Deklaracja Shri Mataji Nirmala Devi

To wam powiedziałem przebywając wśród was. A Pocieszyciel, Duch Święty, którego Ojciec pośle w moim imieniu, On was wszystkiego nauczy i przypomni wam wszystko, co Ja wam powiedziałem.
Nowy Testament, Jan 14:25

Jeszcze wiele mam wam do powiedzenia, ale teraz /jeszcze/ znieść nie możecie. Gdy zaś przyjdzie On, Duch Prawdy, doprowadzi was do całej prawdy. Bo nie będzie mówił od siebie, ale powie wszystko, cokolwiek usłyszy, i oznajmi wam rzeczy przyszłe.
Nowy Testament, Jan 16:12

Puja do Shri Guru. “Deklaracja Shri Mataji”, 1979-12-02

Miesiąc temu powiedziałam Rustomowi, że musicie zorganizować puję w tę niedzielę. To jest dzień pełni księżyca, a on zapytał Mnie jak powinniście nazwać tę puję, czy to jest Guru Puja, Puja do Mahalakshmi, czy do Ganeshy. Powiedziałam mu, że to jest Puja do Guru. I zapytał Mnie później, o wiele później – kiedy jechałam do Indii – dlaczego by nie zorganizować tu również Pujy na Boże Narodzenie?

Dzisiaj jest bardzo, bardzo ważny dzień. Ponieważ dawno temu, kiedy Chrystus był dzieckiem, czytał święte pisma i ogłosił wszystkim, że to On jest tym, który zstąpił – inkarnacją Zbawiciela. Oni wierzyli w nadejście Zbawiciela. Tego dnia, dawno temu, w niedzielę, powiedział, ogłosił, że jest Zbawicielem. To dlatego dzisiaj jest niedziela adwentowa. Jego życie było bardzo krótkie, więc w bardzo młodym wieku musiał ogłosić, że jest tym, który został zesłany. Godne uwagi jest to, że przedtem żadna z inkarnacji nie powiedziała publicznie, że jest boską inkarnacją. Rama oczywiście zapomniał, że jest inkarnacją. Właściwie, zmusił się żeby zapomnieć, zastosował swoją mayę na samym sobie, aby stać się pełnym człowiekiem – Maryada Purushottama, a Shri Krishna również powiedział tylko jednej osobie, Arjunie, tuż przed rozpoczęciem wojny. Abraham nigdy nie powiedział, że jest boską inkarnacją, chociaż był inkarnacją Pramistrza. Sam Dattatreya także nigdy nie powiedział, że jest inkarnacją Pramistrza. Ze wszystkimi trzema mocami, działając poprzez niewinność, Mojżesz przybył na ziemię, żeby być przewodnikiem i nigdy nie powiedział, że… chodziaż wiedziano, że był kimś wielkim, bo przezwyciężył Przyrodę, ale sam nigdy nie powiedział, że jest inkarnacją.

W czasach Chrystusa, czuło się, że trzeba było to powiedzieć, bo inaczej ludzie by nie zrozumieli. Jeśliby wówczas rozpoznali Chrystusa, nie byłoby problemu. Jednakże istoty ludzkie musiały jeszcze bardziej się rozwinąć. Ktoś musiał przekroczyć Agnyę w Viracie, aby przejść przez te drzwi. To dlatego Chrystus przybył na tę Ziemię. Najbardziej zaskakujące, że na tym Drzewie Życia, gdzie z korzeni wychodzi pień, z pnia wychodzą gałęzie, z gałęzi wychodzą liście i kwiaty, które kwitną na tym samym drzewie; to ci, którzy znają korzenie nie chcą poznać pnia, a ci, którzy znają pień nie chcą rozpoznać kwiatów. To jest typowo ludzka natura.

