Ta odrobina poezji wypłynęła ze mnie niedługo po tym jak otrzymałem Samorealizację. Może kogoś zainspiruje. 🙂
Mistycznie otulony wonią energii Boga,
Obudzony z tysiącletniego snu,
Kroczę by poznać siebie…
Nikt mi nic nie mówi,
Nikt mi nic nie każe,
Jestem sam na sam z Bogiem
Oczekując wiecznego połączenia.
Od Niego zależy kiedy to się stanie.
Ale On tylko patrzy i czeka,
Daje wskazówki, lecz nie chwyta za rękę.
Pragnę by strumień Jego Miłości
Mnie przeniknął…
Jestem gotów.