około 98% homologii sekwencji. Jeśli spojrzysz na cząsteczkę DNA u orangutanów, mają one około 97,5 do 98% homologii sekwencji z nami. To tylko 2% różnicy, ale te 2% różnicy potencjalnie tworzy Einsteinów i Szekspirów, a także niestety nie tak wspaniałych członków jej gatunku historycznie rzecz biorąc, którzy przynieśli wielką śmierć i zniszczenie. Ale to, co próbuje się powiedzieć, to to, że nauka jest wiecznym poszukiwaniem, przynajmniej na razie. Nie mamy odpowiedzi na to, kim jesteśmy, skąd pochodzimy, z naukowego punktu widzenia. Te odpowiedzi są w dziedzinie duchowości i dojdziemy do tego za chwilę. Ale to właśnie chcielibyśmy zostawić naszym widzom, przynajmniej z mojego punktu widzenia, że to jest podróż, nauka jest w podróży, robimy ogromne postępy, genialne umysły, dużo wysiłku i jesteśmy bliżej znalezienia odpowiedzi na wiele pytań, ale piękne jest to, że widzimy, że to, czego duchowość zawsze nas uczyła. Nie użyłbym słowa religia, ponieważ to może stać się dość kontrowersyjne, ale z pewnością szeroki wątek tego, co nam powiedziano przez tak zwane mądre nauki poprzez różne cywilizacje, istnieje zbieżność. Istnieje zbieżność między tymi naukami i istnieje zbieżność z nauką, a to jest piękne do zobaczenia. Że jesteśmy zintegrowaną istotą, że jesteśmy jedną całością i że jesteśmy częścią większej rzeczywistości, a ta rzeczywistość jest również tym, co znajduje się w nas. I znowu wrócę do układu limbicznego. Układ limbiczny jest doskonałym przykładem tego, jak wszystko łączy się i spaja. Więc to jest to, co chciałbym zostawić naszym widzom. Genomika, powtórzę, proteomika, jak metabolom białkowy pokaże nam, jak ta niezliczona liczba białek zasadniczo definiuje, kim jesteśmy i co robimy.
Ale to prowadzi nas do ostatniego pytania, które jest prawdopodobnie najważniejsze w tej serii. Czym jest samorealizacja? Więc samorealizacja poprzez Sahadźa i poprzez nauki Śri Matadźi i poprzez praktykę medytacyjną, którą Ona przyniosła, jako sposób doświadczania przez ludzkość, pozwala nam na poziomie fizjologicznym, powtórzę to, na poziomie fizjologicznym, poprzez opuszki palców możemy poczuć istnienie mocy, energii, która nas otacza, w której jesteśmy zanurzeni cały czas, ale po prostu nie jesteśmy tego świadomi. Zatem poprzez wyzwolenie tej wewnętrznej energii w nas, która rezyduje w kości krzyżowej, o której mówiliśmy w pierwszym lub drugim odcinku, jej wznoszenie się przez tak zwane centra energetyczne w nas, zwane również czakrami, i jej ostateczna realizacja lub przełom przez siódme centrum energetyczne, co oznacza aktywację układu limbicznego w jakiejś formie, nie możemy tego zdefiniować jeszcze fizjologicznie. Żeby było jasne, gdy tu mówimy 8 grudnia 2024 roku, może w przyszłości będziemy, ale dzisiaj tego nie wiemy. Ale kiedy to wydarzenie ma miejsce, kiedy ten układ limbiczny jest w jakiś sposób wyzwalany przez tę energię, możemy to odczuć jako rodzaj chłodnego powiewu przechodzącego i wychodzącego przez opuszki naszych palców. Takie zjawisko fizjologiczne nie może być wyjaśnione przez nic, co znamy z neuroanatomii lub neurofizjologii, a nawet farmakologii do tej pory. Żaden lek, żadna terapia, żaden stan nie jest w stanie zapewnić tego rodzaju doświadczenia, a kiedy doświadczysz tego, możesz poczuć jako praktyk, mogę za to ręczyć, jako ktoś, kto praktykuje to już od dłuższego czasu, otrzymujesz to poczucie siebie. To przedostatnie pytanie, które zadałaś, Moniko, czyli świadomość. Czym jest świadomość? Możesz poczuć swoje prawdziwe ja. Nie da się tego opisać słowami. Nie zamierzam marnować więcej czasu, twojego ani mojego, próbując wyjaśnić, co to jest. Jest tym, czym jest. Jest piękne wyrażenie w języku sanskryckim, brzmi ono Tat Twam Asi, to, co istnieje. To wszystko. Być może nie jest wymagane głębsze wyjaśnienie. To stan, którego doświadczasz, i to stan, którego doświadczasz dla siebie. Napisano o tym książki, skomponowano o tym poezję, obrazy próbowały to przedstawić, to nie działa. Ale jest to bardzo ułatwione i spontaniczne dzięki Śri Matadźi, pozwalając nam doświadczyć tego stanu w nas i doświadczając go fizjologicznie. To jest samorealizacja i dlatego korzystamy z okazji, aby głosić, dosłownie tak bardzo, jak możemy. Spróbuj to uzyskać, ponieważ to nie jest czytanie książki i formowanie idei. To nie jest słuchanie kogoś i formowanie koncepcji. Chodzi o doświadczanie tego dla siebie samego poprzez to, co rezyduje w tobie. To twoja moc, to twoja wola, ale to także twoje własne indywidualne, unikalne doświadczenie, które następnie magicznie lub paradoksalnie prowadzi cię do podwyższonego stanu świadomości.