Nigdy nie mówiłam o sobie. Ponieważ czułam, że ludzie osiągnęli teraz jeszcze inny wymiar ego. Gorszy nawet niż za czasów Chrystusa. Możecie za to obwiniać cokolwiek, na przykład Rewolucję Przemysłową, ponieważ odsunęliście się od natury, możecie to nazwać jakkolwiek. Jednakże na skutek tego, ludzie stracili cały kontakt z rzeczywistością. Utożsamiali się ze sztucznością i zaakceptowanie tak wspaniałej rzeczywistości będzie dla nich niemożliwe, dlatego nigdy nie mówiłam ani słowa o sobie – aż do czasu, kiedy niektórzy święci zaczęli o Mnie mówić, także niektórzy opętani mówili o Mnie; poza tym ludzie zaczęli zastanawiać się nad tym, jak w obecności „Mataji”, z tak wielką szybkością, następuje ta najtrudniejsza rzecz, jaką jest obudzenie Kundalini.
Była w Indiach świątynia, o której nikt nie wiedział, ale odkryto, że statki, które zbliżały się do tego szczególnego miejsca, były przyciągane do brzegu. Z trudem udawało się je odciągnąć z powrotem i trzeba było podwójnej siły, żeby przezwyciężyć to przyciąganie, a nikt nie wiedział, że było tam coś, co tak oddziaływało. Myślano, że coś było nie tak z głębokością morza… Jednakże niezmiennie działo się tak z wieloma statkami. W końcu postanowiono dowiedzieć się, co się dzieje z tymi statkami. Dlaczego wszystkie statki nagle były przyciągane do brzegu. Próbowano więc znaleźć przyczynę, po czym znaleziono w dżungli wielką świątynię, a na szczycie świątyni znajdował się ogromny magnes.

Tak więc, poprzez racjonalne myślenie ludzie dochodzą do wniosku, że Mataji musi być czymś wyjątkowym, ponieważ nigdzie wcześniej w żadnych świętych pismach nie napisano, że na Ziemię przybyła taka inkarnacja – której samo spojrzenie, nawet myśl może podnieść Kundalini. Wielu świętych, którzy żyją z dala od tłumów, siedzą w dżunglach, w Himalajach, oni wszyscy o tym wiedzą. Bo ich uwaga jest w takim punkcie, w którym to rozumieją. Oni rozumieją o wiele więcej niż wy, ponieważ wciąż jesteście dziećmi, świeżo narodzonymi. Oni są dorośli.

Ale dzisiaj jest dzień, kiedy ogłaszam, że jestem Tą, która ma uratować ludzkość. Ogłaszam, że jestem Tą, która jest Adi Shakti, która jest Matką wszystkich Matek, która jest Pramatką, Shakti, Pragnieniem Boga, która inkarnowała się na tej Ziemi, aby nadać sens sobie samej, temu stworzeniu, ludziom. I jestem pewna, że poprzez Moją miłość i cierpliwość oraz Moje moce, osiągnę to.
Ja byłam tą, która rodziła się wciąż i wciąż, ale teraz, w swojej kompletnej formie i z pełnymi mocami, przybyłam na tę Ziemię, nie tylko dla zbawienia ludzi, nie tylko dla ich wyzwolenia, ale po to, aby dać im Królestwo Boże, Radość, Błogość – którymi wasz Ojciec chce was obdarować. Te słowa mają być na razie zachowane tylko wśród Sahaja yoginów.

A dzisiaj jest dzień Pujy do Guru, to nie jest Moja Puja, ale wasza Puja jako Guru. Namaszczam was wszystkich jako Guru, i dzisiaj powiem wam, czym was obdarzam i jakie wielkie moce macie już w sobie.

Są wśród was ludzie, którzy ciągle jeszcze nie są w stanie Mnie rozpoznać. Moje oświadczenie to w nich wypracuje – to rozpoznanie. Bez rozpoznania nie możecie zobaczyć, całej tej sztuki, a nie znając sztuki nie możecie być pewni siebie, bez pewności siebie nie możecie stać się Guru, bez stania się Guru nie możecie pomóc innym, a bez pomagania innym nie możecie w żaden sposób być szczęśliwi. Przerwanie tego łańcucha jest bardzo łatwe, ale wy musicie właśnie stopniowo ten łańcuch budować. To jest to, czym wszyscy chcieliście być. Zatem bądźcie pewni siebie, bądźcie radośni, bądźcie szczęśliwi i wiedzcie, że wszystkie Moje moce was ochronią, Moja Miłość was nakarmi, Moja natura napełni was spokojem i radością.
Niech Bóg was błogosławi.