Zatem musicie być świadomi faktu, że jesteście Sahaja yoginami.
Mamy specjalną odpowiedzialność, jako że nasze połączenie z Chrystusem jest naszą główną odpowiedzialnością, cały czas musimy intensywnie myśleć – co możemy zrobić dla ulepszenia ludzkości. I co robimy w tym względzie?
Po pierwsze zwykłam mawiać: „Liczcie swoje błogosławieństwa”, ponieważ to jest najlepszy sposób skłonienia ludzi, aby zrozumieli, że w Sahaja Yodze są błogosławieństwa. Teraz powiedziałabym: „Liczcie swoje czyny”. Co zrobiliście dla Sahaja Yogi? Sahaja Yoga uczyniła dla was tak wiele. Mówienie, że Paramchaitanya się zatroszczy jest całkowicie absurdalne. Gdyby Paramchaitanya mogła zrobić wszystko, po co stworzono by istoty ludzkie? Jeden Adam i Ewa wystarczyliby. Musicie to zrobić.
Dopóki nie staniecie się głębocy, to nie wypali. To jest bezradne. Jedynie przez was to się wypracuje. Zatem, jeżeli nie ma żadnego przyrządu, elektryczność nie może zadziałać, czyż nie? Teraz powinniście powiedzieć: „Elektryczność musi się przede mną pojawić i sama wszystko zrobić”.
Musicie mieć narzędzie i wy jesteście narzędziem, a jeżeli wy nie chcecie tego robić, to jak Paramchaitanya ma to uczynić? Jak wam powiedziałam, to byłoby tak jakby powiedzieć: „Niech elektryczność wykona robotę, my nie będziemy mieć żadnego narzędzia”. Czy Ja to mogę wypracować? Czy wy możecie to wypracować?
Zatem Paramchaitanya ma swój własny styl. Ona może pracować tylko wtedy, jeśli wy ludzie chcecie to wypracować. To jest energia a wy jesteście narzędziem. Ale narzędzie jest bardziej zajęte karierą, rodziną, i nie wiem jakimi jeszcze nonsensownymi sprawami. Teraz zakładając, że to narzędzie, które jest przeznaczone dla Moich wykładów, zapomina czym jest i zachowuje się jak chochla w kuchni, bo jest np. łase na jedzenie, to jaki wtedy ma sens tworzenie tak bezużytecznego narzędzia. Nie robi tego, co ma robić. Nie wie, po co zostało stworzone. Nie ma żadnego celu. To jest taki bezużyteczny klamot.
Więc wyczuwam, że pewien rodzaj bardzo subtelnej letargii działającej w taki sposób, jak np.
„wykonaliśmy nasze zadanie, pozwólmy teraz działać młodym”. Dojrzeliście i ta dojrzałość ma teraz wykonywać pracę. „Osiągnęliśmy nasz najwyższy poziom”. Czego dokonaliście do tej pory? Tak wiele jest jeszcze do zrobienia. I tak czy siak, nie wiem, musimy dotknąć tego obszaru, gdzie pozostają tacy ludzie jak wczorajszy muzyk. On nie wykonuje Boskiej pracy. On jest artystą i pracuje tak ciężko, aby osiągnąć doskonałość. Zapłacą mu tyle samo niezależnie czy jest doskonały czy nie, ale on ćwiczy w domu, on tego słucha, stara się to rozwinąć, cały czas nad tym pracując, by jego występ stał się doskonały. Tak więc on poszukuje doskonałości.
W Sahaja Yodze nie ma miejsca dla miernoty. Tylko poprzez doskonałość będziecie się cieszyć. Tylko poprzez doskonałość staniecie się prawdziwymi Sahaja yoginami. Inaczej będziecie stanowili ból głowy dla Mnie i samych siebie. Będziecie bólem głowy dla Sahaja yoginów.
Powiedziałabym, że najbardziej nie-rozwojowym, destruktywnym elementem jest osoba, która nie jest uważna. Musicie być świadomi, świadomi swoich obowiązków. Do tej pory mówiłam, że przygotowania są wciąż w toku. Oni muszą się sami korygować, oni muszą się oczyszczać. Muszą to przepracować.
Oni nadal mają uwarunkowania, to ego. Ale teraz minęło już dwadzieścia lat i miejcie się na baczności Uważajcie, bo rok dwudziesty pierwszy będzie wielkim skokiem. Wciąż i wciąż was ostrzegam. Musicie bardzo ciężko pracować, aby rozwinąć siebie pionowo w równowadze z waszym rozwojem poziomym.
Mój wykład nie jest dla rozrywki czy czegoś tam, ale powinien trafić do waszego serca, do waszego mózgu, do waszej istoty. To bardzo ważne, abyście tego nie zmarnowali. Cały czas musicie myśleć, że jesteście Sahaja yoginami, i musicie wiedzieć, co macie do zrobienia w Sahaja Yodze i jak to osiągnąć. Nie powinniście być usatysfakcjonowani dopóty, dopóki nie osiągnięcie tego poziomu doskonałości. To jest dzisiaj bardzo ważny, kluczowy punkt.
Chciałam wam to powiedzieć, ponieważ dzisiaj jest Wielkanoc, która była kluczowym punktem dla rozwoju czy wzrostu duchowego, ponieważ nigdy nie osiągnęlibyśmy Sahastrary, gdyby Agnya była zablokowana. Chrystus mógłby powiedzieć: „W porządku, niech Paramchaitanya to zrobi. Niech Paramchaitanya sama się ukrzyżuje. Czemu ja miałbym to zrobić?” On miał to zrobić i to zrobił, ponieważ On był instrumentem.
Tak więc Sahaja Yoga nie jest tylko dla eksploatacji. Jeżeli jedynie chcecie wykorzystać Sahaja Yogę, wy również będziecie wykorzystani. Ona jest dla eksploatacji radości. To jest możliwe jedynie wtedy, gdy wzrastacie i sięgacie waszej głębi.
Tak jak mówiłam, jeżeli nie jesteście odpowiednio głębocy zawiśniecie w powietrzu. I to musi być przepracowane. To musi zostać odkryte, jak najlepiej możecie działać, jak bardzo możecie dotrzeć do ludzi, jak wielu ludziom daliście Realizację, jak wielu ludziom pomożecie poprawić ich stan zdrowia i ich stan psychiczny, a w końcu jak wiele powiecie o Sahaja Yodze. Więc tak ma działać to, co ja nazywam kolektywnym wzrostem istot ludzkich.
Niech was Bóg błogosławi!
Bycie w połączeniu z Chrystusem, to cieszenie się swoją medytacją. Wiem, że puja jest kolejną rzeczą, która bardzo wam pomaga. Powinnam powiedzieć, że to zdecydowanie popycha, ale nie zachowujecie tego. Nie zachowujecie tego, więc jaki z tego pożytek? Więc także powinniście to zachować.
Powinniście mieć moc, aby to zachować. Jest to możliwe tylko wtedy, jeśli dotkniecie swojej głębi, którą jesteście.