Fragmenty z 3-go Programu Publicznego w Sydney, 27.03.1981
Po lewej stronie jest centrum życia rodzinnego, Gruhalakshmi, Bogini rodziny, domostwa, tak jak to widzicie.
Osoba, która zbytnio ugania się za pieniędzmi, zapomina o rodzinie. On nie ma czasu dla swojej rodziny. Żona i mąż mogą się spotkać gdzieś na lotnisku lub mogą tylko, mijając się, pomachać do siebie a dzieci najbardziej cierpią z tego powodu. W tym przypadku kobiety również obejmują obowiązki mężczyzn, one konkurują z nimi mówiąc „co w tym złego?” Zaczynają naśladować mężczyzn, a w rezultacie tego wzajemnego konkurowania, następuje zakłócenie porządku życia rodzinnego. Gospodyni domowa nie odczuwa zadowolenia, jej ego nie jest zadowolone.
W dawnych czasach mężczyzna chodził do dżungli w celu zapewnienia opału, przynosił drewno do domu i dawał je żonie, a żona używała to drewno do gotowania. Nie było wtedy problemów, gdyż funkcjonował system barteru. On mógł obserwować jej pracę w domostwie.
Obecnie mąż zarabia pieniądze, a żona je wydaje. Chodzi o to, że to też wymaga pewnej pracy, to nie jest tylko wydawanie pieniędzy. Lecz według mężczyzny to wygląda tak: ja zarabiam a ona wydaje. Więc ona powiedziała: „Ok, ja też zacznę zarabiać”.
Ale w tym wszystkim jest za dużo takiej konkurencji między nimi i w rezultacie rodzina cierpi na tym, dzieci cierpią i taka osoba będzie miała problem z żoną, żona będzie miała problem z mężem. W tego typu przypadkach będziecie odczuwać zablokowanie tego centrum na tym palcu, a to będzie oznaczać, że coś jest nie tak z waszymi relacjami rodzinnymi, i wtedy on albo ona musi się poprawić. To jest bardzo ważna rzecz, ponieważ wy jesteście jak kwiaty, które powinny zamienić się w owoce. To jest to, czego chce od was natura. Natura chce, abyście tutaj tworzyli owoce, czyli wasze dzieci. Dlatego jesteście mężczyzną i kobietą. Stanowi to podstawę istnienia.
To centrum Gruha Lakshmi znajduje się po lewej stronie, a centrum Raja Lakshmi znajduje się po prawej stronie. To centrum daje nam moc rządzenia ludźmi. Poprzez rządzenie popadamy w skrajności, możemy stać się bardzo aroganccy, możemy stać się bardzo, bardzo autorytatywni, np. na naszym pogrzebie może pojawić się 10 tysięcy ludzi wykupionych na rynku i zebranych z naszego powodu, nie przejawiających żadnych uczuć, tak to wszystko się zakończy. W przypadku śmierci takiego człowieka wszyscy powiedzą sobie: „Dzięki Bogu on zmarł, on tylko siał przerażenie wśród nas”.
Więc tego typu styl życia, może się pojawić przez korzystanie z mocy Raja Lakshmi. Ale w centrum znajduje się Lakshmi. Lakshmi jest Boginią, Ona jest mocą wewnątrz nas, poprzez którą się równoważymy, prowadzimy zrównoważony tryb życia, dzięki której uzyskujemy satysfakcję. Oni namalowali piękny obraz Lakshmi. Także powinniście zrozumieć, że ta moc jest Kobietą, jest Matką i Ona stoi na lotosie.
To są symbole, które są utworzone z tak wielką wymową. Ona stoi na lotosie. Wyobraźcie sobie, kto może ustać na lotosie? Ona jest bardzo zdrową kobietą, tryskającą zdrowiem i Ona stoi na lotosie. To oznacza, że Ona nigdy nie wywiera presji na nikogo.
Bogaty człowiek powracający do domu musi używać głośnego sygnału samochodu, ponieważ on jest bogaty i uważa, że musi to głośno manifestować. Bogaty człowiek musi jeździć dużą limuzyną lub czymś w tym rodzaju, aby pochwalić się, że jest bardzo bogaty. Jeśli przychodzi na program, musi siedzieć z przodu, w pierwszym rzędzie, i on daje o sobie znać, gdziekolwiek się pojawi, wszyscy muszą odczuć ciężar bogatego człowieka. On może mieć dużą łódź tylko dla siebie, i on może zabrać na nią dowolną liczbę kobiet, może zrujnować każdą rodzinę, którą sobie zażyczy, bo jest przecież bogaty. Tego typu rzeczy zdarzają się ludziom, ale Lakshmi jest Tą, która stoi na lotosie, jest pięknem i blaskiem bogactwa, które Bóg ofiarował danej osobie.