Moje osobiste przekonanie, i na tym zakończę, Moniko, jest takie, że samorealizacja jest, mówiąc fizjologicznie, stanem ponadlimbicznym. Więc to nie jest nawet na poziomie układu limbicznego. To jest ponadlimbiczne. Dlaczego? Ponieważ kiedy jesteś w tym stanie, doświadczasz, nawet przez te krótkie chwile lub przez kilka godzin, stanu, w którym nie czujesz pragnienia, nie czujesz głodu, nie czujesz potrzeby zewnętrznych rzeczy, których pragniesz. I jako lekarz, jako badacz, wyjaśniłem to sobie, że może to być tylko dlatego, że te impulsy, które rezydują w układzie limbicznym, które układ limbiczny próbuje kontrolować, są prawdopodobnie zaspokojone i zarządzane. Teraz zarządzanie to duże słowo. Nie ma fizjologicznego wyjaśnienia dla tego zarządzania. Ale wydają się być jakoś zarządzane. I widziałem to, widziałem to w grupach, gdzie ludzie siedzą razem godzinami bez odczuwania potrzeby jedzenia lub wody, lub jakichkolwiek innych cielesnych, fizycznych wygód, których się pragnie. Można to prawdopodobnie opisać tylko jako jakiś rodzaj stanu ponadlimbicznego, gdzie potrzeby organizmu są jakoś wrodzenie zaspokojone, a te słowa są ważne. Że nic zewnętrznego się nie dzieje. Coś dzieje się w nich, i to jest to, czym jest medytacja Sahadźa naprawdę. To jest to, czym, przynajmniej dla mnie, wierzę, że jest samorealizacja.
Myślę, że są zdecydowanie pewne rzeczy, które są poza umysłem, i dopóki to akceptujemy, zawsze będziemy się uczyć i odkrywać coraz więcej. I chcę powiedzieć doktorowi Ashishowi, że nauczyłeś się i praktykowałeś wystarczająco dużo neurologii i medytacji. Miałeś intencję dzielenia się tą wiedzą z szerszą publicznością i poświęciłeś czas i wysiłek, aby przekazać tę wiadomość. Nie mamy słów, aby ci podziękować za ten wkład do tego zasobu wiedzy i nie możemy się doczekać kolejnej serii z tobą wkrótce, jeszcze raz dziękuję za twój wkład, doktorze.
Jeszcze raz dziękuję. Bardzo miło z twojej strony. Miłe słowa. Z przyjemnością to robię. Dziękuję.
A dla naszych odbiorców chcemy powiedzieć, że chociaż seria dobiega końca, to nie jest koniec podróży. To dopiero jej początek i zawsze możecie kontynuować wysyłanie dalszych pytań poprzez komentarze pod każdym z odcinków, a my dołożymy wszelkich starań, aby przekazać wam odpowiedzi w jakikolwiek sposób, w jaki możemy, i chcemy, abyście zostali aby obejrzeć wideo z prowadzoną medytacją założycielki tej medytacji, Śri Matadźi Nirmala Dewi, i chcemy Jej podziękować za przekazanie całej tej wiedzy i udostępnienie jej za darmo ludziom, którzy teraz wychodzą i dzielą się nią z szerszą ludzkością. Jeszcze raz dziękuję wam wszystkim za dołączenie do nas w tej serii. Dziękuję bardzo. Dziękuję.
Śri Matadźi: Kiedy Kundalini przechodzi przez pięć ośrodków, wchodzi w obszar, który nazywamy obszarem limbicznym. Ten obszar jest cały otoczony tysiącem nerwów a kiedy te nerwy zostają oświecone, wyglądają jak płomienie VIBGYOR kolorów, siedmiu kolorów i bardzo łagodnie, pięknie świecące, emitujące pokój. Obszar limbiczny jest połączony ze wszystkimi obszarami mózgu a także z nerwami. Więc zaczyna płynąć po nerwach, dając ci nową świadomość zbiorowej świadomości zwaną „samuhik ćetana”.