Ona trzyma w dłoni dwa czerwone, różowe kwiaty, są to ponownie kwiaty lotosu. Lotos jest postrzegany w Indiach jako bardzo święty kwiat, gdyż on jest tak otwarty na kontakt w stosunku do wszystkiego, co jest surowe i dziwne. Po pierwsze, on rodzi się w błocie. Tylko pomyślcie, w błocie, w brudzie, tam gdzie unosi się okropny zapach, tam wzrasta lotos. I lotos wytwarza aromat, ten przepiękny aromat przedostaje się do atmosfery, i zabija ten bród i wszystko wokół, przykrywając cały staw swymi dużymi liśćmi, aby wyglądał on pięknie. W tym celu mamy ten lotos. Ten lotos jest różowy, a ten kolor, jak wiecie jest symbolem miłości. Róż symbolizuje miłość. Więc taka osoba powinna posiadać ogromną miłość i tę delikatność lotosu. Wewnątrz lotosu jest miękko i pięknie.
Nie wiem, jak nazywa się ten owad, pszczoła, bardzo duża, która posiada coś takiego okropnego, to jest czarna pszczoła, która ma takie szpiczaste nogi i coś takiego, on jest okropny, nie możecie go dotykać. Taki owad może znaleźć schronienie w lotosie. Gdy on wchodzi do lotosu, [lotos] otwiera swe płatki i je zamyka pozwalając mu spać w koronie kwiatu, którą posiada, bardzo miękką niczym łóżko, i pięknie ją zamyka, dając efekt kołysania, aby ten owad mógł poczuć się jak w objęciach matki i mógł zasnąć. Nawet takiemu stworzeniu on daje miejsce do życia.
Człowiek, który jest „lakshmipati”, tj. błogosławiony przez Lakshmi, powinien posiadać właśnie taki temperament. Ktokolwiek przyjdzie do jego domu, każdy powinien być z radością przyjęty. Widziałam tego typu ludzi, widziałam w moim życiu, oni powinni być przyjęci i powinniśmy sprawić satysfakcję tym, że mamy takich ludzi w domu, oni powinni odczuć, że dziękujemy Bogu za błogosławieństwo w postaci gościa w naszym domu.
Lecz w obecnych czasach znaleźliśmy środki i metody, aby unikać gości, oni są traktowani jak szkodniki. W Londynie mieszkaliśmy na Surrey Hills, w domkach letniskowych, oddzielnych domkach, to były całkiem zadbane domki, muszę przyznać, i było ich tam siedem.
Biedni mężowie musieli wykonywać zadania zlecane przez ich żony: koszenie trawy itp., one mówiły im: „Teraz chodź tutaj i zrób to porządnie, wypoleruj ten brąz, wszystko co było możliwe”. I to wszystko było bardzo dobrze zrobione. Lecz nie zauważyłam nawet szczura, który zechciałby wejść do tych domów, uważam, że sprawiali wrażenie osamotnionych ludzi. Nic nie odważyło się wejść do tych domów, tylko te dwie osoby wychodziły i wchodziły do tego domu. Możliwe że oni mieli jakieś coroczne spotkania towarzyskie. Lecz nikt tam zwykle nie wchodził, podczas gdy mój dom był naturalnie otwarty, gdyż Ja taka jestem, on był otwarty cały czas, ludzie wchodzili i wychodzili z tego domu nieustannie, a Ja cieszyłam się z ich towarzystwa.
Pewnego dnia oni mnie zapytali, co się dzieje w moim domu, cały czas ludzie wchodzą i wychodzą, i zaczęli się zastanawiać, co się tam w środku dzieje. Odpowiedziałam im, że nic się nie dzieje, po prostu przychodzą do mnie na herbatę i wychodzą, to wszystko, zwyczajne krótkie wspólne dyskusje, będące odzwierciedleniem miłości. Ale jak zrozumieć ich zachowanie? Wszystkie drzwi zamknięte.
Muszę przyznać, że ludzie z Sydney mają serca bardziej otwarte, oni lubią być razem, to poczucie wspólnoty jest wśród nich. Lecz mając to wszystko, jeśli wciąż jeszcze nie posiadacie tej więzi wspólnoty, aby móc cieszyć się swoim dostatkiem z innymi, to jaki jest pożytek z tego całego bogactwa.
Jeśli jesteście zamożni, pójdziecie na wyścigi konne, to jest także wasza własna radość. Jeśli jesteście bogaci, będziecie robić coś innego, coś, co jest bardzo indywidualistyczne. Nie jesteście w stanie cieszyć się swoim bogactwem dopóki nie dzielicie się nim z innymi.
Jak już wam wcześniej mówiłam, jestem kapitalistą w tym sensie, że posiadam wszystkie siły we mnie samej, lecz nie mogę żyć bez dzielenia się nimi, więc jestem jednocześnie największym komunistą, gdyż po prostu nie mogę cieszyć się tym. Dlatego musiałam dotrzeć w końcu do Australii. A dzisiaj mój mąż tak nalegał, żebym szybko wróciła do domu, na co odpowiedziałam: „Nie, jeszcze muszę spotkać się ze wszystkimi Australijczykami, i wtedy wrócę”.
Więc dopóki nie będziecie dzielić się tą miłością po otrzymaniu Realizacji, nie będziecie w stanie odczuwać radości. Wszystkie -izmy odpadają, gdyż stajecie się połączeniem obu skrajności i zaczynacie odczuwać radość wypływającą z was samych.